Prymas przyciąga do Komańczy
29 maja 2011 | 07:00 | pab / ms Ⓒ Ⓟ
Ok. 40 tysięcy pielgrzymów rocznie odwiedza klasztor sióstr nazaretanek w Komańczy – miejsce, gdzie kard. Stefan Wyszyński spędził rok swego internowania.
– Kult wśród pielgrzymów jest bardzo prężny – mówi s. Urszula Kwiatkowska, przełożona klasztoru. To właśnie w Komańczy w 1956 r. powstał tekst Ślubów Jasnogórskich.
Prymas Stefan Wyszyński przebywał w Komańczy przez rok – od 29 października 1955 roku do 28 października 1956 r. Wcześniej miejscami internowania kardynała przez władze komunistyczne były: Rywałd Królewski, Stoczek Warmiński oraz Prudnik Śląski. To właśnie tutaj w maju 1956 r. powstał tekst Ślubów jasnogórskich, tutaj także Prymas zredagował „Zapiski więzienne” oraz dokończył „List do kapłanów”.
Przełożona klasztoru s. Urszula Kwiatkowska przyznaje, że postać Sługi Bożego jest magnesem mocno przyciągającym pielgrzymów w ten zakątek Bieszczadów. Rocznie jest ich ok. 40 tysięcy. Nazaretanki urządziły nawet Izbę Pamięci, w której zobaczyć można przedmioty używane przez kardynała Wyszyńskiego podczas pobytu oraz przekazane później. Zwiedzający mogą zobaczyć m.in. ornat, w którym odprawiał Msze św., mszał, różaniec, żelazne łóżko, na którym spał czy lampę naftową.
Co roku we wrześniu odbywa się także pielgrzymka Szkół Prymasowskich, w której biorą udział uczniowie i pracownicy placówek oświatowych noszących imię Prymasa kard. Wyszyńskiego, głównie z Podkarpacia, ale również z innych rejonów Polski.
W klasztorze nie odbywają się uroczyste obchody śmierci Prymasa. Dziś została odprawiona Msza św. w intencji jego beatyfikacji, widać także wzmożony ruch pielgrzymów.
Kardynał Wyszyński po uwolnieniu jeszcze trzykrotnie, ale już zupełnie dobrowolnie, odwiedził Komańczę – w latach: 1958, 1972 i 1976.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.