Drukuj Powrót do artykułu

Rodzina się liczy

16 maja 2013 | 23:25 | im / br Ⓒ Ⓟ

Czy rodzina się opłaca, dlaczego młodzi odkładają decyzję o założeniu rodziny i jak wygląda, a jak powinna wyglądać polityka rodzinna – rozmawiano w czwartek na Uniwersytecie Warszawskim. Sympozjum „Rodzina się liczy” zorganizowało Stowarzyszenie Absolwentów Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia.

Na sympozjum obecny był m.in. nuncjusz apostolski abp Celestino Migliore.

Dr Konstanty Radziwiłł, były prezes Naczelnej Izby lekarskiej i wiceprezes Związku Dużych Rodzin Trzy Plus, podkreślał, że to ile urodzi się dzieci nie jest tylko kwestią zabezpieczenia przyszłych emerytur i rent, lecz również tego czy w przyszłości nie zmaleje wartość gromadzonego dziś przez nas majątku. – Ziemia czy inne dobra stracą na wartości, jeśli nie będzie ludzi, którzy mogliby od nas je zakupić – powiedział.

Wymieniał też potrzebne zmiany w polityce rodzinnej, takie jak: ulgi podatkowe na dzieci i możliwość rozliczania się z dziećmi także w pełnych rodzinach (obecnie mają do tego prawo tylko samotni rodzice), ryczałtowy zwrot VAT, akcyzy i ceł do określonego koszyka towarów i usług na członka rodziny, uznanie pracy rodzica, który zostaje w domu, by opiekować się dziećmi jako pracę równorzędną z etatową i odprowadzanie składek emerytalnych z tego tytułu, uzależnienie wysokości świadczenia emerytalnego od liczby dzieci. Ważne jest też przyznanie prawa do płatnego urlopu macierzyńskiego także kobietom, które nie mają etatu – uczennicom, studentkom oraz pracującym na tzw. umowach śmieciowych. Wprowadzenie bonu wychowawczego dla rodzin, które wychowują swoje dzieci w domu – nie posyłają ich do żłobka ani przedszkola. Podniesienie progów dochodowych uprawniających do pomocy socjalnej, tanie kredyty gwarantowane przez państwo oraz obowiązek nałożony na autorów projektów regulacji normatywnych, by przeprowadzali analizy ich skutków.

Przedstawicielki stowarzyszenia Absolwentów Dzieło – mgr Estera Michalak i Beata Tkaczyk, mówiły o postawach i oczekiwaniach młodych, planujących założenie rodziny.

Przypomniały, że obecnie w Polsce wskaźnik dzietności jest zbyt mały, by zapewnić prostą zastępowalność pokoleń (powinien wynosić 2,1, czyli na 100 kobiet powinno przypadać 210 urodzeń), obecnie w Polsce waha się on od 1,2 do 1,4. Nasz kraj pod względem dzietności jest na 212 miejscu w rankingu państw świata (przy 224 branych pod uwagę krajach). Spadek wskaźnika dzietności nastąpił w latach 90., wraz z przemianami ustrojowymi i kulturowymi.

Młodzi ludzie podejmując decyzję o dziecku, biorą pod uwagę kwestie materialne, warunki na rynku pracy, szczególnie dotyczące kobiet, dostępność żłobków i przedszkoli, która jest za mała oraz kwestie mieszkaniowe, konieczność zaciągania kredytów na 30 lat. Wyliczono także szacunkowy koszt utrzymania dziecka – miesięcznie to 700-800 zł (o ile dziecko jest zdrowe), a jego utrzymanie i wychowanie do 20. roku życia może wynieść 160 tys. zł.

Zasiłek dla rodzin wielodzietnych przysługuje, gdy dochód na członka rodziny wynosi 500 zł miesięcznie. Sam zasiłek to 40-70 zł na dziecko. Z kolei samotnemu rodzicowi przysługuje 170 zł na dziecko miesięcznie, a dzieci z niepełnych rodzin są uprzywilejowane przy przyjmowaniu do żłobków i przedszkoli. Te przepisy wywołały falę rozwodów, szczególnie w 2004 roku.

Prelegentki przypomniały, że wg badań statystycznych, młodzi nadal deklarują chęć zawierania małżeństw i posiadania dzieci. Najwięcej spośród nich – bo prawie połowa – planuje dwoje.

Anna Klaja, kierownik ogólnopolskiego projektu badawczego, absolwentka Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, przedstawiła wnioski z raportu, który ukaże się w czerwcu br., a dotyczącego polskich rodzin. Wolontariusze Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia przeprowadzili wywiady z 62 małżeństwami z dużych miast. Kryterium doboru to wiek żon – od 18 do 44 roku życia, wyższe wykształcenie obu małżonków i to że przynajmniej jedna osoba pracuje. Dwie trzecie ankietowanych rodzin było bezdzietnych lub z jednym dzieckiem, a jedna trzecia wielodzietnych.

Pytani o to, co uznają za utrudnienia w decyzji o dzieciach, wymieniali na pierwszym miejscu finanse, potem sytuację na rynku pracy, opiekę nad dziećmi, kwestie społeczne, brak spójnej polityki rodzinnej. Brak mieszkań oraz stabilności finansowej, brak zrozumienia dla rodziców u pracodawców i kryzys to kwestie, które najbardziej martwią potencjalnych rodziców. Ich bolączką jest też opieka nad dzieckiem, gdy nie mogą liczyć na pomoc dziadków, a żłobków jest zbyt mało. Decyzji o kolejnych dzieciach towarzyszy też niepokój kobiety o zdrowie, jeśli przy pierwszej ciąży miała problemy lub też dziecko choruje – rodzice nie mają zaufania do polskiej służby zdrowia i dostępności do specjalistycznego leczenia. Nie bez znaczenia jest też opinia społeczna – nadal pokutuje pogląd, że wielodzietność równa się patologia.

Dr Stanisław Kluza, ekonomista i były minister finansów przypomniał, że pod względem dzietności zajmujemy przedostatnie miejsce w Europie – za nami jest tylko Bośnia i Hercegowina. Polska gospodarka jest też wśród trzech gospodarek mających najgorsze perspektywy w ciągu najbliższych 50 lat. Głównym powodem takich prognoz jest właśnie zapaść demograficzna. Dwie pozostałe gospodarki to Japonia i Korea Południowa.

Dr Kluza podkreślał, że sama dostępność do żłobków nie rozwiąże problemów rodzin, potrzebne są przede wszystkim ulgi podatkowe, rozliczanie się wspólnie z dzieckiem oraz docenianie pracy tych z rodziców, którzy rezygnują z pracy zawodowej na rzecz opieki nad dziećmi.

Istotę takiej opieki – szczególnie w pierwszych trzech latach życia dzieci, podkreślała Joanna Krupska, psycholog i prezes Związku Dużych Rodzin Trzy Plus. Zwracała ona uwagę, że w tym czasie tworzy się mocna i niezwykle ważna więź między dzieckiem a matką oraz dzieckiem i ojcem. Ten etap rozwoju człowieka kształtuje jego osobowość. Krupska ubolewała, że niewiele jest alternatyw dla kobiet, które muszą lub chcą wrócić do pracy – ważne są dla nich elastyczne godziny pracy czy możliwość pracy z domu.

Dr Imre Molnar, radca ambasady Węgier, w zastępstwie sekretarza stanu w Ministerstwie Zasobów Ludzkich Węgier, mówił o polityce rodzinnej tego kraju, jaką wprowadził premier Viktor Orban.

Dr Molnar przypomniał, że w ostatnim czasie spadła liczba obywateli Węgier, z 10 milionów do 9,1 mln. Ostatni raz wskaźnik gwarantujący prostą zastępowalność pokoleń (2,1) odnotowano na Węgrzech w 1990 roku. Obecnie wynosi on 1,2. Liczba kobiet w wieku od 15 do 40 roku życia spadła o 100 tys. Podwyższył się wiek kobiet, w którym rodzą pierwsze dziecko – z 23 lat (1990) do 28 lat obecnie. O 10 proc. spadła liczba zawieranych małżeństw a wzrosła liczba osób w wieku reprodukcyjnym, które żyją samotnie. Wzrasta też liczba rozwodów a już 42 proc. dzieci rodzi się poza małżeństwem. Wysoka jest też liczba aborcji – w ubiegłym roku dokonano ich na Węgrzech 36 tys.

Jednocześnie 67 proc. młodych Węgrów uważa, że szczęście w małżeństwie nie jest możliwe bez dzieci.

Rząd Orbana wprowadził zmiany w polityce rodzinnej zaczynając od ulg podatkowych dla rodzin z dziećmi. Skorzystało z nich w 2011 roku ponad milion rodzin. Wprowadzono też becikowe oraz zasiłek na dzieci, także zasiłek edukacyjny, który jest wypłacany nawet do 22. roku życia. Pracodawca, który przyjmuje kobietę po urlopie macierzyńskim ma ulgi podatkowe z tego tytułu. Istnieją też karty uprawniające do ulg np. w środkach transportu dla rodzin z dziećmi. – W ciągu roku istnienia tej polityki, liczba dzieci wzrosła o 4,5 proc. – podkreślił dr Molnar, dodając, że zmiany w polityce muszą iść także w zmianach w mentalności społeczeństwa, by inaczej postrzegali rodziny wielodzietne.

Minister pracy i polityki socjalnej Władysław Kosiniak-Kamysz wyraził nadzieję, że sytuacja w Polsce będzie coraz lepsza dla rodzin wielodzietnych. Przypomniał, że najwięcej polskich dzieci rodzi się obecnie na wyspach brytyjskich, tam wskaźnik dzietności Polek wynosi ok. 2 (przy 1,3 w Polsce). Wymienił działania polskiego rządu, które zmierzają do poprawy polityki rodzinnej państwa – wydłużenie urlopu macierzyńskiego do jednego roku, instytucjonalne wspieranie żłobków i przedszkoli oraz opłacanie składek ubezpieczeniowych przez ZUS za legalnie zatrudnione nianie opiekujące się dzieckiem do lat 3, wprowadzenie regulacji dotyczących dziennych opiekunów dzieci, zmniejszenie obciążeń finansowych samorządów z racji opieki nad dziećmi do lat 3.

Organizatorem konferencji „Rodzina się liczy” było stowarzyszenie założone przez absolwentów uczelni wyższych, którzy byli objęci programem stypendialnym Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. U podstaw powołania Stowarzyszenia leżała chęć podtrzymania relacji nawiązanych między stypendystami podczas uczestnictwa w programie stypendialnym oraz działalność na rzecz promocji nauczania papieża Jana Pawła II.

Wśród celów działalności Stowarzyszenia znajdują się m.in. promowanie postaw chrześcijańskich i obywatelskich, wspieranie rozwoju nauki i kultury oraz mediów chrześcijańskich, a także upowszechnianie nauczania Papieża Jana Pawła II.

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.