Drukuj Powrót do artykułu

Prymas o USA: to tragiczne memento

13 września 2001 | 12:17 | bl //mr Ⓒ Ⓟ

– Brak słów, aby wyrazić potępienie dla tego barbarzyństwa, to atak zła na dobro! Tak kard. Józef Glemp w wywiadzie dla KAI skomentował atak terrorystyczny na Stany Zjednoczone.

*Czym będzie dzień 11 września 2001 w historii ludzkości?*
– To co się stało w USA jest tak bolesne, że trudno mi się zdobyć na jakieś słowa potępienia tego barbarzyństwa. Chciałbym bardzo wyraźnie powiedzieć, że dokonało się wielkie zło! 11 wrzesień 2001 będzie dniem historycznym, dniem wielkiego, bolesnego zaskoczenia, tragicznym memento dla świata. Takich dni w historii było więcej: wybuch drugiej wojny światowej czy wprowadzenie stanu wojennego w Polsce. Trzeba dostrzec zło, które się dzieje, ale też konsekwentnie opowiadać się za dobrem. Musimy wspólnie dążyć do eliminacji sił, które opowiadają się za złem, które niszczą tę wielką wartość, jaką jest życie i bezpieczeństwo świata.

*Czy nie spełnia się, niestety, tragiczny scenariusz rozwoju „cywilizacji śmierci”, przed którym nieustannie ostrzega Jan Paweł II? Brak szacunku dla życia rodzi przecież śmierć i zniszczenie.*
– Przyzwolenie na aborcję czy eutanazję to wyraz braku szacunku dla ludzkiego życia, to przyzwolenie na zabijanie. To właśnie leży u podstaw takich ataków terrorystycznych jak ten w USA. Kościół od dawna upomina się o ludzkie życie i godność. Szczególnie intensywnie robi to Jan Paweł II wołając o życie w niemalże każdym zakątku świata. Gdy dochodzi do takiego gwałtu, jak w USA, jest to oburzające, a jednocześnie jest to dla nas wezwanie do dostrzeżenia wartości życia. Abyśmy nie szermowali hasłami, które zacierają różnice między dobrem i złem. Są trwałe zasady, których trzeba przestrzegać, aby człowiek mógł istnieć w swej godności.

*Wiele wskazuje, że za tą zbrodnią stoją fundamentaliści islamscy. Czy fanatyzm religijny może prowadzić do tak skrajnych zachowań?*
– Znamienne, że 318 lat temu, dokładnie 11 września 1683 r. pod Wiedniem stanął Jan III Sobieski, a następnego dnia 12 września doszło do Wiktorii Wiedeńskiej. Chęć panowania nad drugim człowiekiem przez islam została wówczas powstrzymana. W dzisiejszych czasach przypisujemy islamowi, że jest religią, która generuje terroryzm. Nie jest to do końca zgodne z prawdą. W niektórych państwach, np. w Afganistanie czy Emiratach Arabskich, można dostrzec zjawisko skrajnych postaw religijnych, prowadzących do fanatyzmu. Jednocześnie w wielu miejscach islam jest bardzo pokojowy i nastawiony na współpracę z innymi religiami.
Podejrzewam, że u podstaw zamachu na USA leży fanatyzm religijny połączony z finansami i polityką, a to uruchamia skrajne zachowania. Może tu chodzić o zemstę, ale przede wszystkim jest tu chęć niszczenia dobra. Mamy do czynienia z sytuacją bezpardonowego niszczenia dobra, jedynie dlatego że jest dobrem. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku zamachu na Ojca Świętego w 1981 r. To był atak na uosobienie dobra, na człowieka, który niósł orędzie dobra przez cały świat. Do dziś nie poznaliśmy całej prawdy o tym wydarzeniu, ale przecież zamachowiec był wyznawcą islamu. Atak na USA – zresztą bardzo dobrze zorganizowany – należy odczytywać jako walkę zła z dobrem.
Chciałbym podkreślić, że takie postawy nie są związane tylko z islamem. Obserwujemy różne sekty, których członkowie przyjmują postawy fanatyczne, gardzą życiem innych, nawet swoim, posuwając się do zbiorowych samobójstw. Jest to aberracja psychiki ale także brak formacji aksjologiczej. Postawy takie wynikają także z relatywizmu traktowanego jako sposób życia. W ostatnią niedzielę w telewizji publicznej słyszałem relację dziennikarki, która stwierdziła, że dzisiaj już się nie mówi „dobro” i „zło”, bo nie ma reguł pozwalających je odróżnić, każdy musi sam musi wypracować własne, indywidualne kryteria. Przekaz taki jest błędny i zły. Dla terrorysty np. dobrem może być niszczenie innych. Tragedia w USA pokazuje jak bardzo potrzebujemy trwałych, jednoznacznych kategorii pozwalających rozróżnić dobro i zło.

*W jakiej mierze to wielkie zło, jakie stało się w USA powinno być przestrogą dla nas, Polaków?*
– Nasz Kościół lokalny wielokrotnie przypominał o wartości życia, nawet w ostatnim Słowie Rady Stałej w sprawie wyborów podkreśliliśmy konieczność opowiedzenia się za kandydatami szanującymi życie od poczęcia do naturalnej śmierci. To jest zasada, która w sposób bardzo jasny i wyraźny przeciwstawia się takim zachowaniom jak terroryzm. Wydarzenia w USA to tragiczne memento. To przestroga dla Polaków, abyśmy wybierali życie.

Rozmawiał Bogumił Łoziński (KAI)

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.