„Rodzina a osoby homoseksualne” – debata na VIII Zjeździe Gnieźnieńskim
14 marca 2010 | 13:52 | bgk / maz Ⓒ Ⓟ
Jak ujawnienie skłonności homoseksualnych wpływa na rodzinę i jaką postawę wobec osób homoseksualnych przyjmuje Kościół? Na te i wiele innych pytań starali się odpowiedzieć uczestnicy debaty „Bolesna inność. Rodzina a osoby homoseksualne”, która odbyła się 14 marca w ramach VIII Zjazdu Gnieźnieńskiego.
Do dyskusji zaproszono o. Józefa Augustyna SJ, psychologa i redaktora naczelnego „Życia Duchowego”, Lenę Wojdan psychologa i psychoterapeutę pracującego z osobami homoseksualnymi oraz dziennikarza Cezarego Gawrysia z Towarzystwa „Więź”, prowadzącego warsztaty dla osób homoseksualnych.
Proszony o nakreślenie postawy Kościoła wobec osób homoseksualnych o. Józef Augustyn podkreślił, że nauczanie Kościoła w tym względzie nie zmieniło się od czasów Chrystusa. Zauważył jednocześnie, że współczesny homoseksualizm jest jednym z najbardziej wyrazistych przejawów niewypowiedzianego założenia, że jedynym dobrem jest przyjemność.
„Bardziej intelektualnie nastawione środowiska homoseksualne pragną być zwiastunami owej nowej cywilizacji, nowej kultury, kultury przyjemności, która byłaby alternatywą dla kultury heteroseksualnej. Kościół takiej wizji nie może uznać, bo jak pisze Kołakowski, byłby przeciwko sobie. Byłaby to śmierć Kościoła” – tłumaczył prelegent.
Stwierdził również, że w dyskusji o homoseksualizmie duchowni i biskupi powinni odwoływać się przede wszystkim do argumentów rozumowych, a nie do argumentów moralności katolickiej.
„Środowiska homoseksualne są najczęściej wrogo nastawione do Kościoła i one takich argumentów nie przyjmują – tłumaczył, przestrzegając jednocześnie przed wszelkimi zachowaniami, które obrażają i poniżają osoby homoseksualne. „W żadnym razie nie należy świata homoseksualnego obrażać. Nie upokarzać ludzi, nie poniżać. Kazania, konferencje, katechezy zawierające taki przekaz są antyświadectwem” – mówił.
Cezary Gwaryś z kolei zajął się kwestią relacji rodzina-osoba homoseksualna. Jak mówił, osoby homoseksualne narażone na przeciwności, poniżenie, upokorzenie bardzo często podejmują próbę zniszczenia samego siebie.
„Katechizm Kościoła Katolickiego mówi, że osoby o głęboko zakorzenionych skłonnościach homoseksualnych nie mogą założyć rodziny, bo po prostu nie są w stanie. Rodzina zaś jest miejscem, w którym człowiek szuka oparcia, zrozumienia. Tym ważniejsza jest więc rodzina pochodzenia. Niestety z tym oparciem, jakie ma dać bywa różnie” – mówił prelegent.
Przyznał również, że ujawnienie skłonności homoseksualnych wywołujące na początku szok, bywa w dalszej perspektywie początkiem uzdrowienia relacji w rodzinie.
„Znam takie przypadki, ale znam również przypadki całkowitego odcięcia się, zerwania i te należą niestety do częstszych” – dodał.
Podkreślił również, że uproszczona teza głoszona przez wielu katolickich publicystów, jakoby homoseksualizm był zagrożeniem dla polskiej rodziny jest głęboko krzywdząca i absurdalna.
Lena Wojdan z kolei odwołując się do doświadczeń pracy z osobami homoseksualnymi i ich rodzinami przyznała, że najczęstsze pytanie, jakie słyszy ze strony tych ostatnich, to pytanie „dlaczego my”. Po nim następuje kolejne „co zrobić, aby moje dziecko nie było homoseksualne”. Jak stwierdziła, zawsze stara się tłumaczyć, że dziecko ma prawo do dokonania wyboru.
Zgodziła się również z przedmówcą, że ujawnienie skłonności homoseksualnych choć początkowo wydaje się destrukcyjne, bywa uzdrawiające dla rodzin.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.