Drukuj Powrót do artykułu

Radzymin: uroczystości 93. rocznicy Bitwy Warszawskiej

16 sierpnia 2013 | 13:41 | mag Ⓒ Ⓟ

Ci, którzy w 1920 roku stanęli z bronią w ręku w obronie Boga i Ojczyzny, są dla nas czytelnym drogowskazem – podkreślił bp Marek Solarczyk w 93. rocznicę „Cudu nad Wisłą” na Cmentarzu Żołnierzy Wojny Polsko-Bolszewickiej 1920 roku w Radzyminie, gdzie odbyła się uroczysta Msza św. z udziałem władz państwowych i samorządowych.

Liturgii przewodniczył biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej. – Stając wobec tych którzy tu spoczywają najbardziej wymowne jest milczenie. Nie ma jednak ono nic wspólnego z bezruchem czy bezczynnością – podkreślił bp Solarczyk.

Podkreślając w homilii, że uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przypomina nam, że jesteśmy wpisani w świat ducha, bp Solarczyk zachęcał, aby także w takim kluczu odczytywać wydarzenia Bitwy Warszawskiej.

– Jednym z ważnych, danych nam przez Boga, znaków jest postać ks. Ignacego Skorupki, którego śmierć pod Ossowem okazała się punktem zwrotnym całej bitwy – powiedział bp Solarczyk, przywołując zapiski kardynała Kakowskiego: „Kiedy cofali się oficerowie, dowódca pułku ks. Skorupka zebrał koło siebie kilkunastu chłopców wołając” panie pułkowniku, za mną, chłopcy, za mną”. – Podobnie i Bóg nie mówi do nas: „Idź sam i pokaż co potrafisz”, ale poprzez Jezusa Chrystusa zachęca nas: „Idź z Nim, albo raczej za Nim. On przeprowadzi cię przez wszystko, co będzie wydawało ci się tylko twoim doświadczeniem” – zapewniał kaznodzieja.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że aby podobnie jak ks. Skorupka powiedzieć innym: „Za mną”. Trzeba być człowiekiem gotowym do poświęceń, do ofiary w tym, co wykonujemy, co stanowi nasze życiem i co Bóg nam zawierzył w każdym człowieku, obowiązku i w każdym czasie.

Nawiązując do reakcji bolszewików na cud objawienia Najświętszej Maryi Panny biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej powiedział, że człowiek nie jest wstanie zupełnie zagłuszyć swojego serca i tego wszystkiego, w czym wyrósł. – Nie zapominajmy, ci młodzi ludzie w większości byli osobami urodzonymi i wychowanymi w carskiej Rosji, gdzie wiara w Boga i cześć dla Maryi nie były czymś zupełnie obcym. Oni dorastali w pobliżu cerkwi, a ich rodzice z szacunkiem całowali ikonę Matki Bożej przestrzegając, aby nigdy nie podnosili ręki na to, co święte – zauważył bp Solarczyk. – Ci sami mężczyźni po kilku latach, kiedy słyszeli: „Nie ma Boga”, kiedy może widzieli różne zniszczenia i profanacje, nagle na polach Ossowa ujrzeli Matkę Boga – dodał.

Po uroczystej Mszy św. na Cmentarzu Żołnierzy Wojny Polsko-Bolszewickiej 1920 roku w Radzyminie odbył się Apel Poległych. Następnie poszczególne delegacje złożyły wieńce.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.