Przemyśl: pogrzeb 104 dzieci nienarodzonych

Pogrzeb 104 dzieci zmarłych przed narodzeniem odbył się w sobotę w Przemyślu. – Rodzice nie mogą się oskarżać, że to z ich winy dziecko się nie narodziło – mówił bp Stanisław Jamrozek, który przewodniczył Mszy św. pogrzebowej w kościele pw. św. Józefa Sebastiana Pelczara. Trumna ze szczątkami dzieci została złożona w specjalnie przygotowanym grobie na Cmentarzu Zasańskim.

W kazaniu przemyski biskup pomocniczy stwierdził, że kiedy pytamy o los dzieci nienarodzonych, to słowo Boże przychodzi pociechą, bo „Bóg każdego zna po imieniu i bardzo pragnie, żeby wszyscy byli zbawieni”. – Dotyczy to także dzieci, które zmarły przed narodzeniem i nie widziały tego świata. Ale z wiarą możemy wyznawać, że oglądają tę rzeczywistość, która dla nas jest teraz zakryta – podkreślił.

Bp Jamrozek zapewnił, że Bóg znał te dzieci po imieniu, kiedy powoływał je do istnienia i były one zapisane w Bożym sercu. Stwierdził, że zostały one ochrzczone chrztem pragnienia swoich rodziców.

Hierarcha zaznaczył, że doświadczenie śmierci własnego dziecka jest dla rodziców obciążeniem, ale nie mogą się oskarżać, że to z ich winy dziecko się nie narodziło. – To jest ogromna tajemnica, która dotyka ludzkiego życia, ale Pan będzie nas stopniowo umacniał, pocieszał i wspierał w tych trudnych doświadczeniach. Psalmista powie, że jak zrzucimy swe troski na Pana, to On nas podtrzyma – zapewniał.

Kaznodzieja zachęcał, aby przychodzić do Jezusa i mówić Mu o swoim bólu i cierpieniu z nadzieją, że On spełni swoją obietnicę. – Jarzmo, które człowiek dźwiga to jest jakiś ciężar, ale z drugiej strony wiemy, że idziemy razem z Panem i będziemy doświadczać Jego opieki i wsparcia – powiedział.

Bp Jamrozek zachęcał też do modlitwy o pociechę dla rodziców i ufności, że dzieci utracone Bóg przygarnął do siebie i one są już razem z Nim, bo „Pan zmartwychwstał, żeby dać nam życie”.

Po Mszy św. trumna ze szczątkami dzieci została przewieziona na Cmentarz Zasański i tam złożona w specjalnie przygotowanym grobie.