Drukuj Powrót do artykułu

Rektor KUL: smuci mnie teza o współpracy o. Krąpca z SB

27 kwietnia 2014 | 20:40 | tk, dominikanie.pl, mp / pm Ⓒ Ⓟ

„Przeszłości zmienić nie można. Można jednak starać się lepiej ją zrozumieć, aby sprawiedliwie ocenić” – napisał rektor KUL prof. Antoni Dębiński w oświadczeniu nt. książki Dariusza Rosiaka „Wielka odmowa”.

Autor książki twierdzi, że nieżyjący już rektor KUL, nieżyjący już o. prof. Albert Krąpiec OP był tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie „Józef”. „Teza Autora, potwierdzona przez przedstawicieli dominikanów, że ich współbrat, o. Mieczysław Albert Krąpiec był długoletnim tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL zasmuciła nas” – pisze rektor KUL.

Odnosząc się do ustaleń Dariusza Rosiaka nt o. Krąpca, który był rektor lubelskiej uczelni w latach 1970-1983, ks. prof. Dębiński zwraca uwagę, że sytuacja KUL w opisywanym przez Autora czasie była wyjątkowo trudna. „KUL był instytucją represjonowaną – ofiarą zbrodniczego systemu. Stopień inwigilacji Uniwersytetu był dużo większy niż innych uczelni” – zwraca uwagę obecny rektor.

Ks. prof. Dębiński pisze też, że wszystkie podejmowane przez KUL przedsięwzięcia były ściśle kontrolowane przez władze państwowe, które wymuszały na władzach Uczelni prowadzenie rozmów i „ekwilibrystycznych” negocjacji. Podczas tych rozmów starano się utrzymać niezależności Uniwersytetu i troszczyć o bezpieczeństwo studentów i pracowników – wskazuje obecny rektor uczelni.

Autor oświadczenia zaznacza także, że o. Krąpiec, który był jedną z osób prowadzących takie rozmowy, nigdy się tego nie wypierał. Cytuje też słowa z jednego z wywiadów udzielonych w 2002 roku: „Jako rektor musiałem kontaktować się z najróżniejszymi czynnikami rządowymi. Czasy – jak wiemy – nie były łatwe, uważałem jednak, że powinienem rozmawiać ze wszystkimi, właściwie z jednego tylko powodu: po to, aby Uniwersytet mógł żyć, rozwijać się” („Porzucić świat absurdów. Z Mieczysławem A. Krąpcem OP rozmawia ks. Jan Sochoń”, Lublin 2002, s. 65).

Ks. Dębiński podkreśla, że nadrzędną perspektywą działania o. Krąpca choć, jak dodaje, „otwarte pozostaje pytanie, czy dopuszczalna granica w kontaktach z komunistycznymi władzami nie została przekroczona”.

Zwraca też uwagę, że o swoich działaniach o. Krąpiec informował władze kościelne z kard. Stefanem Wyszyńskim na czele, wiedzieli też o nich jego najbliżsi współpracownicy. Dzięki wysiłkowi tych osób KUL zachował niezależność, wolność badań naukowych i swobodę w poszukiwaniu prawdy.

„Ojciec M. A. Krąpiec żył w określonym czasie i miejscu, pełnił ważną i odpowiedzialną funkcję, dokonywał wyborów i podejmował działania, w których – jak ufamy – przyświecały mu szlachetne intencje. Jako człowiek dojrzały musiał być świadomy odpowiedzialności moralnej za podejmowane decyzje. Przeszłości zmienić nie można. Można jednak starać się lepiej ją zrozumieć, aby sprawiedliwie ocenić” – kończy swoje oświadczenie rektor KUL.

W swojej książce Dariusz Rosiak pisze, że współpraca o. Krąpca z komunistyczną bezpieką trwała od lat 50. Oficerem prowadzącym zmarłego sześć lat temu zakonnika był Konrad Straszewski – jeden z najwyższych urzędników komunistycznego aparatu bezpieczeństwa, który stał na czele Departamentu IV MSW powołanego do zwalczania Kościoła katolickiego.

Autor książki stwierdza, że o. Krąpiec „oceniał posunięcia prymasa [Stefana Wyszyńskiego], charakteryzował wybranych księży i zakonników, wspólnie ze Straszewskim ustalał, jak powinna wyglądać polityka dominikanów, uniwersytetu, którym kierował, i całego polskiego Kościoła”, a także „otrzymywał od SB zadania i wypełniał je”.

W książce „Wielka odmowa” można przeczytać zarazem, że Katolicki Uniwersytet Lubelski za czasów, kiedy jego rektorem był o. Krąpiec, „jest najbardziej niezależną legalnie działającą instytucją w systemie realnego socjalizmu”.

W 250-stronicowej książce Rosiaka wypowiadają się m.in. dominikanie: Ludwik Wiśniewski, Aleksander Hauke-Ligowski, Józef Puciłowski i Tomasz Dostatni.

„Wiedział, że ta władza nie żartuje, że jedyną sensowną strategią przetrwania jest prowadzenie z nią umiejętnej gry. I od początku wszedł w tę grę” – mówi Rosiakowi o. Dostatni.

Tezę o prowadzeniu swoistej „gry” z bezpieką w celu osłaniania uczelni stawia też o. Wiśniewski, jeden z najbardziej zaangażowanych w tamtym czasie w działalność opozycyjną polskich duchownych.

„Oczywiście, że miał wątpliwości. Sam byłem świadkiem, jak wrócił z jakiejś rozmowy i krzyczał (on jak się podniecał, to podnosił głos): »Człowiek robi z siebie świnię, poniża się, żeby ten uniwersytet ratować!«” – mówi o. Wiśniewski.

„Ta gra była dla niego ogromnym brzemieniem, ale nigdy nie czułem, że wymyka mu się spod kontroli. Na tamte czasy i warunki to był najlepszy człowiek na tym stanowisku, jaki mógł nam się trafić” – dodaje o. Wiśniewski.

Choć – jak przyznaje o. Dostatni – „dokumenty archiwalne z IPN-u pokazują, że chyba przekroczył granicę gry. Są dowody, że prawdopodobnie jednak się pogubił, został przez SB ograny”.

Już w 2007 roku z dokumentami IPN dotyczącymi o. Krąpca zapoznała się zakonna Komisja ds. Zbadania Zakresu i Sposobu Infiltracji przez Służby Specjalne Polskiej Prowincji Dominikanów w latach 1945-1989. Powołał ją dwa lata wcześniej ówczesny prowincjał polskich dominikanów, o. Maciej Zięba.

„Dla mnie nie ulega wątpliwości, że »Józef« był świadomym informatorem spec służb PRL i wykonawcą ich poleceń” – oświadczył w 2007 roku szef zakonnej komisji, dominikanin i historyk o. Józef Puciłowski.

28 listopada 2007 roku rozmowę na ten temat odbył z o. Krąpcem kolejny prowincjał polskich dominikanów, o. Krzysztof Popławski. W jej trakcie były rektor przyznał się do kontaktów z Konradem Straszewskim z SB.
„Zaprzeczył natomiast, by działał na szkodę osób czy Kościoła. Uważał te kontakty za konieczne ze względu na jego pozycję na KUL-u, najpierw jako kierownika katedry, a potem jako rektora” – relacjonuje obecny prowincjał, o. Paweł Kozacki.

Mieczysław Albert Krąpiec urodził się w r. 1921 w Berezowicy Małej koło Zbaraża. Od r. 1947 związany był z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim, jako profesor, dziekan Wydziału Filozofii i wreszcie jako opatrznościowy w trudnych dla uniwersytetu latach komunizmu rektor (1970–1983). Jako profesor filozofii opracował podstawowe jej dziedziny, jak metafizyka, filozofia polityki, filozofia człowieka, teoria poznania, w efekcie czego powstało ponad 30 monografii i kilkaset artykułów. Dzieła te, jak i trwająca ponad półwiecze praca dydaktyczna przyczyniły się do wychowania licznych pokoleń polskiej inteligencji.

O. Krąpiec był głównym współtwórcą realistycznej filozofii klasycznej w ramach tzw. Filozoficznej Szkoły Lubelskiej. Otrzymał tytuł doktora honoris causa od University of Toronto i w Leuven oraz Eksperymentalnego Instytutu Pedagogicznego w Tarnopolu w uznaniu zasług na polu naukowym i dydaktycznym. Był członkiem wielu krajowych i zagranicznych towarzystw naukowych, m.in. Polskiej Akademii Nauki, Polskiej Akademii Umiejętności, Towarzystwa Naukowego KUL, honorowym prezesem Polskiego Towarzystwa Tomasza z Akwinu oraz inicjatorem prac nad pierwszą w historii polskiej kultury dziesięciotomową Powszechną Encyklopedią Filozofii.

Ojciec Krąpiec jako rektor jedynego w bloku wschodnim uniwersytetu katolickiego w czasach komunizmu zasłynął szczególnie jako skuteczny obrońca suwerennego bytu i niezależności uczelni. Podkreślał on, że „Determinacja od zewnątrz prac naukowych na uniwersytetach, prócz niewątpliwych korzyści społecznych, może – gdy jest rygorystycznie realizowana – spowodować zatracenie sensu samej pracy naukowej, ograniczenie prawdy, a w konsekwencji – zniewolenie człowieka”.

Oto treść oświadczenia ks. prof. Antoniego Dębińskiego, obecnego rektora KUL:

Nakładem Wydawnictwa „Czarne” ukazała się książka Dariusza Rosiaka zatytułowana „Wielka odmowa”. Jedną z postaci przedstawionych w publikacji jest długoletni rektor KUL, dominikanin, ojciec profesor Mieczysław Albert Krąpiec. Teza Autora, potwierdzona przez przedstawicieli dominikanów, że ich współbrat, o. Mieczysław Albert Krąpiec był długoletnim tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL zasmuciła nas.
Sytuacja KUL w opisywanym przez Autora czasie była wyjątkowo trudna. KUL był instytucją represjonowaną – ofiarą zbrodniczego systemu. Stopień inwigilacji Uniwersytetu był dużo większy niż innych uczelni.

Wszystkie podejmowane przez KUL przedsięwzięcia były ściśle kontrolowane przez władze państwowe. Ta wymuszała na władzach Uczelni prowadzenie rozmów, w czasie których, w ekwilibrystycznych negocjacjach, próbowano osiągnąć cel, zabiegając jednocześnie o utrzymanie niezależności Uniwersytetu i troszcząc się o bezpieczeństwo studentów i pracowników.

Takie rozmowy prowadził też o. prof. Mieczysław Albert Krąpiec. Nigdy się tego nie wypierał. W wywiadzie opublikowanym w 2002 roku powiedział: „Jako rektor musiałem kontaktować się z najróżniejszymi czynnikami rządowymi. Czasy – jak wiemy – nie były łatwe, uważałem jednak, że powinienem rozmawiać ze wszystkimi, właściwie z jednego tylko powodu: po to, aby Uniwersytet mógł żyć, rozwijać się” („Porzucić świat absurdów. Z Mieczysławem A. Krąpcem OP rozmawia ks. Jan Sochoń”, Lublin 2002, s. 65). Dobro KUL było nadrzędną perspektywą jego działania, choć otwarte pozostaje pytanie, czy dopuszczalna granica w kontaktach z komunistycznymi władzami nie została przekroczona.

O swoich działaniach o. A. Krąpiec informował władze kościelne z kard. Stefanem Wyszyńskim na czele. Wiedzieli o nich jego najbliżsi współpracownicy. Dzięki wspólnemu wysiłkowi tych osób KUL pozostał uniwersytetem niezależnym, zachowując wolność badań naukowych i swobodę w poszukiwaniu prawdy.

Ojciec M. A. Krąpiec żył w określonym czasie i miejscu, pełnił ważną i odpowiedzialną funkcję, dokonywał wyborów i podejmował działania, w których – jak ufamy – przyświecały mu szlachetne intencje. Jako człowiek dojrzały musiał być świadomy odpowiedzialności moralnej za podejmowane decyzje. Przeszłości zmienić nie można. Można jednak starać się lepiej ją zrozumieć, aby sprawiedliwie ocenić.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.