Referendum w sprawie „przywilejów kościelnych”
10 kwietnia 2013 | 09:47 | Teresa Sotowska / br Ⓒ Ⓟ
W Austrii rozpoczyna się 15 kwietnia referendum, którego celem jest zaprzestanie bądź znaczne ograniczenie finansowania Kościołów i związków wyznaniowych przez państwo. Organizatorzy akcji chcą w ten sposób po raz pierwszy podważyć stosunek państwa do 14 uznanych wspólnot religijnych.
Domagają się kategorycznego rozdziału państwa od Kościoła i wstrzymania państwowych subwencji oraz ulg dla Kościołów. Wiąże się z tym zakwestionowanie konkordatu, a także zagrożenie dla funkcjonowania zakonów oraz prowadzonych przez Kościoły szpitali i szkół.
Idea referendum budzi sprzeczne, w większości krytyczne komentarze. „Ten tekst, zdaniem wielu zainteresowanych, zawiera wiele błędów” – uważa profesor prawa kanonicznego z Uniwersytetu Wiedeńskiego, Richard Potz. Jego zdaniem, Austria ma „sprawdzony model rozdziału przy jednoczesnej współpracy, jeśli chodzi o stosunek państwa do prawnie uznanych Kościołów i wspólnot religijnych”. Rzecznik Konferencji Biskupów Austrii, Paul Wuthe zarzucił kampanii tendencyjność i wysuwanie nadmiernych żądań.
Od referendum zdystansował się nawet krytyczny i domagający się reform ruch „Jesteśmy Kościołem”, a także „Inicjatywa świeckich”, nie wspominając już o licznych organizacjach chrześcijańskich. „To referendum jest próbą odsunięcia Kościoła katolickiego z życia publicznego” – oświadczyli na konferencji prasowej w Wiedniu 8 kwietnia przewodniczący obu inicjatyw, Margit Hauf i Peter Hurka. Zapewnili jednocześnie, że zarówno ruchowi „Jesteśmy Kościołem” jak i „Inicjatywie świeckich” chodzi o „umocnienie wiarygodności i skuteczności Kościoła”.
Austriackie ministerstwo spraw wewnętrznych zezwoliło w styczniu br. na przeprowadzenie referendum. Aby sprawą zajął się parlament, w dniach 15-22 kwietnia pod wnioskiem referendalnym musi złożyć swoje podpisy 100 tys. obywateli Austrii. Paul Wuthe zauważył, że inicjatorzy mają prawdopodobnie słabe poparcie społeczne, bowiem na to, aby żebrać niezbędne minimum do rozpisania referendum, czyli 8032 głosy, potrzebowali niemal dwóch lat.
„Inicjatywa przeciw przywilejom” twierdzi, że Austria utrzymuje „kosztowny system religii państwowych”. Kościoły otrzymują od państwa wsparcie na ogólną sumę 3,8 mld euro rocznie.
Inicjatorami referendum są m.in. platforma „dotkniętych przemocą Kościoła”, „Agnostycy i ateiści na rzecz świeckiej Austrii” oraz związek wolnomyślicieli. Jak twierdzą, zamierzają poprzez referendum wpłynąć na zniesienie „przywilejów kościelnych”, zapewnić w konstytucji „wyraźny rozdział Kościoła i państwa” oraz skreślić „gigantyczne subwencje na rzecz Kościołów”. Ponadto wysuwane jest zadanie uchwalenia odrębnej „ustawy w sprawie wyjaśnienia przestępstw wykorzystywania seksualnego niepełnoletnich oraz stosowania przemocy przez ludzi Kościoła”.
Przewodniczący Konferencji Biskupów Austrii, kard. Christoph Schönborn uważa, że pomyśl referendum w równym stopniu dotknął wszystkich 14 prawnie uznanych Kościołów i wspólnot religijnych. W wydanej przez episkopat Austrii ulotce zatytułowanej „Co wnosi Kościół” kard. Schönborn przypomina, że w ciągu wieków rozwinęła się wielka różnorodność działań i służb, które świadczy Kościół na rzecz społeczeństwa w dziedzinie kultury, oświaty, w sferze socjalnej i ochrony zdrowia. Przytoczył też dane, z których wynika, że Kościół katolicki skupia ok. 56 tys. wolontariuszy, którzy rocznie pracują społecznie przez 60 milionów godzin w dziedzinie socjalnej, że 32 szpitale zakonne hospitalizują rocznie pół miliona pacjentów i udzielają 800 tys. porad w przychodniach, a akcja kolędników misyjnych i inne organizacje kościelne zbierają rocznie 90 mln euro przeznaczając je na realizację trzech tysięcy projektów socjalnych. W 335 szkołach katolickich Austrii naukę pobiera ok. 70 tys. uczniów. Działalność tych szkół przynosi państwu ok. 50 mln euro oszczędności. To tylko niewielka część danych zamieszczonych w ulotce austriackiego episkopatu. „Jeśli to wszystko stawiane jest dziś pod ogólnym zarzutem «przywilejów Kościoła», trzeba na to odpowiedzieć posługując się faktami” – stwierdził kard. Schönborn.
Idea referendum przeciwko „przywilejom” skierowana jest w zasadzie przeciwko Kościołowi katolickiemu. Jednak wysuwane tu żądania dotykają także innych uznanych prawnie grup religijnych. „Nawet jeśli Kościół katolicki jest największą wspólnotą religijną, to przecież wszyscy siedzimy w tej samej łodzi” – stwierdził na łamach dziennika „Der Standard” Raimund Fastenbauer, sekretarz generalny Żydowskiej Gminy Wyznaniowej. Wyraził on ubolewanie, że „w Austrii, ale także w całej Europie dochodzą do głosu kręgi fundamentalistyczne, przeciwne dotychczasowemu miejscu religii w społeczeństwie”. To stanowisko podziela ewangelicki biskup Michael Bünker, który przestrzegł przed „nasilającym się w Europie agresywnym ateizmem”. Przypomniał przy tej okazji, że Kościół ewangelicki prowadzi 48 przedszkoli i 37 szkół prywatnych, wiele też czyni w dziedzinie socjalnej poprzez swoją Diakonię, współpracującą ściśle z katolicką Caritas.
Nieco inne spojrzenie na sprawę ma Fuat Sanac, przewodniczący Islamskiej Wspólnoty Wyznaniowej. Uważa on, że referendum może się okazać korzystne, gdyż „wielu ludzi nie ma pojęcia, jak wiele robią wspólnoty religijne dla społeczeństwa, choćby w sferze szpitalnictwa, szkół czy organizacji pomocy”. Przedstawiciele wszystkich wspólnot religijnych są zgodni co do tego, że „wiele z tego, co się określa mianem przywilejów i ulg, to zadania, które – gdyby nie Kościoły – musiałoby wziąć na siebie państwo”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.