Drukuj Powrót do artykułu

Prof. Rotfeld o Orędziu abp. Szewczuka i abp. Gądeckiego: pojednanie jest długim procesem

08 lipca 2023 | 03:00 | dg | Warszawa Ⓒ Ⓟ

„Wypowiadane dziś słowa traktować należy z całą powagą. Ta powaga dotyczy przede wszystkim poszukiwania prawdy i oparcia się na prawdzie i na zwykłej, ludzkiej przyzwoitości” – mówi w rozmowie z KAI prof. Adam Daniel Rotfeld, komentując Orędzie podpisane przez abp. Światosława Szewczuka i abp. Stanisława Gądeckiego w 80. rocznicę zbrodni wołyńskiej.

Komentując Orędzie, prof. Adam Daniel Rotfeld wskazał na nową szansę i nowe okoliczności, przywołując jedną z poprzednich inicjatyw, kiedy podobny dokument podpisali kardynałowie Huzar i Glemp w 2005 r.: „Po podpisaniu dokumentu powinno było nastąpić działanie. W istocie rzeczy tamto przesłanie nie odegrało istotnej roli”.

– Uzgodnione i opublikowane dziś słowa mają już inną podstawę, zmienił się klimat. Ta zmiana sytuacji związana jest nie tylko z napaścią Rosji na Ukrainę, ale także z postrzeganiem w Ukrainie polskiego społeczeństwa jako bardzo bliskiego, bratniego narodu, kiedy okazano w Polsce Ukraińcom spontaniczną wielką sympatię i życzliwość. Z pewnością te otwarte serca Polaków na Ukrainie zostaną odwzajemnione, zwłaszcza w tych spawach, w których po polskiej stronie są oczekiwania dotyczące procesu wzajemnego przebaczania i pojednania – mówił KAI prof. Rotfeld.

Stwierdził, że najlepszym, pogłębionym komentarzem do dzisiejszego Orędzia są opublikowane w książce „Bóg nie opuścił Ukrainy” rozmowy abp. Światosława Szewczuka z red. Krzysztofem Tomasikiem. Zauważył, że wypowiedzi abp. Szewczuka mogą stanowić punkt wyjścia do szukania nowego typu stosunków między naszymi narodami, opartych na prawdzie, poszanowaniu godności i sprawiedliwości. „Abp Szewczuk wskazuje, że proces wybaczenia i pojednania jest postrzegany głównie w wymiarze fundamentalnym i dotyczącym istoty – nie ma tożsamości pomiędzy przebaczaniem a pojednaniem, gdyż pojednanie nie jest jednorazowym aktem, ale długim procesem historycznym. Żaden dokument – choćby najbardziej uroczysty – nie oznacza pojednania” – powiedział prof. Rotfeld.

– Konieczne jest odwołanie się do prawdy i sprawiedliwości, ale także zrozumienie istoty źródeł konfliktu zbrojnego, napaści Rosji na Ukrainę. Jest ona często pokazywana jako jedna z wojen. Są różne wojny między narodami, na ogół między sąsiadami. Tym razem między Rosją a Ukrainą toczy się wojna o wartości. Rosja kieruje się innymi wartościami niż te, obrane przez Ukrainę. Ukraińcy opowiedzieli się za wartościami europejskimi, za demokracją. Te wartości obejmują poczucie godności, tożsamość, niezależność, niepodległość. One nie podlegają negocjacjom. Albo się je uznaje, albo nie. Rosja je odrzuca – podkreślił.

Przywołując słowa abp. Szewczuka wskazał, że Rosja prowadzi wojnę nie o terytorium, ale wojnę na wyniszczenie. „Gdyby Ukraina zachowywała się jak Białoruś, z pozorną suwerennością, nie byłoby dla Rosji problemu. Ukraina ma prawo do pełnej suwerenności i oczekuje, że znajdzie w tym zrozumienie całej Europy i demokratycznego świata. Pomoc udzielana aktualnie Ukrainie świadczy o tym, że z takim zrozumieniem Ukraina się spotkała. Największe zrozumienie jednak znalazła w Polsce. Stąd w 80. rocznicę zbrodni na Wołyniu i innych terytoriach Zachodniej Ukrainy Polska ma prawo oczekiwać, że na Ukrainie zostanie to potraktowane z całą powagą. Wypowiadane dziś słowa traktować należy z całą powagą. Ta powaga dotyczy przede wszystkim poszukiwania prawdy i oparcia się na prawdzie i na zwykłej, ludzkiej przyzwoitości” – dodał prof. Rotfeld.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.