Radom: święcenie pokarmów w reżimie sanitarnym

Zimno i opady deszczu zmusiły duszpasterzy do błogosławieństwa pokarmów w kościołach, ale z zachowaniem wszelkich zasad sanitarnych. Tak było m.in. w kościele św. Jana Pawła II na radomskim Sadkowie. Wierni w trakcie krótkiego nabożeństwa modlili się w intencji osób, które chorują na COVID-19.

– Módlmy się za wszystkie osoby chore i tych, którzy się nimi opiekują. Za służbę zdrowia, która dba o nasze bezpieczeństwo. Niech ich trud i wysiłek będzie przez Boga wynagrodzony Jego błogosławieństwem. Chorzy niech doznają łaski zdrowia, a ci, którzy spośród nas odeszli, niech cieszą się z radości życia wiecznego – modlił się ks. Dariusz Olender, proboszcz parafii na Sadkowie.

Ks. Olender wyraził również radość z obecności wiernych, którzy przynieśli pokarmy do poświęcenia. – Zachęcam do osobistej adoracji Najświętszego Sakramentu. Mówi się, że najwięcej ludzi jest na poświęceniu pokarmów. Dlatego proszę, nie ograniczajmy przeżywania Wielkanocy tylko do błogosławienia pokarmów. Dla osób, które z różnych przyczyn nie będą mogły uczestniczyć w Wigilii Paschalnej, czy Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego, przygotowaliśmy transmisje internetowe – powiedział ks. Olender.

– Przyniosłem swoją święconkę i teściów, bo wciąż przebywają na kwarantannie. Boimy się, ale mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Żyjemy w dziwnych czasach. Musimy przeżyć święta Wielkanocne – mówili wierni, którzy przynieśli pokarmy do poświęcenia.

Od średniowiecza w Wielką Sobotę odbywa święcenie pokarmów, które zjemy w czasie wielkanocnego śniadania. W koszyczku znajdują się m.in. jajka – symbol życia, które się odradza, ale także Zmartwychwstania Chrystusa; chleb – symbol, który wiąże się z ciałem Chrystusa i wydarzeniami Wielkiego Czwartku oraz Ostatniej Wieczerzy oraz baranek – oznacza Chrystusa prowadzonego na rzeź, umierającego za człowieka, a następnie zmartwychwstałego i triumfującego. Baranka wykonuje się masła, z ciasta lub z cukru.