Drukuj Powrót do artykułu

Rektor KUL o głoszeniu Ewangelii

25 grudnia 2007 | 18:43 | mj//mam Ⓒ Ⓟ

Uczniowie Chrystusa są wezwani, by słowem i przykładem życia nieść innym nadzieję – przypomina rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w corocznym liście do przyjaciół uczelni. List pt. „Świadek Ewangelii nadziei” odczytywany jest dziś w kościołach w całej Polsce.

Publikujmy treść listu:

Świadek Ewangelii nadziei

Drodzy Przyjaciele Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II
„Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga”. Słowa św. Szczepana, Pierwszego Męczennika, który „działał cuda i znaki wielkie wśród ludu”, wyczerpały zasoby cierpliwości jego dyskutantów. Nie mając merytorycznych argumentów posunęli się do przemocy. Użyli argumentu siły: porwali go i fałszywie oskarżając, stawili przed Sanhedrynem, a następnie wyrzucili z miasta i ukamienowali.

Ten brutalny schemat postępowania niektórych członków tak zwanej synagogi Libertynów, Cyrenejczyków i Aleksandryjczyków wobec ucznia Chrystusa nie zniknął z życia jednostek i społeczeństw. Był i jest powielany w walce między dobrem a złem.

Był i jest powielany przez tych, którzy dysponując siłą „wiedzą lepiej”, których nie przekonują żadne argumenty, zwłaszcza te, które burząc przyjęty przez nich system wartości, normy i zasady dotychczasowego postępowania, wskazują na Dekalog oraz na stałość i niezmienność prawd Bożych.

Wprowadzając w radosną atmosferę świąt Bożego Narodzenia postać Pierwszego Męczennika, Kościół przypomina nam, że męczeństwo św. Szczepana – przy całym dramatyzmie sytuacji – jest równocześnie wielkim znakiem nadziei na życie wieczne, na szczęście w Królestwie niebieskim. Tej chrześcijańskiej nadziei, dzięki której pragniemy chwały nieba, obiecanej przez Boga tym, którzy Go miłują i czynią Jego wolę, czyli pokój na ziemi.

„Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony”. Św. Szczepan i wszyscy męczennicy – uczniowie Chrystusa i świadkowie wiary chrześcijańskiej – mówią nam, że „męczeństwo jest najwyższym wcieleniem Ewangelii nadziei”. Męczennicy głoszą Ewangelię nadziei i służą tej Ewangelii. Dają jej świadectwo swym życiem aż do przelania krwi. Nie mogą żyć bez Chrystusa. Gotowi są umrzeć dla Niego, bo On jest Panem i Zbawicielem i tylko w Nim człowiek może odnaleźć pełnię życia. Ich męczeństwo, ofiara życia, stanowi też najwyższy wyraz miłości i służby wobec drugiego człowieka, ponieważ ukazuje, że „posłuszeństwo prawu Ewangelii rodzi życie moralne i takie współistnienie społeczne, które szanuje i umacnia godność i wolność każdej osoby ludzkiej” (por. EiE 13).

Męczeństwo św. Szczepana uświadamia nam, że jako uczniowie Chrystusa jesteśmy wezwani, aby słowem i przykładem własnego życia, „czerpiąc siłę z Jego Krzyża”, nieść ludziom nadzieję. Nieść nadzieję tym, którzy przeżywając trudności w wierze, utracili sens życia, dręczy ich wewnętrzna pustka i lękają się przyszłości. Przywracać nadzieję ubogim, chorym i ich rodzinom. Świadków Ewangelii nadziei potrzeba także w tych środowiskach ludzi ochrzczonych, którzy żyją tak, jakby Bóg nie istniał. Jakże często gestom i znakom religijnym nie towarzyszy życie wiary, ale narastająca obojętność etyczna, gorączkowe zabieganie o własne interesy i przywileje, rozpowszechniający się agnostycyzm i relatywizm moralny. Dlatego z naszej wiary wynika obowiązek zaangażowania w dobro człowieka i społeczeństwa oraz świadczenia o nowym życiu w Chrystusie, świadczenia Ewangelii nadziei. Do tego wszyscy zostaliśmy powołani, każdy według swych talentów i wrażliwości.

Tej chrześcijańskiej nadziei należy się uczyć i do niej należy dojrzewać. W jaki sposób to czynić? W encyklice Spe Salvi Ojciec św. Benedykt XVI daje nam praktyczne wskazania. Za najważniejsze duchowe «miejsca» formowania chrześcijańskiej nadziei uważa modlitwę i cierpienie. „Prawidłowa modlitwa – pisze Ojciec św. – jest procesem oczyszczenia wewnętrznego, który czyni nas otwartymi na Boga i przez to właśnie otwartymi na ludzi”. Poprzez modlitwę człowiek ma szansę nauczyć się, o co prawdziwie powinien Boga prosić – co jest Jego godne. Nie możemy modlić się przeciw innym, zabiegać o doraźne korzyści. Musimy uwolnić się od ukrytych kłamstw, złudnych intencji i iluzji niewinności.

Papież przestrzega przed usypianiem swego sumienia. Pisze: „Brak uznania win, iluzja niewinności nie usprawiedliwia mnie i nie zbawia, ponieważ otępienie sumienia, niezdolność rozpoznania we mnie zła jako takiego, jest moją winą. Jeśli nie ma Boga, być może muszę uciekać się do takiego zafałszowania, bo nie ma nikogo, kto mógłby mi przebaczyć, nikogo, kto byłby prawdziwą miarą. Tymczasem spotkanie z Bogiem budzi moje sumienie, aby nie podsuwało mi już samousprawiedliwienia, nie było odbiciem mnie samego i moich współczesnych, którzy mają na mnie wpływ, ale by było zdolnością słuchania samego Dobra” (33).

W odniesieniu do cierpienia Ojciec św. pisze, że możemy z nim walczyć, starać się je ograniczyć, ale nie możemy go wyeliminować. „Właśnie tam, gdzie ludzie, usiłując uniknąć wszelkiego cierpienia, starają się uchylić od wszystkiego, co może powodować ból, tam, gdzie chcą zaoszczędzić sobie wysiłku i bólu związanego z prawdą, miłością, dobrem, staczają się w życie puste, w którym być może już prawie nie ma bólu, ale coraz bardziej dominuje mroczne poczucie braku sensu i zagubienia. Nie unikanie cierpienia ani ucieczka od bólu uzdrawia człowieka, ale zdolność jego akceptacji, dojrzewania w nim, prowadzi do odnajdywania sensu przez zjednoczenie z Chrystusem, który cierpiał z nieskończoną miłością” (37).

„Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony”. Św. Szczepan swoim życiem najgłębiej naśladował Chrystusa. Nie unikał cierpienia, wytrwał do końca, w ostatnich chwilach życia modlił się za swych prześladowców przebaczał im. Podobnie jak św. Szczepan, wierząc w Chrystusa i mając nadzieję na życie wieczne, w odległej i bliskiej przeszłości, postępowały rzesze męczenników i liczne ofiary systemów totalitarnych XX wieku. Jedną z nich był 22-letni bł. Bartolomé Blanco Márquez, skazany na śmierć i rozstrzelany podczas wojny domowej w Hiszpanii w 1937 r. za to tylko, że był katechetą i sekretarzem Akcji Katolickiej w swojej rodzinnej miejscowości.

Z więzienia w jednym z listów do najbliższych napisał: „Niech to będzie moja ostatnia wola: przebaczenie, przebaczenie, przebaczenie. Proszę więc, pomścijcie mnie zemstą chrześcijanina: odpłaćcie dobrem wszystkim tym, którzy chcieli mi uczynić zło”.
Rodzina zastosowała się do jego prośby, a po siedemdziesięciu latach jego chrzestna córka powiedziała: „Moi rodzice znali nazwiska oprawców i chociaż po wojnie namawiano ich, by je ujawnili, oni zabrali swoją tajemnicę do grobu”.

Drodzy Bracia i Siostry!

Misja głoszenia słowem i życiem współczesnemu światu Ewangelii nadziei jest także wielkim wyzwaniem dla społeczności akademickiej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. W tym roku Uniwersytet rozpoczął 90. rok działalności w służbie Boga i Ojczyzny. Z dumą patrzymy na minione lata i dziękujemy Bogu za gorliwych i pełnych poświęcenia nauczycieli akademickich, pracowników administracji i wspaniałą młodzież. Dziękujemy Opatrzności Bożej za wszystkich Przyjaciół i Dobroczyńców w kraju i za granicą, Episkopatowi Polski, Duchowieństwu, Siostrom Zakonnym, Władzom Państwowym i Samorządowym oraz krajowym i zagranicznym uniwersytetom, za wielorakie duchowe, naukowe i materialne wsparcie udzielane naszej Alma Mater, dzięki czemu mogliśmy realizować nasze cele i zadania naukowo-dydaktyczne i wychowawcze. W szczególny sposób dziękujemy Bogu za dar obecności i nauczania Sługi Bożego Jana Pawła II w naszym Uniwersytecie jako Profesora i jako Papieża. To On zostawił nam przesłanie: „Uniwersytecie, służ Prawdzie!” W miarę naszych sił i możliwości staramy się je realizować, pamiętając też o zadaniach w dziedzinie ewangelizacji życia społecznego i w dziedzinie kultury.

Wszystkim Przyjaciołom, Dobroczyńcom i Absolwentom Uniwersytetu składam najserdeczniejsze życzenia świąteczne i noworoczne. Niech Nowonarodzony, Pan i Zbawiciel, hojnie obdarza swymi łaskami, darzy szczęściem i pomyślnością oraz budzi i podtrzymuje w naszych sercach gorące pragnienie chwały nieba.

ks. prof. dr hab. Stanisław Wilk SDB
rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.