60. rocznica poświęcenia katowickiej katedry
30 października 2015 | 21:55 | ks. sk Ⓒ Ⓟ
30 października 1955 r., podczas trwającego wysiedlenia biskupów katowickich, biskup częstochowski Zdzisław Goliński dokonał konsekracji katowickiej katedry. Dzisiaj podczas uroczystej Eucharystii pod przewodnictwem abp. Wiktora Skworca świętowano to wydarzenie.
– Dzisiaj chcemy przypomnieć wydarzenie konsekracji tej katedry. Dokona się to w sposób szczególny poprzez uroczyste okadzenie ołtarza oraz iluminację katedry, których dokona ks. arcybiskup Wiktor Skworc, jako nawiązanie do wydarzeń sprzed 60 laty – powiedział ks. Grzegorz Śmieciński, sekretarz arcybiskupa i ceremoniarz diecezjalny.
Uroczysta modlitwa przypominająca znaczenie kościoła katedralnego, okadzenie i iluminacja wnętrza świątyni miały miejsce po homilii, w czasie której ks. abp Wiktor Skworc mówił: „Ileż mogłyby powiedzieć mury naszej archikatedry o przychodzących tu ludziach. (…) Ileż mogłyby powiedzieć konfesjonały tej świątyni, w których Bóg nigdy nie męczył się przebaczaniem. (…) Ileż mógłby powiedzieć ołtarz, na którym pokolenia składały w ofierze chleb i wino, aby stawały się Ciałem i Krwią Chrystusa. (…) Ileż mogłaby powiedzieć kaplica Najświętszego Sakramentu, gdzie jakby z krzewu ognistego mówi Pan: Jestem Bogiem twoim w znaku konsekrowanego chleba. (…) Wielu młodych mężczyzn – idąc za głosem powołania – kładło się – w geście prostracji – na surowej posadzce tej katedry, przygotowując się w asyście Wszystkich Świętych do przyjęcia święceń diakonatu, prezbiteratu i konsekracji biskupiej”.
Nawiązując do rozpoczynającego się 8 grudnia Roku Miłosierdzia, metropolita katowicki przypomniał, że katedra stanie się głównym kościołem jubileuszowym archidiecezji. – Będzie to dom, w którym schronienie znajdzie każdy Zacheusz, każdy, kto będzie chciał zobaczyć Jezusa i przyjść do Niego, aby ugościć Go w swoim sercu, aby ostatecznie zmienić swoje życie – zachęcał arcybiskup Skworc.
Przywołując postać Zacheusza wskazał na postawę jaką powinno przyjmować pokolenie nowej ewangelizacji. – Jesteśmy i powinniśmy być jak pokorna sykomora, na którą mogliby się wspinać współcześni Zacheusze, by zobaczyć Jezusa i spotkać się z Jego czułym wzrokiem. Niech więc nie brakuje nam miłości wobec tego miejsca i Kościoła, wobec wierzących i niewierzących, wobec przychodzących tu pod osłona katedralnego mroku Nikodemów. W duchu nowej ewangelizacji – wyjścia z bogactwem orędzia miłości i miłosierdzia – pomagajmy wszystkim w budowaniu wspólnoty Kościoła, wobec której nie ma w globalnej skali wiarygodnej alternatywy – apelował metropolita katowicki.
Podczas Eucharystii wspomniano również burzliwe dzieje budowy katedry. Mówiono o jej obecnym kształcie, który mocno odbiega od tego założonego przez jej architektów: Zygmunta Gawlika i Franciszka Mączyńskiego. Nie udało się ukończyć monumentalnej kopuły, której wysokość zewnętrzna razem z latarnią miała wynosić 95 m. – Smukła kopuła miała wznosić się nad rosnącym miastem i jak axis mundi – oś świata – wskazywać w górę, kierować wzrok oczu i serc ku rzeczywistości nieba – mówił abp Wiktor Skworc.
Pod wpływem żądań ówczesnych władz musiano dokonać istotnych zmian. W 1954 r. architekci zaprojektowali nową formę katedry, którą ostatecznie zrealizowano.
Bp Arkadiusz Lisiecki w 1927 r. w uroczystość Trójcy Świętej symbolicznie wykopał ziemię pod fundamenty katedry. Odpowiedzialność za budowę powierzył ks. prałatowi Emilowi Szramkowi. W 1938 r. zakończono budowę prezbiterium i erygowano kurację z tymczasowym kościołem. W czasie wojny nie kontynuowano budowy, a okupanci nie pozwolili nawet na zabezpieczenie istniejących murów.
Budowę wznowiono dopiero w 1948 roku, bo katowicki pasterz Stanisław Adamski słusznie uznał, że po zakończeniu wojny pierwszeństwo należy dać odbudowie zniszczonych przez front kościołów – mówił abp Sworc. W tym czasie tworzyła się nowa linia wojennego frontu. Polska mimo pozorów budowania niepodległego państwa, znalazła się pod nową okupacją ideologów ateistycznego komunizmu, który walczył z Bogiem i Kościołem, ostatecznie z tożsamością narodu.
Ofiarami tej nowej wojny stał się m.in. biskup katowicki. W roku 1952 za obronę nauki religii w państwowej szkole wypędzono katowickich pasterzy: Stanisława, Juliusza i Herberta. A ks. Rudolfa Adamczyka, który prowadził budowę kościoła, uwięziono. Prowadzenie diecezji, a tym samym i budowy katedry, stalinowskie władze powierzyły wikariuszom kapitulnym – ks. Filipowi Bednorzowi a po jego śmierci ks. Janowi Piskorzowi – wspominał burzliwe czasy budowy katedry metropolita katowicki.
Swoimi wspomnieniami z okresu konsekracji katedry podzielił się również abp senior Damian Zimoń. – Byliśmy wtedy w Krakowie. Natomiast na poświęcenie katedry przyjechaliśmy jako klerycy, aby pełnić posługi w trakcie liturgii. Pamiętam, że komentatorem w trakcie konsekracji był ks. Ignacy Jeż – wspominał.
Warto nadmienić, że w katedrze są obecne ślady dwóch papieży. Mozaika za tabernakulum w kaplicy Najświętszego Sakramentu jest ufundowana w 1980 r. przez arcybiskupa Monachium kardynała Józefa Ratzingera – Benedykta XVI. Natomiast w 1983 r. w tej samej kaplicy modlił się papież Jan Paweł II, w czasie spotkania z inwalidami ludzkiej pracy podczas II pielgrzymki do Ojczyzny.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.