Prymas Muszyński w Pelplinie: im większa laicyzacja, tym księża są bardziej potrzebni
06 lutego 2010 | 18:52 | ks. is Ⓒ Ⓟ
Im większy jest proces laicyzacji, tym bardziej jesteście potrzebni Polsce, która coraz bardziej poganieje – powiedział dziś Prymas Polski abp Henryk Muszyński do księży i alumnów Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie.
Prymas Muszyński był gościem biskupa pelplińskiego Jana Bernarda Szlagi. W powitaniu bp Szlaga podkreślił, że jako wychowanek pelplińskiego seminarium duchownego abp Muszyński „wraca do źródeł swojej kapłańskiej drogi”. Wraz z ks. Henrykiem Muszyńskim święcenia otrzymało wówczas 57 kapłanów, z tego żyje 24.
Abp Muszyński podkreślił, że czuje się wzruszony z powodu wizyty w seminarium, które ukończył 53 lata temu. Alumnom przypomniał o trudnych czasach powojennych i stalinowskich. Powiedział, że chciał zostać kapłanem, aby pomagać ludziom, bo widział wiele ludzkiego cierpienia.
Prymas Polski wskazał na ogromną rolę kaplicy i modlitwy, gdzie zawierzał swoje powołanie i gdzie zrozumiał, że na sobie nie można polegać, ale na „Kimś, kto nas ukochał i pragnie naszego dobra”. – Bóg nigdy nie zawodzi, chociaż „ja Go nie raz zawodziłem” – powiedział abp Muszyński. Wyznał, że wszystko sprowadza się do zasady: „Deus semper maior”.
Prymas podziękował za dar kapłaństwa i za lata formacji do kapłaństwa w Pelplinie. „Tu wypowiadam dzisiaj swoje wielkie Deo gratias” – powiedział. „W Pelplinie nauczyłem się solidnej, filologicznej egzegezy, tu nauczyłem się czytania Pisma Św. po grecku i po hebrajsku. Dzisiaj także otwieram codziennie Pismo Święte i czytam i słucham. Tego nauczyłem się w Pelplinie” – podkreślił.
W moim podejściu do Biblii przełomem był pobyt w Heidelbergu – przypomniał abp Muszyński. Późniejszego prymasa zachwyciła tam medytacja Pisma Św. przez protestantów, przez każdego z nich regularnie podejmowana. Prymas Polski przypomniał też zgromadzonym swoje zawołanie biskupie, zaczerpnięte z Pisma Św. „Na Słowo Twoje. Oto idę Panie”. „To słowa bardzo zobowiązujące” stwierdził. Kiedy dowiedział się o nominacji biskupiej, uświadomił sobie, że to inna forma posługi słowa. „Nie mam trudności, co powiedzieć, bo staram się kierować Pismem Św.” – dodał.
Dzieląc się doświadczeniem biskupim, abp Muszyński nawiązał do swojego udziału w czterech Synodach Kościoła Powszechnego. Współpracował w tworzeniu adhortacji papieskich posynodalnych. Podkreślił, że instytucja synodów „jest opatrznościowa dla Kościoła po Soborze”. Najbardziej wspominał spotkania z innymi biskupami świata, którzy wyrażali podziw, że w Kościele w Polsce jest tyle powołań kapłańskich.
Abp Muszyński przyznał, że od tego czasu jeszcze bardziej docenia posługę kapłańską. „Jesteście bardzo potrzebni. Im większy jest proces laicyzacji, tym bardziej jesteście potrzebni Polsce, która coraz bardziej poganieje. Przyjmuje coraz bardziej sposoby myślenia, rozumowania bardzo dalekie od Ewangelii” – mówił do księży i alumnów pelplińskiego seminarium. Zachęcał, by „być rozczytanym w Piśmie Świętym” – to pozwoli „mieć mocny, trwały fundament, na którym można budować wszystko”. – To nie uwolni nas od rozterek i wątpliwości, ale pomoże odczytać „myśl Bożą Ewangelii, do której Pan nas woła – dodał Prymas.
Na zakończenie spotkania rektor seminarium, ks. prał. Antoni Bączkowski podkreślił, że wizyta abp. Muszyńskiego w seminarium pelplińskim jako Prymasa Polski to „moment wyjątkowy i historyczny”.
Jutro abp Muszyński odwiedzi rodzinną Kościerzynę, gdzie został ochrzczony. O godz. 12.30 przewodniczyć będzie Mszy św. w sanktuarium Królowej Rodzin, gdzie odprawił prymicję.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.