Pszczyna: upamiętniono najmłodszą ofiarę Marszu Śmierci
21 stycznia 2011 | 15:07 | rk Ⓒ Ⓟ
Tablicę upamiętniającą kilkudniowego chłopca, najmłodszą ofiarę Marszu Śmierci, odsłonięto 21 stycznia na cmentarzu w Pszczynie. 66 lat temu Niemcy zmusili więźniów KL Auschwitz do morderczego marszu, w trakcie którego zginęło około 15 tys. więźniów.
Dzisiejszą ceremonię poprzedziła Msza św. w pszczyńskim kościele pw. św. Jadwigi Śląskiej. Wśród modlących się podczas Eucharystii była m.in. matka dziecka, była więźniarka, Leokadia Rowińska, dawni więźniowie Auschwitz i kombatanci Armii Krajowej. Liturgię celebrował ks. major Mariusz Tołwiński, kapelan bielskich komandosów.
W zbiorowej mogile na cmentarzu w Pszczynie spoczywa kilkudziesięciu więźniów, którzy po ewakuacji obozu, nie mogąc już iść dalej, zostali zastrzeleni przez esesmanów. W 66. rocznicę urodzin Irka Rowińskiego, odsłonięto dziś tablicę ufundowaną przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Umieszczona na niej inskrypcję o następującej treści: "Pamięci Ireneusza Rowińskiego, najmłodszej ofiary Marszu Śmierci, urodzonego we wsi Poręba przez więźniarkę Leokadię Rowińską 21 stycznia 1945 roku. Żył dziewięć dni".
Adam Cyra, historyk Państwowego Muzeum Auschwitz – Birkenau, wyjaśnia, że w styczniu 1945 r., gdy esesmani zarządzili ewakuację obozu, Leokadia Rowińska była w dziewiątym miesiącu ciąży. „Postanowiła iść w Marszu Śmierci, aby ratować siebie i dziecko, w przeciwnym razie groziło jej rozstrzelanie” – dodaje naukowiec.
„Szliśmy całą noc i cały dzień aż do Pszczyny w śniegu i mrozie, mijając od czasu do czasu kałuże krwi i martwe postacie” – relacjonowała po wojnie Rowińska.
W Pszczynie pozwolono wycieńczonym więźniom na krótki odpoczynek i dopiero w Porębie esesmani zarządzili nocleg. 21 stycznia 1945 r. Rowińska urodziła dziecko. Pomagająca jej kobieta ochrzciła noworodka i nadała mu imię Ireneusz. Chłopczyk wkrótce zmarł. Został pochowany w Porębie pod przydrożną kapliczką.
Pamięć o najmłodszej ofierze Marszu Śmierci udało się zachować dzięki Darii Czarneckiej z Bielska-Białej, studentce czwartego roku historii na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Jest ona wiceprezesem bielskiego koła Towarzystwa Przyjaciół Armii Krajowej.
Leokadia Rowińska urodziła się w 1924 r. w Warszawie. Podczas powstania warszawskiego, jako młoda mężatka była w trzecim miesiącu ciąży. 12 sierpnia 1944 r. ją i jej matkę przywieziono z Warszawy towarowym pociągiem do KL Auschwitz-Birkenau.
18 stycznia 1945 r. w związku ze zbliżaniem się do Oświęcimia Armii Czerwonej, esesmani wyprowadzili z Auschwitz i jego podobozów ok. 56 tys. więźniów. Liczące po kilkadziesiąt kilometrów dwie główne piesze trasy ewakuacyjne wiodły do Wodzisławia Śląskiego i Gliwic, skąd Niemcy przetransportowali więźniów dalej koleją w odkrytych wagonach.
Najdłuższą trasę, liczącą 250 km, przebyło pieszo około 3,2 tys. więźniów z podobozu w Jaworznie do KL Gross-Rosen na Dolnym Śląsku. W trakcie ewakuacji esesmani strzelali zarówno do więźniów usiłujących zbiec, jak i do tych, którzy z powodu wyczerpania fizycznego nie byli w stanie utrzymać tempa marszu.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.