Drukuj Powrót do artykułu

30. rocznica Lubelskiego Lipca

25 lipca 2010 | 16:20 | mj Ⓒ Ⓟ

Odsłonięcie i poświęcenie Pomnika Wdzięczności było najważniejszym momentem dwudniowych obchodów 30. rocznicy masowych strajków na Lubelszczyźnie. Uroczystość 25 lipca poprzedziła Msza św., którą w lubelskiej archikatedrze odprawił abp Józef Życiński. Metropolita lubelski przypomniał w homilii, że słowo „solidarnościowy” oznacza poszanowanie godności każdego człowieka.

Metropolita zauważył, że patrząc z perspektywy 30 lat polskich przemian widać, iż w Polsce solidarnościowej jest nadal „wiele oznak wzajemnej złośliwości, braku elementarnej kultury w postawie wobec człowieka, wobec zmarłych, happeningowe podejście do największych dramatów”. – Czy to jest Polska solidarnościowa? Na pewno nie. Ale trzeba mieć świadomość, że nigdy w życiu nie będzie tak idealnie, żeby się udało wprowadzić termin i życie dostosować do tego terminu – mówił. – Wierność ideałom „Solidarności” jawi się jako nasz wspólny zbiorowy obowiązek, którego przy tym ołtarzu Chrystusa, przy którym gromadzili się strajkujący 30 lat temu, trzeba nam się uczyć, trzeba wprowadzać w życie, ukazując że „solidarnościowy” to naznaczony szacunkiem dla człowieka, to ceniący wolność, to otwarty na braci z innych krajów, a nie tylko na jedną grupę etniczną – zauważył.

Podkreślił, że solidarność związana jest z modlitwą „Ojcze nasz”. – W tej modlitwie Chrystus uświadamia nam, że jesteśmy rodziną jednego Ojca i że do tej rodziny należą dzieci różnych krajów, wyznań, grup etnicznych. Nie wolno więc wprowadzać jakiegoś bożka przynależności plemiennej, ale trzeba mieć świadomość, że mamy jednego Boga Ojca, że Jezus Chrystus oddał życie zarówno za Polaków, jak i za Rosjan, za Niemców i za Żydów, i to jest właśnie wielka rodzina ludzka, którą łączą więzy solidarnościowe – powiedział. – To jest ta wizja Polski solidarnościowej, o którą upominaliście się wy i wasi współbracia w pamiętne dni lipca i sierpnia – dodał.

Zaznaczył, że ważne jest, by darzyć szacunkiem zarówno symbole historyczne, jak krzyż, które kojarzą się z tamtymi dniami sprzeciwu, jak i sztandary, wyrażające najważniejsze ideały. Dodał, że nie bez znaczenia jest, kto te symbole reprezentuje. – Nie może być tak, by w roli obrońców krzyża występowali ci, którzy przed laty jako funkcjonariusze różnych instancji PZPR z nim walczyli – podkreślił. – Tu nie możemy być naiwni – mówił.

Zauważył też, że starając się przekazywać dziedzictwo „Solidarności”, trzeba być realistami. Podkreślił, że po wielkich przemianach, jakie przyniosły rewolucje społeczne, w wielu krajach następstwa były tragiczne. Wspomniał rewolucję francuską czy czystki w Rosji po rewolucji październikowej. – Łatwiej jest wygrać bitwę niż podjąć solidarne współdziałanie służące tym wartościom, które ukazuje Chrystus, prowadzące w perspektywę jednoczącą nas wszystkich – mówił abp Życiński i przypomniał, że prawdy o człowieku trzeba zawsze szukać w Chrystusie.

Podziękował także działaczom lubelskiej „Solidarności” za styl, w jakim doprowadzili do poświęcenia Pomnika Wdzięczności. – Życzyłbym sobie, by wszyscy z podobną kulturą umieli cenić dziedzictwo Solidarności i symbolikę krzyża – powiedział.

Po homilii metropolita poświęcił sztandar zarządu Regionu Środkowowschodniego NSZZ „Solidarność”.

Po Eucharystii zebrani, w tym parlamentarzyści, przedstawiciele władz rządowych, samorządowych, środowisk kombatanckich i uczestnicy wydarzeń sprzed 30 lat wzięli udział w uroczystości odsłonięcia i poświęcenia pomnika przy Drodze Męczenników Majdanka.

Pomnik upamiętniający protest robotników stanął na placu przy ówczesnych Lubelskich Zakładach Naprawy Samochodów w pierwszą rocznicę strajków, jego autorem był Wojciech Surma, pracownik LZNS. Na tablicy obok widniał napis: „Krzyż Wdzięczności, symbol masowego protestu robotników lata 1980 roku, który doprowadził do powstania NZSS „Solidarność” i zapoczątkował dzieło naprawy Rzeczpospolitej”. Dziś, na nowej tablicy, obok tych słów widnieją następne: „W poczuciu dumy i w przeświadczeniu o doniosłości wydarzeń sprzed trzydziestu lat Lubelskiego Lipca ’80 i powstania NSZZ „Solidarność” odbudowy Pomnika, jak świadectwa walki mieszkańców Lubelszczyzny o godność, wolność i prawdę dokonał Zarząd Regionu Środkowowschodniego NSZZ „Solidarność”.

Pierwszy pomnik został 10 lipca 1981 poświęcony przez bpa Zygmunta Kamińskiego. 3 września ubiegłego roku lubelska „Solidarność” uzyskała prawa własności do terenu, na którym stał pomnik, co pozwoliło rozpocząć prace związane z odnowieniem go. Poprzedni dębowy krzyż umieszczony został na placu przy lubelskim kościele Matki Bożej Królowej Polski. Autorem obecnego pomnika jest artysta rzeźbiarz Tomasz Bielak.

Pomnik, który tworzy 9-metrowy krzyż z blachy mosiężnej oraz postać człowieka zrywającego kajdany odsłonili wspólnie bp Ryszard Karpiński, przewodniczący Komisji Krajowej „Solidarności” Janusz Śniadek oraz przewodniczący Zarządu Regionu Marian Król.

Bp Karpiński wspominał mszę sprzed 30 laty. – Zawiedli się wówczas ci, którzy chcieli usłyszeć tu polityczne kazanie. Pamiętam, jak ksiądz bp Kamiński mówił o zerwaniu więzów grzechu przez krzyż, mękę i zmartwychwstanie Chrystusa – opowiadał. Złożył wyrazy uznania wszystkim, którzy doprowadzili do odnowienia pomnika. – To poświęcenie dziś ma szczególną wymowę, gdy toczą się w naszym kraju i w Europie niepotrzebne dyskusje na temat krzyża – zaznaczył.

Marian Król zauważył, że pomnik jest świadkiem, iż uczestnicy lubelskiego zrywu nie przypisywali „zwykłym ludzkim możliwościom rozwiązań i sukcesów, które pojawiły się w 80 roku”. Podkreślił, że to, co się wydarzyło, wynikało z inspiracji słów Jan Pawła II, przywołującego Ducha Świętego.

Wyraził nadzieję, że krzyż będzie symbolem pamięci dla następnych pokoleń i pozwoli przypominać sobie tamten czas i przekazywać naukę kolejnym pokoleniom.

Janusz Śniadek zaznaczył, że nie można sprowadzać „Solidarności” wyłącznie do wymiaru wolnościowego. – Nie ma prawdy o narodzinach „Solidarności” bez upomnienia się o krzyż i wielkiego wołania o sprawiedliwość społeczną. Lubelski Lipiec jest też tego bardzo namacalnym i mocnym dowodem – mówił.

Zauważył, że 30. rocznica narodzin „Solidarności” to nakaz do rachunku sumienia, „czy robimy z naszej wolności dobry użytek, czy idziemy w dobrą stronę, czy budujemy sprawiedliwość społeczną”? – Spójrzmy na naszą rzeczywistość, to prawda, większości Polaków żyje się coraz lepiej, ale równocześnie Polska bije rekordy europejskie, jeśli chodzi o rozwarstwienie klasowe, wykluczenie społeczne. Lista tych ciemnych stron naszej rzeczywistości jest długa – mówił. Podkreślił, odwołując się do słów Jana Pawła II, że „Solidarność” jest Polsce nadal potrzebna i nadal musi podejmować wysiłek, by walczyć o sprawiedliwość społeczną.

– Nie ma prawdy o „Solidarności” bez tego wymiaru sprawiedliwości społecznej. Dzisiaj Polska nie idzie w kierunku sprawiedliwości społecznej, idzie w przeciwną stronę – stwierdził przewodniczący Komisji Krajowej. – Nie da się tego zrzucić na kogoś, na „onych”. Jeśli nawet odpowiedzialne za to są elity polityczne i gospodarcze, to robią to dzisiaj z demokratycznego mandatu, robią to naszego przyzwolenia. Rachunek sumienia musi dotyczyć nas wszystkich – podkreślił.

Ostatnim akcentem obchodów 30. rocznicy Lubelskiego Lipca będzie koncert Lombardu na Placu Zamkowym. Wcześniej na Zamku Lubelskim odbędzie się uroczysta sesja.

Lubelski Lipiec to strajki na Lubelszczyźnie, które trwały od 8 do 24 lipca 1980 roku. Strajki objęły zakłady pracy w całym regionie, łącznie strajkowało ponad 150 zakładów pracy i około 50 tys. ludzi. Były związane z głębokim kryzysem gospodarczym w PRL w końcu lat 70. Ich bezpośrednią przyczyną było wprowadzenie przez komunistyczne władze kolejnych podwyżek cen. W trakcie strajków, po raz pierwszy zastosowano demokratyczną formę protestu – robotnicy pozostali w swoich zakładach pracy, utworzyli komitety strajkowe, wysunęli postulaty, negocjowali ich realizację z władzami. Obok postulatów socjalnych wysunęli także postulaty polityczne. Skala i forma lubelskich strajków była całkowitym zaskoczeniem dla komunistycznych władz, które zmuszone zostały po raz pierwszy w historii do zawarcia porozumienia ze strajkującymi.

Doświadczenia lubelskich strajków zostały wykorzystane w sierpniu 1980 r. podczas strajków na Wybrzeżu, w wyniku których powstała NSZZ „Solidarność”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.