Rolnictwo bez rolnika?
26 lutego 2012 | 16:17 | O. Stanisław Jaromi OFM Conv. Ⓒ Ⓟ
Czy Bóg Stwórca chce świata totalnie monokulturowego, ściśle kontrolowanego przez człowieka? Oto żywe istoty stworzone przez Boga, powstałe w czasie milionów lat ewolucji pod miłującym okiem Boga Stwórcy i Pana Świata są dziś zamieniane w materiał dowolnie traktowany w laboratoriach globalnych firm. Dlaczego akcent kładzie się na technologię i prawa patentowe, pomijając tradycje rolnicze, lokalną kulturę upraw, współpracę między gospodarzami i ignorując ich odpowiedzialność i miłość do Ziemi? Czy tworząc rolnictwo bez rolnika nie skazujemy milionów mieszkańców wsi na nędzę i wykluczenie społeczne?
Takie pytania zadawałem sobie spotykając się ostatnio z Małopolskim Stowarzyszeniem Rolników Ekologicznych. Gdy szukałem motywu na początek mojej wypowiedzi trafiłem na pojawiające się ostatnio takie doniesienia: „Jak za jednym zamachem rozwiązać problem globalnego ocieplenia, przeludnienia, dręczących ludzkość epidemii, chorób odzwierzęcych, niehumanitarnych warunków chowu i uboju zwierząt, jednocześnie przyczyniając się do rozwoju medycyny, ochrony środowiska naturalnego i jakże cennej bioróżnorodności?”
O co chodzi – zapytamy? co to za cudo?
Otóż zespół holenderskich naukowców eksperymentuje z mięsem, tworzonym metodą badań „in vitro” i chce produkować kotlety z komórek macierzystych zwierząt hodowlanych. Póki co proces produkcji jednego burgera trwa mniej więcej 8 miesięcy i kosztuje 250 tys. euro. Jednak naukowcy mają nadzieję, że za 10, 20 lat postęp technologiczny pozwoli wytwarzać tanią wieprzowinę, wołowinę czy baraninę na skalę przemysłową.
Cieszyć się z tego czy smucić?
Oto poważni ludzie za wielkie pieniądze, wspierani przez międzynarodowe instytucje i różnych ideologów tworzą rolnictwo bez rolnika proponując żywność o nieznanych właściwościach którym chcą karmić nas obiecując przy okazji bezmięsność owego „sztucznego mięsa”. Trudno przy tym ukryć olbrzymie zużycie energii na ową hodowlę i liczne antybiotyki i środki przeciwgrzybicze, gdyż mięsko pozbawione układu odpornościowego mogłoby się nam zepsuć.
Oto inny cytat: „Osiągnięcia genetyki, i szerzej biologii molekularnej ostatnich dziesięcioleci, przyniosły nowe, nieznane wcześniej możliwości modyfikowania genotypu organizmów na drodze biomanipulacji. Możliwości te zaczęto szybko i coraz szerzej wykorzystywać w medycynie i przemyśle farmaceutycznym oraz praktyce hodowlanej roślin i zwierząt. Te możliwości i ich zastosowania od początku budziły nie tylko entuzjazm, ale i uzasadnione obawy. Najwięcej kontrowersji, a często także jawnych sprzeciwów, wzbudzały i nadal budzą biomanipulacje i modyfikacje genetyczne w odniesieniu do człowieka i produkcji żywności oraz uwalnianie organizmów genetycznie modyfikowanych do środowiska (m.in. w rolnictwie, łąkarstwie, leśnictwie i gospodarce hodowlanej).” W ten sposób prof. Zbigniew Mirek rozpoczyna prezentację wydawnictwa Komitetu Ochrony Przyrody PAN na temat GMO.
Z tomu wyłania się zarówno obraz stopnia rozpoznania zagrożeń ze strony GMO dla bioróżnorodności, jak i wiele innych problemów, które generują organizmy modyfikowane genetycznie. „Autorzy poszczególnych tekstów skupili się przede wszystkim na odnotowanych dotychczas i podpartych wiarygodnymi publikacjami zagrożeniach – czytam dalej we wstępie do publikacji – komentując tym samym promowane przez firmy biotechnologiczne tezy o zupełnej nieszkodliwości np. zbóż GM czy braku zagrożeń ze strony wprowadzanych do upraw leśnych gatunków drzew poddanych modyfikacjom genetycznym. Skupiono się przede wszystkim na zebraniu w sposób krytyczny tych danych z literatury przedmiotu, które wskazywały na istnienie faktycznych lub potencjalnych zagrożeń. Zgromadzono wystarczająco dużo takich doniesień, i to w odniesieniu do różnych aspektów sprawy, by sugerować ogromną ostrożność w sprawach GMO.”
Warto przeczytać na http://www.botany.pl/kop-pan/biuletyn/KOP_biul_2_2011.pdf
A ja przekonuję się, że rację ma prof. Stanisław K. Wiąckowski, który w swych monografiach inżynierię genetyczną opisał jako „najpoważniejszy problem etyczny w historii nauki”…
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
absolwent teologii i ochrony środowiska, doktor filozofii, od lat zaangażowany w chrześcijańską edukację ekologiczną, wieloletni delegat franciszkanów ds. sprawiedliwości, pokoju i ochrony stworzenia, przewodniczący Ruchu Ekologicznego św. Franciszka z Asyżu - REFA i szef portalu www.swietostworzenia.pl. Interesuje się sprawami dialogu pomiędzy nauką i wiarą, kulturą i duchowością, chrześcijańską wizją świata i różnymi nurtami ekofilozofii. Pracował duszpastersko w Czechach oraz w międzynarodowych centrach franciszkanów w Asyżu, Rzymie i Krakowie; obecnie mieszka w Radomsku.