Drukuj Powrót do artykułu

Przełożony kapucynów zaprasza na adorację w czasie EuroPride (uzup.)

16 lipca 2010 | 18:21 | aw Ⓒ Ⓟ

Minister prowincjalny braci mniejszych kapucynów Marek Przeczewski zaprasza na adorację Najświętszego Sakramentu, która odbędzie się 17 lipca w kościele przy ul. Miodowej w Warszawie – w czasie, gdy ulicami stolicy przechodzić będzie marsz homoseksualistów. Zakonnik wyjaśnia jaka jest istota modlitwy adoracyjnej. Przytaczamy jego wypowiedź dla KAI:

Wraz z grupą katolików świeckich zapraszamy wszystkich, którzy będą chcieli, do naszego kościoła na adorację Najświętszego Sakramentu i Eucharystię w sobotę, 17 lipca br. w godzinach 9-17. W czasie, gdy na ulicach Warszawy odbywać się będzie parada mniejszości seksualnych, nie chcemy występować przeciwko nikomu, a jedynie uklęknąć przed naszym Stwórcą i Odkupicielem, który zna nasze serca i czyny, i wie czego nam naprawdę potrzeba. Zapraszamy ludzi do trwania w obecności Autora naszego życia, który jako jedyny może nas pouczyć o tym, co dobre, słuszne i co prawdziwe. Nasza adoracja tego dnia nie ma być przede wszystkim ekspiacją za grzechy, ale raczej ukazaniem Pana o obliczu łagodnym i nauczającym z mocą, stawiającym wymagania i dającym łaskę do wytrwania w dobrym.

Dla nas chrześcijan adoracja jest duchowym, a często i fizycznym, upadnięciem na twarz przed Panem życia, jest uznaniem Jego autorskich praw do człowieka, Jego miłosnego panowania nad nami, Jego prawa do nas, bo nabył nas swoją drogocenną krwią (por. 1P 1,18-19). Adoracja jest dla nas uciszeniem ludzkich słów, czyli położeniem palca na ustach jak Hiob, który słuchając najpierw ludzkich mądrości swoich trzech przyjaciół, potem sam po swojemu próbując wyjaśniać własne cierpienie, w końcu zobaczył i usłyszał Boga, i mówi «Jam mały, cóż Ci odpowiem? – Rękę przyłożę do ust (Hi 40,3) oraz "Dotąd Cię znałem ze słyszenia, obecnie ujrzałem Cię wzrokiem, stąd odwołuję, co powiedziałem, kajam się w prochu i w popiele» (Hi 42,5-6).

Adoracja Jezusa Eucharystycznego jest dla nas wpatrywaniem się w Tego, którego rysy powoli odbijają się na naszych duszach, aby następnie zaowocować w czynach. Jezus Eucharystyczny to Ten, który siebie rozdaje braciom i siostrom, który pełni nie swoją wolę, ale wolę Ojca, który kocha każdego człowieka, a najbardziej największych grzeszników i im przebacza, nie nakładając innej pokuty poza tą: Idź i od tej pory już nie grzesz. Jezus Eucharystyczny to Ten, który jest gotowy do dobrowolnej ofiary życia. Działanie i modlitwa w życiu chrześcijanina to nie dwie przeciwstawne czy nawet wykluczające się rzeczywistości, to jedna i ta sama duchowa rzeczywistość wyrażająca się w dwóch aktach, pomiędzy którymi następują relacje ciągłości i wynikania, jak w życiu św. Franciszka z Asyżu. On, przebywając pośród ludzi na rynku, nieodparcie tęsknił do pustelni, gdzie mógł być sam na sam ze swoim ukochanym Mistrzem; dotarłszy do pustelni, odczuwał wewnętrzny przymus udawania się do ludzi, aby głosić im Ewangelię, mówić o Bogu i ukazywać Go własnymi dobrymi czynami przez opiekę nad trędowatymi.

Adoracja Syna Bożego, który stał się Chlebem dla nas, jest dla chrześcijanina zawsze początkiem dobrego dzieła. Matka Teresa z Kalkuty powiedziała kiedyś do braci kapucynów: Jeśli chcecie więcej pracować, powinniście się więcej modlić. A na pytanie przepracowanego brata: A kto potrzebuje więcej pracy, odpowiedziała: świat potrzebuje więcej waszej pracy. Adoracja jest przerwaniem naszego działania, aby sobie uświadomić, że nie wszystko, albo tak naprawdę bardzo mało zależy od nas; że siły i mądrość pochodzą od Niego, bo Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie. Daremnym jest dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna – dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko; tyle daje On i we śnie tym, których miłuje (Ps 127,1-2). Adoracja jest ciszą, w której porządkujemy nasze wnętrze, pozwalając Jezusowi światłości świata rozjaśnić je światłem swojej nauki, swoim spojrzeniem. W adoracji to nie tylko my wpatrujemy się w Jezusa, ale to Jemu pozwalamy wpatrywać się w nas; na nas spoczywa to samo spojrzenie, które kiedyś spoczęło na celniku Mateuszu, na jawnogrzesznicy, na Piotrze kiedy trzy razy się Go wyparł… To spojrzenie zmieniło życie tamtych ludzi – może zmienić także nasze życie.

Przypadkowe wstąpienie do kościoła i spojrzenie na monstrancję z Hostią, niejednego grzesznika lub obojętnego, choćby André Frossarda, zmieniło w gorliwego wierzącego i niezmordowanego apostoła. Dlatego otwieramy drzwi naszego kościoła i zapraszamy wszystkich do zatrzymania się w ciszy przed Tym, który na nas patrzy i łagodnym, wyrozumiałym spojrzeniem pociąga nas ku sobie, byśmy byli jak On. To spojrzenie może w niejednym poruszyć sumienie i przywołać go z błędnej drogi, dlatego też jak miłosierny Ojciec wychodzimy naprzeciw grzesznikom, gotowi do podania im w Sakramencie pojednania Bożego przebaczenia.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.