Drukuj Powrót do artykułu

Prof. Zamagni: w ekonomii powraca się do idei dobra wspólnego

15 listopada 2018 | 10:34 | maj | Warszawa Ⓒ Ⓟ

„Dobro wspólne jako zasada biznesu” – to tytuł wykładu, jaki wygłosił wczoraj, 14 listopada w Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie prof. Stefano Zamagni, włoski ekonomista, członek Papieskiej Akademii Nauk Społecznych. Profesor przekonywał, że zapomniana idea dobra wspólnego zaczyna być na nowo odkrywana w ekonomii. Zwrócił też uwagę, na wpływ, jaki na ten proces miał papież Jan Paweł II. Po wykładzie odbyła się dyskusja panelowa.

Prof. Zamagni zwrócił uwagę, że pojęcie dobra wspólnego mylone jest często z dobrem rozumianym jako suma dóbr poszczególnych osób. Tymczasem – co podkreślał Jan Paweł II – dobro wspólne ma innych charakter. Nie stanowi sumy, jest niepodzielne, należy do wszystkich – również do mniejszości – i uzyskuje się je wykorzystując zapomnianą już częściowo w ekonomii zasadę wzajemności.

Ekonomista przypomniał również, że XIX-wieczne korporacje powstawały jako stowarzyszenia. W formie tej zawarta była sugestia, że działać mają na rzecz społeczeństwa, na rzecz dobra wspólnego. Zmianę przyniósł wiek XX. Firma stała się wówczas towarem. Towar ten – jak każdy inny – miał swoich właścicieli, czyli inwestorów. Przedsiębiorstwo miało być zarządzane tak, by maksymalizować jego wartość i zysk dla właściciela. Prof. Zamagni zaznaczył jednak, że dziś trudno już bronić tak ściśle rozumianego modelu ekonomicznego. Wiadomo, ze firma działa w pewnej strukturze. Jej zyski przekładają się zarówno na zysk klientów jak i pracowników zaś o wynikach, poza działaniami inwestorów i managerów decyduje szereg czynników zewnętrznych, jak np. system edukacyjny obowiązujący w danym społeczeństwie, czy system opieki zdrowotnej. W tym kontekście prof. Zamagni przypomniał encyklikę Jana Pawła II „Solicitudo rei socialis”, w której papież pisał o strukturach grzechu.

Na zakończenie wykładowca podkreślił, że w podejściu do ekonomii i biznesu coś zaczyna się zmieniać. Zaczyna się dostrzegać, że ekonomia to nie matematyka, ale nauka społeczna, która opiera się na określonych przesłankach filozoficznych i określonej etyce. Poinformował, że od 2009 r. absolwenci Harvard Business School przed uzyskaniem dyplomu składają przyrzeczenie, że swoją wiedzę będą wykorzystywać uwzględniając wartości dobra wspólnego. Podobne przyrzeczenie od 2015 r. składają członkowie Stowarzyszenia Banków Holenderskich. – Od korporacji zaczyna się wymagać coś raz więcej, jeśli chodzi o ich działanie na rzecz dobra wspólnego. Mają coraz większy wpływ na politykę, muszą mieć zatem coraz większy wkład w życie społeczne. Nie chodzi już o to, by nie wyzyskiwały, nie krzywdziły; powinny robić coś dobrego i ponoszą odpowiedzialność również za zaniechania w tym zakresie – mówił prof. Zamagni.

W dyskusji panelowej po wykładzie obok prof. Zamagniego wzięli udział prof. Paul Dembinski, prof. Jan Komorowski oraz dr Tomasz Kwarciński. Spotkanie prowadziła dr Agnieszka Wincewicz-Price. Prelegenci zwracali uwagę m.in. na fakt, że powszechnie obowiązująca w ekonomii etyka utylitarystyczna jest już przestarzała. Krytykowali opisywanie zjawisk ekonomicznych jedynie za pomocą wskaźnika PKB. Podkreślali też, że sprowadzenie ekonomii jedynie do matematyki i oddzielenie jej od nauk humanistycznych to błąd.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.