Przemyśl: otwarcie wystawy poświęconej Prymasowi Tysiąclecia
13 listopada 2014 | 19:46 | pab Ⓒ Ⓟ
„Więzienne lata Prymasa Stefana Wyszyńskiego 1953-1956” to tytuł wystawy otwartej 13 listopada w Przemyskiej Bibliotece Publicznej w Przemyślu. W wernisażu wziął udział abp Józef Michalik.
Metropolita przemyski opowiadał o swoich bezpośrednich spotkaniach z Prymasem Tysiąclecia. Zaznaczył, że kard. Wyszyński był bardzo bezpośredni. – Nawet ubolewał trochę, że jest taki wysoki, bo to sprawiało wrażenie wyniosłego dostojnika.
Podkreślał jego gościnność, otwartość oraz poczucie humoru. Zauważył, że bardzo dobrze znał historię Polski i potrafił z niej wyciągać trafne wnioski na przyszłość. – Jego mądrość była mocno zakorzeniona w mądrości innych ludzi, w mądrości wieków. Myślę, że to bardzo ważne, żebyśmy umieli tak patrzeć – uznał metropolita przemyski. Abp Michalik zwrócił uwagę, że w Watykanie kard. Wyszyński był uznawany za jednego z papabile, czyli możliwego następcę papieża.
Ks. Zbigniew Suchy przybliżył sylwetkę kard. Wyszyńskiego od strony jego lat dziecinnych i postanowień, które rzutowały na budowanie jego osobowości, którą prelegent nazwał monumentalną. Podkreślił m.in. na jego wszechstronną formację intelektualną i duchową. Przypomniał, że w chwili święceń kapłańskich ks. Wyszyński był tak słaby i chory, że zakrystianin katedry włocławskiej stwierdził, że z takim zdrowiem bardziej nadaje się na cmentarz niż do święceń.
Na podstawie „Zapisków więziennych” ks. Suchy zaznaczył, że nawet podczas uwięzienia pozostawał wewnętrznie wolny. Do zgromadzonej na wernisażu młodzieży powiedział, że kard. Wyszyński może stać się dla niej wzorem i drogowskazem, ale nie monumentem.
Wystawa została przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej. 6 października br. minęło 60 lat od chwili, gdy władze PRL przewiozły kard. Wyszyńskiego do Prudnika Śląskiego, który był dla Prymasa kolejnym miejscem odosobnienia.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.