Rocznica masakry francuskich Żydówek w podobozie Auschwitz
06 października 2020 | 12:27 | rk / hsz | Brzeszcze Ⓒ Ⓟ
W Brzeszczach-Borze, przed wejściem do budynku byłej karnej kompanii kobiet niemieckiego podobozu KL Auschwitz w Budach, uczczono 78. rocznicę masakry Żydówek francuskich zakatowanych przez niemieckie więźniarki funkcyjne i esesmanów. Podczas uroczystości rocznicowych zorganizowanych przez Fundację „Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau”, oddano hołd ofiarom.
Uroczystości odbyły się 5 października zgodnie z przepisami sanitarnymi w związku ze stanem epidemii. Wszyscy, którzy chcieli upamiętnić to wydarzenie, mogli oddać cześć i poświęcić chwilę na zadumę w dowolnie wybranej przez siebie porze.
Podczas uroczystości wiązanki złożyli m.in.: Teresa Jankowska – członek zarządu powiatu w Oświęcimiu, konsul generalny Francji Anne Schmidt-Riou, konsul generalny Niemiec Michael Groß, dyrektor Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej Dorota Mleczko.
Karna kompania dla kobiet w Borze/ Budach powstała w czerwcu 1942 roku. Początkowo osadzono w niej 400 więźniarek –200 Polek i 200 kobiet różnej narodowości. Kobiety mieszkały w budynku przedwojennej szkoły w Brzeszczach Borze. Niemcy kazali więźniarkom oczyszczać stawy, wyburzać domy i budować drogi. Były maltretowane fizycznie i psychicznie.
Kadrę funkcyjną kompanii stanowiły niemieckie kryminalistki i prostytutki. W połowie sierpnia Polki przeniesiono do obozu Birkenau, a na ich miejsce sprowadzono kolejne więźniarki, w tym młode Żydówki francuskie.
Jak wynika z relacji esesmana Pery Broad’a, w pierwszych dniach października 1942 roku, w godzinach wieczornych funkcyjna – niemiecka prostytutka Elfriede Schmidt – oskarżyła jedną z Żydówek o pobicie. Po wszczęciu alarmu wartownicy razem z funkcyjnymi rozpoczęli masakrę. Żydówki mordowano za pomocą kijów, pałek i siekier. Niektóre kobiety zepchnięto ze schodów, inne wyrzucono przez okno. Po wypędzeniu więźniarek na zewnątrz masakrę kontynuowano za pomocą kolb od karabinów i strzałów.
W wyniku tego mordu życie straciło około 90 więźniarek. Były to młode więźniarki Żydówki francuskie, traktowane przez SS jako komunistki. W tej grupie było też kilka Polek z przedwojennej emigracji do Francji.
Pracę kobiet z pierwszego rzutu w komandzie w Budach opisała w jednym ze swoich opowiadań Zofia Posmysz. Więźniarki pracowały w pobliskim lesie przy wyrębie drzew, kopały rowy, pogłębiały koryto rzeki Wisły. W pobliskich hodowlanych stawach rybnych kobiety wyciągały muł i oczyszczały brzegi z sitowia i tataraku. Wykonywały także większość prac rolniczych na okolicznych polach. Ciężkie warunki pracy oraz okrutne traktowanie przez więźniarki funkcyjne dla wielu prowadziły do śmierci.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.