Przemyśl: modlitwa chrześcijan i żydów na Kirkucie
16 stycznia 2011 | 18:08 | mp Ⓒ Ⓟ
Biskupi i rabini modlili się za zmarłych 16 stycznia na Kirkucie w Przemyślu, w ramach centralnych obchodów Dnia Judaizmu. Abp Józef Michalik, metropolita przemyski i bp Mieczysław Cisło, przewodniczący Komitetu do spraw Dialogu z Judaizmem KEP oraz trzej rabini spotkali się przy pomniku pamięci 4 tys. przemyskich Żydów zamordowanych przez hitlerowców między 1939 a 1944 rokiem. Pod pomnikiem złożono zapalone znicze.
Rabini, z Michaelem Schudrichem, naczelnym rabinem Polski, Edgarem Gluckiem, rabinem Galicji oraz Boazem Pashem, naczelnym rabinem Krakowa odśpiewali psalm 23 oraz odmówili modlitwę za zmarłych "El male rachamim". Katoliccy biskupi zaintonowali "Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci". Po modlitwie uczczono pamięć zamordowanych chwilą milczenia.
Mimo zniszczeń, do dziś na terenie cmentarza zachowało się około trzystu nagrobków, wśród których dominują tradycyjne macewy. Śladem procesów asymilacyjnych i rozwoju techniki kamieniarskiej są pomniki nagrobne z początków XX wieku, o nowoczesnej stylistyce, wykonane w formie obelisków, z ozdobnymi barierkami, z inskrypcjami w językach polskim i niemieckim.
Najstarsze nagrobki znajdują się w części północnej, zarezerwowanej dla kobiet, najbardziej okazałe i reprezentacyjne w pobliżu ul. Słowackiego, gdzie chowano przedstawicieli najbogatszych rodzin żydowskich Przemyśla, ich nagrobki wykonane były z solidnego materiału, niejednokrotnie elementy ornamentyki świadczą o asymilacji rodziny (pojawiają się ozdobne balustradki jak na cmentarzach katolickich, ornamentyka roślinna stylizowana jest na ludowo, napisy są podwójne albo tylko polskie). Teren cmentarza został w 1913 ogrodzony wysokim murem z reprezentacyjną bramą główną.
Do dziś zachowało się ok. 300 macew z końca XIX i początku XX wieku, niestety wiele z nich w bardzo złym stanie. Wykonane przeważnie z piaskowca uległy deformacji i zniszczeniu. Tuż przy wejściu głównym znajduje się obelisk z napisami w językach polskim i hebrajskim: „Pamięci 4000 Żydów ofiar zbrodni hitlerowskich w latach 1939-1944”. Obok znajduje się masowy grób 40 Żydów z Medyki, zamordowanych w 1943, których ciała zostały ekshumowane i przewiezione na cmentarz w 1951 przez Przemyski Oddział Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów.
W głębi Kirkutu, w części północno-zachodniej znajduje się dwanaście zbiorowych mogił z betonowymi tablicami w jęz. polskim i hebrajskim. Pochowane w nich są Żydzi – ofiary masowych egzekucji z Przemyśla, Stalowej Woli, Birczy, Lubaczowa. Śmierć 102 osób w dniach 17-19 września 1939 upamiętnia tablica ufundowana przez Fryderyka Salzberga z 2000.
Po zajęciu miasta od 17 do 19 września 1939 r. Niemcy dokonali pierwszej masowej egzekucji 104 przedstawicieli żydowskiej inteligencji, a 26 i 27 września wysiedlili z Zasania wszystkich mieszkańców narodowości żydowskiej. Masową eksterminację ludności żydowskiej rozpoczęli 20 czerwca 1942 wywiezieniem 1000 mężczyzn do obozu pracy w Janowie koło Lwowa. 15 lipca 1942 utworzono dzielnicę żydowską. Po jej zamknięciu — 27 i 31 lipca oraz 3 sierpnia przystąpiono do dalszej eksterminacji. W ciągu tygodnia wysłano pociągami 2 transporty po 5 tys. osób do obozu zagłady w Bełżcu. Starców, kaleki, chorych, kobiety ciężarne (i grupę Cyganów) w liczbie kilkuset osób wywieziono samochodami do lasku grochowieckiego i tam rozstrzelano. Po tej zbrodniczej akcji pozostawiono nadających się do pracy 6 tys. osób.
Następną masową akcję likwidacyjną podjęli hitlerowcy 17 listopada 1942, wywożąc 2 tys. osób do obozu zagłady w Oświęcimiu. 15 lutego 1943 dzielnica żydowska została podzielona na 2 części: A — dla pracujących mieszkańców i B — dla pozostałych. Pierwszą część stanowił obóz pracy z warsztatami gromadzący 860 osób. Ostateczna likwidacja dzielnicy dla niepracujących nastąpiła 1 września 1943 przez wywiezienie 2,5 tys. osób do obozu zagłady w Oświęcimiu. Część ludności zdołała się ukryć, w związku z tym Niemcy ogłosili, że jeśli ktoś wyjdzie z ukrycia — zostanie skierowany do obozu pracy. Zgłosiło się około 500 osób, które 12 września przeprowadzono na podwórze szkoły przy ul. Kopernika 14 i rozstrzelano, a ciała spalono na stosie. Likwidacja dzielnicy dla pracujących odbyła się w 3 etapach, pierwszy nastąpił 2 września, kiedy wywieziono 700 osób do obozu pracy w Szebniach koło Jasła, drugi – 24 października wysłaniem dalszych 60 osób do tego samego obozu. Trzeci i zarazem ostatni nastąpił 1 lutego 1944 roku wysłaniem 50 mężczyzn do obozu pracy w Stalowej Woli i 50 kobiet do obozu pracy w Płaszowie. Niewielka część żydowskich mieszkańców Przemyśla pozostawała w ukryciu.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.