Prymas Polski przewodniczył Mszy św. rozpoczynającej Wielki Post

Prymas Polski abp Wojciech Polak przewodniczył w Środę Popielcową w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. rozpoczynającej 40-dniowe przygotowanie do Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.

„Przyjmujemy dziś  ten zewnętrzny znak popiołu na nasze głowy, abyśmy nawrócili serca ku Temu, który przychodzi. To czas naszego przygotowania do Świąt Paschalnych, w którym – jak pisze papież Franciszek – Bóg pragnie nas przeprowadzić przez pustynię ku wolności. To czas naszego nawrócenia i powrotu do Boga, ale także czas naszego otwartego serca na potrzeby sióstr i braci” – mówił na początku liturgii abp Wojciech Polak, zachęcając do wsparcia organizowanej w Środę Popielcową zbiórki na rzecz pomocy potrzebującym w Ukrainie, „abyśmy choć trochę ulżyli trudnemu losowi ludzi doświadczonych okrucieństwem wojny”.

Homilię podczas Eucharystii wygłosił wikariusz generalny archidiecezji gnieźnieńskiej ks. kan. Zbigniew Przybylski. Wskazując na istotę Wielkiego Postu, którą jest nawrócenie i powrót do Boga, przypomniał, że nie jest to akt jednorazowy, ale nieustanna przemiana serca, która jest możliwa – jak uczył bł. Stefan Wyszyński – gdy człowiek potrafi dla Prawdy poświęcić swoje myślenie, swoje zdanie i swoje przekonanie.

„Nawracanie się to ciągły proces. To codzienne zmaganie się o dobro, piękno i miłość, czyli o obecność Boga w naszym sercu (…) To cierpliwe i mozolne prostowanie zawiłych dróg naszego życia. To zawracanie z dróg cienia, które są drogami rozdarcia między dobrem i złem” – mówił ks. Przybylski. Na takich drogach – tłumaczył – nie potrafimy już określić, czy chcemy się opowiedzieć po stronie dobra czy zła; w naszych oczach białe już nie jest takie nieskazitelne, a czarne wydaje się nie brudzić tak bardzo. „Te drogi relatywizmu prowadzą jednakże nieomylnie ku złu i ciemności” – stwierdził kapłan.

Nawracanie się – kontynuował – to konsekwentne zawracanie z tych właśnie dróg ciemności, na których przewodnikiem jest szatan i wchodzenie na drogę światła, to trwanie przy Bogu nie tylko w kościele i na osobistej modlitwie, ale wszędzie tam, gdzie żyjemy. To zerwanie z grzechem i poznanie jego jadu. Dopóki bowiem człowiek sądzi, że grzech jest w swej istocie dobry, piękny i dający szczęście, ale „niestety” nie wiedzieć czemu przez Boga i „ten Kościół” zakazany, nie zacznie tak naprawdę szukać nawrócenia.

„Tak, nawracanie się jest trudnym zadaniem, bo dużo kosztuje” – stwierdził kapłan przyznając, że wzbraniamy się przed nim z różnych powodów: bo jest nam dobrze tak, jak jest, bo się przyzwyczailiśmy, bo za dużo musielibyśmy w naszym życiu zmienić, bo będzie bolało, a także dlatego, że boimy się Boga, że jest nam przed Nim wstyd, że wydaje się nam, że nie ma już dla nas ratunku.

„Jeśli tak sądzimy, to wówczas trzeba nam przypomnieć sobie słowa Prymasa Tysiąclecia: Mogę tracić zaufanie do siebie, a jednak nie zdołam zaprzeczyć, że Bóg umiłował człowieka takim, jakim on jest i mimo tego, za kogo się uważa” – cytował wikariusz generalny archidiecezji gnieźnieńskiej i podkreślił, że Bóg nie zmusza nas ani do wiary, ani do bycia dobrymi, ani nawet do miłości, choć wie, że bez niej żyć nie potrafimy. On wierzy w nas i kocha nas, a ponieważ kocha, daje nam wolność, bo tylko ludzie wolni potrafią kochać.

Po homilii abp Wojciech Polak poświęcił popiół, który następnie przyjął na swoją głowę, i którym posypał głowy wszystkich uczestniczących w liturgii biskupów i kapłanów, a oni obecnych w katedrze wiernych.

Mszę św. wspólnie z Prymasem Polski celebrowali m.in.: bp Radosław Orchowicz, abp senior Józef Kowalczyk oraz kanonicy Kapituły Prymasowskiej.

W pierwszy piątek Wielkiego Postu abp Wojciech Polak będzie przewodniczyć w katedrze gnieźnieńskiej nabożeństwu Drogi Krzyżowej i odprawi Mszę św. w intencji osób zranionych wykorzystaniem seksualnym. Tego dnia Kościół w Polsce obchodzić będzie Dzień modlitwy i solidarności z osobami skrzywdzonymi wykorzystaniem seksualnym. Transmisja z Gniezna na www.archidiecezja.pl i www.prymaspolski.pl.