Przedświąteczna modlitwa i spotkanie pracowników Jasnej Góry

Jasna Góra to nie tylko sanktuarium maryjne, ale i duży zakład pracy. By realizować misję służby pielgrzymom, paulini zatrudniają setki osób, które wspierają ich w codziennej posłudze. Świeccy pracują m.in. w Domu Pielgrzyma, Radiu, Biurze Prasowym, w zakrystii, kuchni czy na parkingach. Dziś ma miejsce wspólna modlitwa i przedświąteczne spotkanie z przeorem oraz administratorem klasztoru. To już zwyczaj, że przed Bożym Narodzeniem pracownicy uczestniczą we Mszy św. w Kaplicy Matki Bożej sprawowanej w ich intencji, a także za wszystkich zmarłych, którzy swą pracą wspierali sanktuarium.

– Pracujący tu świeccy od początku wpisują się w duchowość tego miejsca – przypomina przeor Jasnej Góry. O. Samuel Pacholski przywołuje np. obecność zatrudnionej tu załogi, która broniła klasztoru czy kapeli, która uświetniała różne uroczystości. – Trudno wyobrazić sobie paulińską posługę tutaj bez osób świeckich. Razem tworzymy rodzinę osób współodpowiedzialnych za życie tego miejsca – podkreśla jasnogórski przeor.

O. Czesław Brud, administrator, czyli osoba odpowiadająca za dział pracowniczy Jasnej Góry dodaje, że posługa duszpasterska, którą wykonują ojcowie i bracia jest bardzo ważna, ale to, co pomaga pielgrzymom lepiej przeżyć spotkanie z Matką Bożą i daje możliwość zobaczenia tego, co nazywane jest dziedzictwem sanktuarium, też ma ogromne znaczenie.

Administrator zauważa też specyfikę pracy na Jasnej Górze, którą nazywa trudną służbą. – Kiedy inni świętują, odpoczywają, my tutaj służymy pielgrzymom przez cały okrągły rok – podkreśla o. Brud.

Sami pracownicy też mają świadomość swej specyficznej służby w tym miejscu.
– Najbardziej w pracy cenię sobie kontakt z ludźmi, czyli spotkania z pielgrzymami. Pracuję dla Matki Bożej i codziennie mogę Jej się zawierzać. Tutaj jest się bliżej Jezusa, ludzi i ma się najlepszą szefową, Maryję. Dodatkowym bonusem pracy na Jasnej Górze jest modlitwa. Paulini zapewniają, że modlą się za pracowników nawet po ich śmierci, więc gdyby nikt się nie modlił za nas to i tak modlitwą jesteśmy ogarnięci – mówią pracujący w Sanktuarium.

Dzisiejsze przedświąteczne spotkanie to przede wszystkim wspólna modlitwa i okazja do podziękowania za pracę. Jest to także szansa na wzajemne poznanie się, zobaczenie tych, którzy w różnych działach podejmują rozmaite obowiązki.