Relikwie Rodziny Ulmów dotarły do diecezji legnickiej

Przekuwali Ewangelię w życie – powiedział biskup legnicki Andrzej Siemieniewski podczas rozpoczęcia peregrynacji Rodziny Ulmów w parafii św. Jacka w Legnicy.

W święto niepodległości relikwie Ulmów przybyły do diecezji legnickiej ze Świdnicy. To kolejny przystanek w ogólnopolskiej peregrynacji relikwii rodziny, która we wrześniu została wyniesiona na ołtarze, jako przykład ofiarnego życia i miłości wobec bliźnich.

Pierwszym miejscem w diecezji, gdzie wierni mogą oddać im cześć, było sanktuarium św. Jacka, miejsce cudu eucharystycznego. Podczas uroczystości powitania, której przewodniczył bp Siemieniewski podkreślił, on, że Ulmowie przełożyli naukę Ewangelii Chrystusa na fakty codzienności. Swoją postawą pokazali, co znaczą słowa Jezusa: „nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”.

Witając zgromadzonych kapłanów i wiernych, proboszcz sanktuarium św. Jacka ks. Andrzej Ziombra podkreślił, że peregrynacja jest doskonałą okazją do uświadomienia sobie wartości rodziny. – Rodzice, ojciec i matka, oraz dzieci tworzą wspólnotę, w której kształtuje się wiara i człowieczeństwo, formowane są właściwe postawy i przekazywane najpiękniejsze wartości. Dlatego w obecnych czasach, czasach kryzysu małżeństwa i rodziny, od Ulmów wiele możemy się nauczyć – powiedział.

We wprowadzeniu do Mszy św. bp Andrzej zauważył, że peregrynacja rozpoczyna się w wyjątkowym dniu, w dniu, w którym świętujemy odzyskanie przez Polskę niepodległości. – Te wydarzenia przypominają nam, że jest jakaś niepodległość ducha. Niepodleganie grzechowi, lękowi, temu, co mówią inni. Świetlanymi świadkami niepodległości ducha była właśnie rodzina Ulmów. Modlimy się o to, by ich przykład natchnął jak najwięcej Polaków, chrześcijan do wierności bożemu prawu i do odwagi w jego wypełnianiu – powiedział.

W homilii mszalnej bp Siemieniewski podkreślił, że peregrynacja relikwii tak niezwykłej rodziny jest dla nas błogosławieństwem. Zauważył, że dzięki Opatrzności Bożej odbywa się ona w dniu, w którym wyjątkowo brzmią słowa hymnu narodowego. – Są tam słowa, które pobudziły mnie do refleksji, słowa: „będziem Polakami”. Zawiera się w nich pewien projekt, zamysł, pragnienie, by Polakami stawać się coraz bardziej, stawać się coraz lepszymi. Pojawienie się tych relikwii u nas, stawia nas wobec najlepszych z najlepszych Polaków, którzy są w awangardzie, są dla nas wzorem – podkreślił. Przypomniał niezwykłość życia Józefa i Wiktorii Ulmów oraz całej rodziny. Wskazał na wiele planów, jakie mieli wobec życia. Podkreślił też moc ich wiary i zaufania Bogu, która była źródłem ich niezwykłej postawy wobec ludzi potrzebujących. – Oni, ale także wielu innych mieszkańców Markowej i innych terenów Polski, zdali wtedy egzamin z niepodległości. Okazali się najlepszymi z najlepszych. W ich sercach Polska, biało-czerwony sztandar splótł się z księgą Ewangelii, w której Jezus mówi: „nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”. Swoją postawą pokazują nam wszystkim, do jakiego poziomu można dorosnąć będąc Polakiem, katolikiem. Zaczerpnijmy zatem z tego wielkiego skarbu, który jest i naszym udziałem – powiedział.

Po Mszy św. młodzież, uczniowie II LO, formująca się przy parafii św. Jacka, w krótkiej prezentacji przeplatanej śpiewem przypomniała życie i zasługi rodziny Ulmów, którzy zostali zamordowanie przez niemieckich żołnierzy za pomoc okazaną Żydom. Przy relikwiach odbyło się także nabożeństwo z modlitwą za wstawiennictwem rodziny Ulmów w intencji małżeństw i rodzin diecezji legnickiej.

W niedzielę relikwie powędrowały do Jeleniej Góry, do parafii św. Erazma i Pankracego, a następnie trafią do kolejnych miejsc: sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie, parafii św. ap. Piotra i Pawła w Nowogrodźcu, parafii św. Józefa Robotnika w Zgorzelcu, parafii św. Michała Archanioła w Polkowicach oraz do katedry legnickiej.