Drukuj Powrót do artykułu

71. rocznica śmierci św. Maksymiliana Kolbego

14 sierpnia 2012 | 15:35 | rk / br, pm Ⓒ Ⓟ

W strumieniach deszczu setki osób z całej Polski modliły się 14 sierpnia podczas Mszy św. przy Bloku 11 na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Eucharystia, której przewodniczył metropolita katowicki abp Wiktor Skworc była kulminacyjnym punktem oświęcimskich obchodów 71. rocznicy męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Marii Kolbego.

Eucharystię koncelebrowali metropolita Bambergu abp Ludwig Schick oraz ordynariusz bielsko-żywiecki bp Tadeusz Rakoczy oraz kilkudziesięciu księży i zakonników.

Biskupi, księża oraz pielgrzymi biorący udział w rocznicowych uroczystościach, złożyli wcześniej wiązanki kwiatów przed obozową Ścianą Straceń oraz placu apelowym. Modlili się w obozowej celi, w której męczeńska śmiercią zginął św. Maksymilian.

„O. Maksymilian nie był nadzwyczajnym człowiekiem, był człowiekiem zwykłym, niezwyczajni, nienormalni byli jego oprawcy – powiedział ordynariusz bielsko-żywiecki bp Tadeusz Rakoczy w homilii. „Oddając życie za brata, o. Maksymilian w sposób szczególny upodobnił się do Chrystusa” – dodawał kaznodzieja. „Śmierć o. Maksymiliana to przykład miłości dany w przerażającym kłębowisku żmij XX wieku. Miłości, której najdoskonalszy wzór zostawił nam Odkupiciel świata, składając swe życie w ofierze za nas” – zaznaczał.

„O. Maksymilian właściwie wygrał wojnę” – dodawał hierarcha, wskazując, że świadectwo miłości w grzęzawisku zbrodni i zła. Hierarcha cytował relację ocalonego przez św. Maksymiliana Franciszka Gajowniczka oraz przytaczał słowa tłumacza w „Bloku śmierci”, który przeżył obóz, Brunona Borgowca o tym, jak o. Kolbe tuż przed śmiercią „siedział na posadzce oparty o ścianę i miał oczy otwarte, a jego ciało było czyściutkie i promieniowało”.

Biskup zaapelował także, by z prochów męczenników Auschwitz, z katastrofy ludzkości, „Golgoty XX wieku”, rosły i promieniowały na cały świat „piękne duchowe kwiaty i uświadamiały ludziom, kim jest człowiek i jakie są możliwości jego serca”. „Żeby na przykład nikt więcej na świecie, z powodu ignorancji albo złej woli nie mówił o polskich obozach koncentracyjnych” –mówił kaznodzieja.

Na koniec liturgii abp Bambergu wezwał wiernych, by świadectwo śmierci św. Maksymilian przezwyciężało śmierć we wzajemnych relacjach między Polakami i Niemcami. „Módlmy się o to, starajmy się, by miłość przezwyciężała wszystko to, co jest śmiercią w relacjach międzyludzkich, aby w świecie było więcej sprawiedliwości, miłości i pokoju” – mówił abp Schick. „Proszę, weźcie to przesłanie ze sobą: miłość jest mocniejsza od śmierci” – podkreślał przewodniczący Fundacji im. św. Maksymiliana Kolbe.

Wraz z hierarchami przy ołtarzu modlili m.in. księża diecezjalni oraz zakonnicy franciszkańscy z Harmęż, Niepokalanowa i Gdańska oraz salezjanie z Oświęcimia.

W uroczystościach uczestniczyły setki ludzi: pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej oraz innych zakątków Śląska i Małopolski. Wśród przedstawicieli licznych organizacji i stowarzyszeń byli także działacze Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, reprezentanci Rycerstwa Niepokalanej i honorowi krwiodawcy. W nabożeństwie uczestniczyli samorządowcy oraz pracownicy Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.

Część muzycznej oprawy liturgii przygotował Wolfgang baron von Hildebrandt, artysta, który występował przed Janem Pawłem II podczas Światowego Dnia Młodzieży we Francji w 1997 roku.

Obchody 71. rocznicy śmierci św. Maksymiliana Marii Kolbego rozpoczęły się wczesnym rankiem w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach koło Oświęcimia. Uroczystości zainaugurowało poranne nabożeństwo upamiętniające przejście o. Kolbego z tego świata do nieba – "Transitus św. Maksymiliana".

Podczas nabożeństwa, któremu przewodniczył wikariusz prowincji franciszkańskiej z Krakowa o. Piotr Stanisławczyk OFM Conv., wierni wysłuchali m.in. fragmentu ostatniego kazania, które wygłosił o. Maksymilian Kolbe w obozie Auschwitz. Odczytany został także jedyny list, jaki franciszkański męczennik napisał z obozu do matki.

Po nabożeństwie ruszyły dwie pielgrzymki do byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz: z Centrum w Harmężach i z kościoła św. Maksymiliana Kolbego w Oświęcimiu. Grupy spotkały się razem w byłym obozie.

Rajmund Kolbe urodził się 8 października 1894 r. w Zduńskiej Woli. W 1910 r. wstąpił do zakonu franciszkanów we Lwowie, gdzie otrzymał imię Maksymilian.

W 1912 r. rozpoczął studia w Rzymie z zakresu filozofii i teologii, uzyskując doktorat tych nauk, a także przyjął święcenia kapłańskie. Do Polski powrócił w 1919 r. O. Kolbe był założycielem Niepokalanowa polskiego i japońskiego, których głównym zadaniem była ewangelizacja przez mass media. Na początku II wojny światowej o. Maksymilian został aresztowany i przetrzymywany w obozach koncentracyjnych. Zwolniony 8 grudnia 1939 r. powrócił do Niepokalanowa. Po raz drugi został aresztowany 17 lutego 1941 r. i osadzony w więzieniu warszawskiego Gestapo na Pawiaku. 28 maja 1941 r. został przewieziony do Oświęcimia i osadzony w KL Auschwitz, gdzie otrzymał numer 16670.

W ostatnich dniach lipca, po ucieczce jednego z więźniów, ofiarował swoje życie za nieznanego mu Franciszka Gajowniczka, wyznaczonego na śmierć głodową.

O. Kolbe zmarł 14 sierpnia 1941 r., dobity zastrzykiem fenolu. Miał 47 lat. Został beatyfikowany przez papieża Pawła VI w 1971 r., a kanonizowany przez Jana Pawła II 10 października 1982 r.

W 1999 r. Jan Paweł II ogłosił św. Maksymiliana Kolbego patronem honorowym dawców krwi. Jest on także patronem diecezji bielsko-żywieckiej.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Drukuj Powrót do artykułu

68. rocznica śmierci św. Maksymiliana Kolbego

14 sierpnia 2009 | 13:51 | rk / maz Ⓒ Ⓟ

Ponad tysiąc osób z całej Polski uczestniczyło 14 sierpnia we Mszy św. przy Bloku 11 na terenie byłego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.

Eucharystia koncelebrowana przez ok. 100 księży i zakonników była kulminacyjnym punktem oświęcimskich obchodów 68. rocznicy męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Marii Kolbego. Mszy św. przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. Obok metropolity krakowskiego modlili się także ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej bp Tadeusz Rakoczy i biskup pomocniczy Janusz Zimniak.

Kard. Dziwisz zaznaczył w homilii, że w swych ostatnich godzinach o. Kolbe odsłonił swój nierozerwalny związek z Chrystusem, mówiąc, że jest katolickim kapłanem. „Kiedy dzisiejszy patron, jako więzień wystąpił na placu apelowym obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, postawiono mu pytanie: ‘Kim jesteś?’. Odpowiedział: ‘Jestem katolickim kapłanem’. Jest to świadectwo, a zarazem publiczne wyznanie, z którym wkroczył na ostatni odcinek życia będący oczekiwaniem na śmierć z głodu i pragnienia” – mówił kaznodzieja.

Kardynał zaznaczył, że świadectwo o. Maksymiliana wciąż jest potrzebne współczesnemu Kościołowi. „Dziś Bogu dziękujemy za to, że przez jego postawę odsłania nam serce kapłana, jakiego pragnie. Wprawdzie żyjemy w czasach bez oświęcimskich placów apelowych, ale zmaganie z Kościołem i Ewangelią trwa nadal. Zmieniają się jedynie metody walki. Kapłan jest potrzebny Bogu, aby świadczył o nieprzemijających wartościach ewangelicznej wiary i moralności” – podkreślił metropolita.

Zwracając się do wiernych bp Rakoczy podkreślił z kolei, że śmierć o. Kolbego jest wciąż symbolem zwycięstwa nad czasem pogardy i zniewolenia. „Stajemy w miejscu śmierci męczennika, miejscu świętym, będącym jak gdyby żywą relikwią, w miejscu, w którym 68 lat temu, w wigilię Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny ostatecznie dopełniło się w bunkrze głodowym męczeńskie posłannictwo św. Maksymiliana. Była w tej straszliwej po ludzku śmierci cała ostateczna wielkość ludzkiego czynu i ludzkiego wyboru. Sam się dał na śmierć z miłości” – mówił ordynariusz bielsko-żywiecki, apelując o przezwyciężanie na każdym kroku symptomów cywilizacji śmierci.

W uroczystościach wzięli udział pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej, a także pątnicy z innych części Polski. Modlili się dawni więźniowie hitlerowskiego obozu oraz reprezentanci Rycerstwa Niepokalanej i honorowi krwiodawcy, którzy dziś rano przeszli w pielgrzymce z pobliskich Harmęż do Oświęcimia. W nabożeństwie uczestniczyli samorządowcy oraz pracownicy Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.

Rajmund Kolbe urodził się 8 października 1894 r. w Zduńskiej Woli. W 1910 r. wstąpił do zakonu franciszkanów we Lwowie, gdzie otrzymał imię Maksymilian.

W 1912 r. rozpoczął studia w Rzymie z zakresu filozofii i teologii, uzyskując doktorat tych nauk, a także przyjął święcenia kapłańskie. Do Polski powrócił w 1919 r. O. Kolbe był założycielem Niepokalanowa polskiego i japońskiego, których głównym zadaniem była ewangelizacja przez mass media. Na początku II wojny światowej o. Maksymilian został aresztowany i przetrzymywany w obozach koncentracyjnych. Zwolniony 8 grudnia 1939 r. powrócił do Niepokalanowa. Po raz drugi został aresztowany 17 lutego 1941 r. i osadzony w więzieniu warszawskiego Gestapo na Pawiaku. 28 maja 1941 r. został przewieziony do Oświęcimia i osadzony w KL Auschwitz, gdzie otrzymał numer 16670.

W ostatnich dniach lipca, po ucieczce jednego z więźniów, ofiarował swoje życie za nieznanego mu Franciszka Gajowniczka, wyznaczonego na śmierć głodową.

O. Kolbe zmarł 14 sierpnia 1941 r., dobity zastrzykiem fenolu. Miał 47 lat. Został beatyfikowany przez papieża Pawła VI w 1971 r., a kanonizowany przez Jana Pawła II 10 października 1982 r.

W 1999 r. Jan Paweł II ogłosił św. Maksymiliana Kolbego patronem honorowym dawców krwi. Jest on także patronem diecezji bielsko-żywieckiej.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Drukuj Powrót do artykułu

63. rocznica śmierci św. Maksymiliana Kolbego

14 sierpnia 2004 | 15:56 | ak, bł //per Ⓒ Ⓟ

Ponad 2 tys. osób wzięło udział w Mszy św., odprawionej przy Bloku Śmierci byłego obozu koncentracyjnego Auschwitz z okazji 63. rocznicy śmierci św. Maksymiliana Marii Kolbego. Eucharystii przewodniczył biskup bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy.

Mszę koncelebrowało 40 kapłanów diecezjalnych i zakonnych, w tym współbracia zakonni św. Maksymiliana: krakowski prowincjał franciszkanów konwentualnych o. Kazimierz Malinowski i asystent generała tego zgromadzenia dla Wschodniej Europy o. Jerzy Maculewicz.

– Św. Maksymilian jest dla nas, ludzi przełomu wieków i tysiącleci, ilustracją przypowieści o Dobrym Pasterzu, gdyż razem z Edytą Stein i wszystkimi męczennikami w tym strasznym miejscu, naznaczonym nieprawością, dał radykalne świadectwo ewangelii miłości i życia przez zwycięstwo z Chrystusem i w Chrystusie, poprzez zwycięstwo dobra i miłości nad złem i nienawiścią – powiedział w homilii bp Rakoczy.

Przypomniał słowa św. Maksymiliana z 1939 r.: „Co za szczęście niewysłowione, jak wielka łaska móc zapieczętować życiem swój własny ideał”. Biskup Rakoczy podkreślił, że to ostateczne przypieczętowanie dokonało się przed 63. laty dokładnie w tym miejscu. – Maksymilian w tym ludzkim piekle zachował równowagę ducha i wrażliwość na cierpienia innych, odnajdując się z Matką i św. Janem pod Chrystusowym krzyżem – dodał.

O. Kazimierz Malinowski zaprosił wszystkich zgromadzonych na mszę św., która zostanie odprawiona w tym samym miejscu 1 września br. przez ponad 200 przełożonych franciszkańskich z całego świata, uczestniczących w krakowskich obradach kapituły generalnej.

Po zakończeniu Eucharystii uczestnicy uroczystości nawiedzili miejsca, związane z martyrologią więźniów i męczeństwem św. Maksymiliana: plac apelowy, bunkier głodowy w Bloku XI i ścianę śmierci, przy której 25 lat temu modlił się Ojciec Święty Jan Paweł II.

*Św. Maksymilian Maria Kolbe* został przewieziony do Oświęcimia 28 maja 1941 r. i osadzony w KL Auschwitz, gdzie otrzymał numer 16670. Tam wg świadków krzepił upadłych na duchu, spowiadał, dzielił się z innymi głodowymi porcjami zupy i chleba.W ostatnich dniach lipca, po ucieczce jednego z więźniów, ofiarował swoje życie za nieznanego mu Franciszka Gajowniczka, wyznaczonego na śmierć głodową. O. Kolbe zmarł 14 sierpnia 1941 r. dobity zastrzykiem fenolu.

W latach dziewięćdziesiątych na prośbę generała zakonu franciszkanów na terenie byłego podobozu „Harmense” k. Oświęcimia zostało założone Centrum św. Maksymiliana. W tym miejscu bowiem podczas II wojny światowej w gospodarstwach rybnym i hodowli drobiu pracowali więźniowie KL Auschwitz. Również tam wysypywano do zbiorników wodnych prochy spalonych ludzi. Czy pracował tam św. Maksymilian i czy jego prochy zostały tam rozsypane – do dziś historycy nie mogą dać jasnej odpowiedzi.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.