Radom: Wigilia przy stumetrowym stole świątecznym
19 grudnia 2010 | 18:49 | rm Ⓒ Ⓟ
Radomianie połamali się opłatkiem w czasie spotkania świątecznego, które odbyło się w niedzielę 19 grudnia na Placu Corazziego. Przy stumetrowym stole wigilijnym życzenia składali m.in. biskup Henryk Tomasik i prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak. Odbyła się także licytacja bombek, z której dochód zostanie przekazany Caritas Diecezji Radomskiej.
– Gdy bierzemy opłatek, pragniemy obdarowywać się nawzajem dobrocią, życzliwością – mówił do zgromadzonych biskup Tomasik. Mówił też o wzajemnym szacunku i poszanowaniu godności. Przypominał także o dobrym korzystaniu z wolności, które należy rozumieć jako podporządkowywaniu się prawdzie, a nie podporządkowywaniu prawdy sobie. Na koniec podkreślił, że Boże Narodzenie to czas, który należy poświęcić bliskim. Wcześniej biskup radomski celebrował Mszę świętą w katedrze Opieki Najświętszej Maryi Panny. Na zakończenie liturgii harcerze przekazali ordynariuszowi radomskiemu Betlejemskie Światełko Pokoju.
Życzenia składał również prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak. – Boże Narodzenie to czas zbliżenia człowieka z Bogiem, ale i człowieka z człowiekiem. Niech trwa cały rok – mówił prezydent Radomia. Po życzeniach i łamaniu się opłatkiem, zgromadzonych zaproszono do stołu, na którym wystawiono śledzie, karpie i inne dania na zimno. Harcerze roznosili w koszykach chleb. W czterech miejscach ustawiono kuchnie polowe, z których wydawano ciepłe posiłki. Każdy mógł się ogrzać spożywając gorący bigos, zupę grochową czy barszcz. Ustawiono również tzw. koksowniki, przy których uczestnicy wigilii mogli się ogrzać.
W programie Gwizdki na Deptaku był m.in. konkurs na najładniej ubraną choinkę, występy młodzieży z radomskich instytucji kultury, wspólne śpiewanie kolęd. Na zakończenie odbyło się jasełkowe przedstawienie Teatru 4 Żywiołów "Nie było miejsca dla Ciebie".
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.