Prostota i radość Kościoła

„Członkowie tego Kościoła są w trudnej sytuacji materialnej, ale myślę, że w wielu momentach – może właśnie dlatego – są bliżej Pana Boga, bliżej siebie nawzajem. I świadomość tego, że życie jest trudne, ale Bóg jest z nimi, sprawia, że często mają w sercach więcej radości, niż my” – mówi w rozmowie z KAI bp Andrzej Czaja.

Przed przyjazdem do Rio de Janeiro ordynariusz opolski odwiedził Peru i Boliwię, gdzie pracują misjonarze z jego diecezji oraz pochodzący z Opola bp Antoni Reimann OFM, biskup Concepción w Boliwii i przewodniczący Rady ds. Ewangelizacji w Konferencji Episkopatu Boliwii.

Publikujemy tekst rozmowy:

KAI: Jaki jest Kościół w krajach, które Ksiądz Biskup odwiedził?

Bp Andrzej Czaja: Przede wszystkim jest to Kościół bardzo żywy i młody. Członkowie tego Kościoła są w trudnej sytuacji materialnej, ale myślę, że w wielu momentach – może właśnie dlatego – są bliżej Pana Boga, bliżej siebie nawzajem. I świadomość tego, że życie jest trudne, ale Bóg jest z nimi, sprawia, że często mają w sercach więcej radości, niż my. To, co chyba zostaje najbardziej w pamięci, to otwartość na Pana Boga, która wyraża się też w tym, że ludzie ze łzami w oczach proszą o błogosławieństwo pasterza. Dzieci, młodzież, lgną, przytulają się, proszą, żebyśmy wrócili, żeby to nie było nasze ostatnie spotkanie. To jest ujmujące. Kolejna rzecz, to prawdziwe szukanie nadziei w wierze, które wyraża się w sposobie przeżywania liturgii. Oprócz prostoty, entuzjazmu i żywotności, typowych dla mentalności latynoamerykańskiej, jest w tych ludziach głęboka radość z uczestnictwa w liturgii. Czują, że ich radością jest Jezus – naprawdę.

KAI: A jak w tej części kontynentu wyglądało oczekiwanie na przyjazd papieża?

– Niewielu mieszkańców Boliwii i Peru mogło przyjechać do Brazylii, ze względu na koszty. Ale bardzo się cieszyli, że my jesteśmy w drodze na spotkanie z papieżem, przekazywali osobiste pozdrowienia dla Ojca Świętego i prosili, żebyśmy, za pośrednictwem naszych misjonarzy, przesłali im przynajmniej kilka najważniejszych myśli z tego spotkania.

KAI: Można już mówić o zmianach w tej części Kościoła, po wyborze papieża z Ameryki Południowej?

– Rzeczywiście, dla tych mieszkańców papież Franciszek jest mieszkańcem ich kontynentu i jest powodem ogromnej radości, dobrze rozumianej dumy i rosnącej odwagi.

KAI: A jakie są wrażenia Księdza Biskupa z pobytu w Brazylii?

– Bardzo pozytywne. Nawet jeśli organizacja jest momentami nie do końca dopięta, to chyba jest zrozumiałe, przy takiej rzeszy pielgrzymów. Buduje mnie postawa tych uczestników, którzy, mimo że czasem wystawieni są na dużą próbę, z wielką cierpliwością znoszą wszystkie trudności. Bardzo mocno przeżyliśmy też samo otwarcie Światowych Dni Młodzieży, pełne latynoamerykańskiego żywiołu i – co jeszcze bardziej bym podkreślił – pełnego prostej, a żywej wiary. I tego jest pełno na co dzień, chociażby w wielkiej serdeczności gospodarzy. Oni też cieszą się tym, że mogą się podzielić własnym doświadczeniem wiary i Kościoła.

Rozmawiała Dorota Abdelmoula