Rekolekcje w Dworku dla kapłanów
30 października 2011 | 19:58 | Ks. Ignacy Soler Ⓒ Ⓟ
Od poniedziałku do piątku ostatniego tygodnia listopada prowadziłem rekolekcje dla księży w domu rekolekcyjnym 'Dworek’, blisko Mińska Mazowieckiego. Cisza, modlitwa, pokój. Było nas dwudziestu trzech księży z całej Polski i mogę powiedzieć, że był to święty czas i wspaniałe miejsce, jak potwierdzają wszyscy, którzy tam byli.
Natomiast to, co najważniejsze to uczestnicy: kapłani, którzy poważni traktowali rekolekcje w duchu całkowitego milczenia, skupienia i osobistego nawrócenia. Wiemy, że kiedy profesor prowadzi wykład nie liczą się tylko jego umiejętności i upodobania w tym co uczy, ale przede wszystkim ważne jest to, by studenci potrafili go zrozumieć, zadać ciekawe pytania, jak również zainteresować się przedmiotem z pasją: być na tej samej fali. Czułem, że ci księża diecezjalni – niektórzy pierwszy raz byli w Dworku – byli ze mną na tej samej fali.
Kiedy skończyły się rekolekcje, jeden z uczestników powiedział, że teraz pod koniec będę odpoczywał, ponieważ on często prowadzi rekolekcje dla kapłanów i wie na czym polega ta sztuka. Odpowiadałem, ze w ogóle się nie zmęczyłem, wręcz przeciwnie, bardzo odpoczywałem ponieważ wszystko poszło tak gładko. Wystarczyło zlecić zadanie i każdy kapłan wypełni to z niesamowitą pieczołowitością. Na przykład: ktoś miał zadanie zapalać i gasić świece i czynił to, tak jakby chodziło o jego własne życie. Potem pomyślałem, że coś prawdziwego jest w tym, ponieważ każde nasze zadanie – wielkie czy małe – ma znaczenie w całym naszym życiu i ma wpływ na podstępowanie innych.
Wątkiem prowadzącym wszystkie nauki była nowa formacja dla nowej ewangelizacji. Drugiego października tego roku Biskup Prałat Opus Dei napisał długi list, w którym zastanawia się nad tym zagadnieniem. List można będzie czytać wkrótce po polsku na oficjalnej stronie Dzieła (w Polsce opusdei.pl). Przygotowałem piętnaście nauk według tego listu, według tego fascynującego tematu. W trakcie rekolekcji miałem okazję rozmawiać z księżmi i to zawsze dużo daje. Odkryłem, że nowa ewangelizacja zaczyna się z góry: biskupi i kapłani najpierw powinni dbać o własną formację, o stałą formację, by później pomagać innym, ewangelizować z nową radością, entuzjazmem i gorliwością.
Na czym ma polegać nowa ewangelizacja? Wielki rzeczy, niesamowite pomysły, nadzwyczajne nauki? Nie konieczne, ma polegać przede wszystkim na sile małych rzeczy, według niektórych księży ma polegać na przykład na tym:
1. 'Za dwa miesiące będzie kolęda myślałem o tym, by osobiście zadzwonić do nowych domów, zamiast ministrantów, w ten sposób na pewno więcej ludzi będzie przyjmowało księdza’.
2. 'U mnie połowa licealistów nie chodzi na religię. Myślałem o tym, by prowadzić te lekcje bardziej atrakcyjnie, używając nowych technologii. Również motywować uczniów, którzy już przychodzą, by oni zapraszali kolegów, którzy nie uczestniczą’.
3. 'Rzeczywiście, muszę dbać o siebie, uciekając się co dwa tygodnie do kierownika duchowego i do spowiedzi’.
4. 'Powinienem być bardziej zjednoczony z własnym biskupem, więcej modlić się za niego, aby miał więcej cierpliwości, aby księże nie bali się go, aby nie krzyczał na współpracowników’.
Nowa formacja i nowa ewangelizacja zaczyna się zawsze od góry, od apostołów, od biskupów. Opowiadałem w trakcie rekolekcji o wydarzeniu z mojego życia, które zostało wyryte na zawsze w mojej pamięci. To było w roku 1985. Wtedy obecny kardynał z Madrytu, Angel Suquia, wezwał wszystkich kapłanów z diecezji, by komentować Adhortację Apostolską Reconciliatio et Paenitentia, ważny dokument, owoc synodu biskupów na temat pokuty z okazji Roku Odkupienia (1983 r.). Było nas w Bazylice św. Michała około pięciuset księży. Kardynał wyraził się w następujących słowach: 'Jak wiedziecie po soborze był ogromy kryzys w sakramencie pokuty. A właściwie pytam siebie samego: dlaczego wierni nie spowiadają się? A odpowiadam: ponieważ księża nie spowiadają się. A dlaczego księża przeżywali kryzys w tym sakramencie? Ponieważ u biskupów również był kryzys, ponieważ u mnie był ogromny kryzys spowiedzi. Ale już nawróciłem się i zacząłem się spowiadać z taką samą częstotliwością, jak kiedy byłem w seminarium. I tak zachęcam was wszystkich, bracia w kapłaństwie, byście czynili to samo”.
Cisza, milczenie. Wróciłem samochodem słuchając w radio wykład Kardynała Ravasiego o Verbum Domini. Słowo Boże można słuchać tylko w ciszy. Myślałem dlaczego tak dobrze odpocząłem w Dworku i od razu moje myśli skierowały się wokół nauki udzielanej bez słów przez panie, które dbają o ten dom. Wszystko było czyste, posiłki dobrze przygotowane, sztuce lśniące, ornaty bez szwanku. Administracja tego Dworku to niewidzialna ręka, delikatna i skuteczna jak digitus Dei.
Post Scriptum. Inne wydarzenia ważne. Odwiedziłem dziś cmentarz. Jak dużo nam pomagają miejsca pamięci naszych zmarłych! Rozumiem jak Kościół broni tradycyjnego sposobu pochówku. Zniknięcie cmentarzów byłoby brakiem znaku transcendencji. Ale w tym co widziałem, daleko u nas ze zwyczajem Halloween, albo inaczej prawdziwe Halloween – pamięci o zmarłych – to cmentarz, więc można i to schrystianizować. Druga sprawa: dzień modlitwa za pokój w Asyżu. Bardzo ważny tekst Benedykta XVI. Prasa nic nie komentuje, nic nie mówi: milczenie owiec?
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Ks. dr Ignacy Soler, urodzony w Alcañiz, w Hiszpanii (1955). Na Uniwersytecie Complutense w Madrycie ukończył studia matematyczne (1977). Stopień naukowy doktora nauk teologicznych uzyskał w 1983 na Uniwersytecie Navarry w Pamplonie. W 1981 został wyświęcony na kapłana prałatury personalnej Opus Dei. Od 1994 mieszka w Polsce.