Represjonowani w Stanie Wojennym: św. Jan Paweł II najważniejszym z ojców niepodległości Polski
14 maja 2023 | 18:18 | BP@JasnaGóraNews/mir | Jasna Góra Ⓒ Ⓟ
W intencji Polski, dziękując za wolność i niepodległość, zaświadczając, że „prawdziwa miłość kosztuje, ale warto Ojczyznę kochać” na wspólnej modlitwie na Jasnej Górze spotkali się po raz 26. przedstawiciele środowisk osób represjonowanych w stanie wojennym. Wyrazili sprzeciw wobec niszczenia wizerunku św. Jana Pawła II, „którego cały wolny świat uznaje za filar zwycięstwa nad imperium zła” i który jest symbolem odzyskania przez Polskę niezależności państwowej i wyzwolenia z rosyjskiej strefy wpływów i wielkim autorytetem dla Polaków oraz innych narodów.
W przededniu pielgrzymki, 13 maja, Federacja Stowarzyszeń Osób Represjonowanych W Stanie Wojennym wystosowała uchwałę „w sprawie obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II”.
„Papież Jan Paweł II jest symbolem odzyskania przez Polskę niezależności państwowej i wyzwolenia z rosyjskiej strefy wpływów, jest wielkim autorytetem dla nas Polaków oraz innych narodów. Niósł świadectwo wiary, dobroci i patriotyzmu, był niestrudzonym orędownikiem praw człowieka i obrońcą ubogich, okazywał szczególną wrażliwość i troskę o każdego człowieka. Pontyfikat Jana Pawła II miał wyjątkowe znaczenie również dla nas, osób represjonowanych i więzionych w stanie wojennym (…) Nie pozwolimy by odebrano nam godność i wymazano z naszej pamięci Świętego Jana Pawła II. Wzywamy wszystkich ludzi dobrej woli do udziału każdego roku w marszach wyrażających wdzięczność za cały Jego pontyfikat” – napisano m.in. w uchwale.
Podkreślono, że „św. Jan Paweł II zajmuje szczególne miejsce w historii Polski i Europy. Jego zdecydowane upominanie się o prawo naszej ojczyzny do wolności wśród narodów Europy, Jego praktyczna obrona praw naszego narodu uczyniły Ojca Świętego najważniejszym z ojców niepodległości Polski”.
Uczestnicy 26. Pielgrzymki Represjonowanych Stanu Wojennego złożyli też kwiaty pod pomnikiem św. Jana Pawła II.
– To ważne by mieć swoich bohaterów – mówił do osób represjonowanych ks. Ryszard Umański. Kapelan częstochowskiej „Solidarności” sprawował Mszę św. W Kaplicy Matki Bożej. Dziękując uczestnikom pielgrzymki za ich bohaterstwo, świadectwo wiary i nadziei, życzył im za bł. kard. Stefanem Wyszyńskim, by byli wciąż jak te „orły wolne ptaki, które szybują wysoko, nie pełzają po ziemi”, by patrzyli z radością na wolną, niepodległą Rzeczpospolitą.
Organizatorem pielgrzymki od wielu lat jest Ogólnopolska Federacja Stowarzyszeń Represjonowanych w Stanie Wojennym, której celem jest nie tylko utrwalenie pamięci historycznej, ale przede wszystkim pomoc członkom organizacji w ich aktualnych potrzebach.
Stan wojenny wprowadzony został uchwałą Rady Państwa podjętą na polecenie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego 13 grudnia 1981 r. Zniesiono go 22 lipca 1983 r. Na jego mocy obywatele, w stosunku do których „zachodzi uzasadnione podejrzenie, że pozostając na wolności nie będą przestrzegać porządku prawnego albo prowadzić będą działalność zagrażającą interesom lub obronności państwa mogą być internowani na czas obwiązywania stanu wojennego w ośrodkach odosobnienia”.
Zostało internowanych ok. 10 tys. osób. Byli to głównie przywódcy NSZZ „Solidarność”, doradcy związku i związani z nim intelektualiści oraz działacze opozycji. Tysiące ludzi było represjonowanych i wyrzuconych z pracy za udział w protestach, a także popieranie podziemnej działalności NSZZ „Solidarność”, czy też za samą przynależność do związku.
Jak powiedział uczestnik tegorocznej pielgrzymki Krzysztof Buszko, górnik, internowany był od 13 grudnia 1981 r. do momentu, kiedy rozwiązywano obozy internowania. Osadzony został w Kwidzynie. – Wiedziałem, że pozostanę w obozie do samego końca, ponieważ nie rozmawiałem ze Służbą Bezpieczeństwa – wspomina represjonowany. Podkreśla, że wiara w Boga była i jest fundamentem jego życia i w tych trudnych chwilach była oparciem. Czas internowania pomagała mu przetrwać także pasja do rzeźbienia. Dziś górnik przywiózł jedną z prac z tamtego okresu – wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej powstały na desce od więziennego stołu. Przy tym obrazku kapelan śp. ks. Leszek Kuczyński odprawiał Msze święte w obozie dla internowanych. – Brało się drewno i pracowało, żeby też ci, którzy byli w celi, nie popadali w depresję, nie czuli osamotnienia. Trzeba było się organizować, powstał uniwersytet, a on i jego koledzy zostali drukarzami – opowiadał górnik.
Maria Kowalczyk, pracowała w Komisji Zakładowej Węzła Kolejowego Dęblin. Nie została internowana, ale poddawano ją różnym represjom. Przydzielono jej „opiekuna” ze Służb Bezpieczeństwa, który regularnie przesłuchiwał ją w miejscu pracy. – Przesłuchiwał mnie kiedy chciał, z byle powodu lub wręcz bez powodu. To trwało gdzieś do 85 roku – wspomina Kowalczyk. – Mój mąż był spacyfikowany w kopalni i internowany, a ja zostałam sama z dzieckiem – opowiadała represjonowana.
Wielu z internowanych pierwsze kroki po uwolnieniu kierowało na Jasną Górę, dziś podczas pielgrzymek tutaj modlą się za Ojczyznę. Wiele pamiątek czasów „Solidarności” i stanu wojennego znajduje się w jasnogórskim muzeum w bastionie św. Rocha.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.