Drukuj Powrót do artykułu

Rośnie sprzeciw Polaków wobec przyjmowania uchodźców

15 kwietnia 2017 | 09:50 | Warszawa / tk / wer Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. pixabay.com

Tylko 4 proc. Polaków opowiada się w sposób zdecydowany za przyjęciem w naszym kraju uchodźców z państw Bliskiego Wschodu i Afryki. Znacznie lepiej jesteśmy nastawieni do możliwości przyjęcia uciekinierów ze wschodniej Ukrainy, co akceptuje 55 proc. badanych. Takie wyniki przynosi najnowszy raport Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS).

Kwestia przyjęcia uchodźców, pochodzących głównie z państw Bliskiego Wschodu i Afryki, to obecnie jeden z najbardziej palących problemów Unii Europejskiej – przypomina CBOS.

Obecnie relokacji sprzeciwia się trzy czwarte (74%) badanych, co jest najwyższą wartością spośród dotąd notowanych, przy czym dominującą odpowiedzią jest zdecydowany sprzeciw (43%). Za przyjęciem uchodźców opowiada się w sumie nieco więcej niż jedna piąta Polaków (22%) – to spadek o 6 punktów procentowych w stosunku do poprzednich badań, z grudnia 2016 roku. W sposób zdecydowany swoje poparcie dla takiego rozwiązania wyraża tylko 4% respondentów.

Od maja 2015 roku, gdy zaczęto badać tę kwestię nastawienia do przyjmowania uchodźców, Polacy niezmiennie są w większości sceptycznie nastawieni do relokacji tych osób przybyłych do Unii Europejskiej z Bliskiego Wschodu i Afryki. Co więcej, od grudnia 2015 roku odsetek zdecydowanych przeciwników przyjęcia części uchodźców przybywających do Europy jest wyższy, niż łączny odsetek umiarkowanych i zdecydowanych zwolenników. Podobnie jest także w tym miesiącu.

Czytaj także: Polacy coraz rzadziej zastanawiają się nad sensem życia

Stosunek do relokacji uchodźców w obrębie Unii Europejskiej jest w wyraźny sposób związany z deklarowanym stanowiskiem politycznym, ale nawet wśród wyborców lewicy – najlepiej nastawionych do tego rozwiązania – poziom akceptacji wynosi jedynie 37%. Zdecydowanie najmniej przychylni są zwolennicy prawicy: więcej niż czterech na pięciu spośród nich (82%) sprzeciwia się przyjęciu części uchodźców.

Relatywnie najczęściej za przyjmowaniem uchodźców opowiadają się mieszkańcy największych miast (39%), posiadający wyższe wykształcenie (33%), badani o najwyższych dochodach per capita (29%). Przeciwnikami relokacji najczęściej są respondenci najmłodsi (87% przeciwników wśród osób w wieku 18–24 lata) i osoby uczestniczące w praktykach religijnych co tydzień (77%) lub częściej (86%).

Polacy są zdecydowanie przychylniej nastawieni do przyjmowania uchodźców ze wschodniej Ukrainy. Obecnie za udzieleniem im schronienia opowiada się ponad połowa (55%) badanych, a przeciwnych jest dwóch na pięciu (40%).

Chociaż nadal zdecydowanie przeważa akceptacja, jest to niewielki spadek w porównaniu do drugiej połowy 2016 roku – wtedy za przyjęciem ukraińskich uchodźców opowiadało się średnio 57% respondentów, a sprzeciwiało się temu średnio 37% (dane zbiorcze z comiesięcznych badań od lipca do grudnia 2016 roku).

Zróżnicowanie opinii w grupach wyróżnionych według kryteriów społecznych i ekonomicznych okazuje się podobne, jak w przypadku pytania o relokację uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki. Za przyjęciem Ukraińców z zagrożonych regionów częściej opowiadają się mieszkańcy większych miast, posiadający wyższe wykształcenie, badani z gospodarstw domowych o wyższych dochodach per capita, a także rzadziej uczestniczący w praktykach religijnych. Ponownie najczęściej sprzeciwiają się najmłodsi badani – 55% spośród nich opowiada się przeciwko przyjmowaniu uchodźców z Ukrainy.

Trzeba jednak podkreślić, że we wszystkich grupach akceptacja przyjmowania Ukraińców z zagrożonych terenów jest większa niż aprobata relokacji uchodźców z południa.

Polacy są znacznie lepiej nastawieni do możliwości przyjęcia uciekinierów ze wschodniej Ukrainy – akceptuje to ponad połowa badanych (55%). W obydwu kwestiach bardziej przychylne przyjmowaniu uchodźców okazują się osoby lepiej wykształcone, z gospodarstw domowych o wyższych dochodach per capita, mieszkające w największych miastach, a także starsze.

Kwestię relokacji uchodźców w obrębie Unii Europejskiej można też traktować jako pytanie dotyczące funkcjonowania Wspólnoty. Do tego projektu lepiej nastawieni są badani, którzy opowiadający się za wspólnym ustalaniem polityki migracyjnej i azylowej, a także za dążeniem do pełniejszej integracji.

Badanie przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich ( face-to-face) wspomaganych komputerowo w dniach 30 marca – 6 kwietnia 2017 roku na liczącej 1075 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

***

Głębokie zasmucenie postawą Polaków wobec uchodźców wyraził bp Krzysztof Zadarko. Wedle opublikowanych powyżej danych Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS). Pomoc przybyszom jest nakazem Chrystusa – przypomniał w rozmowie z KAI delegat KEP ds. Imigracji.

Zdaniem bp. Zadarki opublikowane wyniki badań są efektem pomieszania dwóch kwestii a mianowicie pomocy humanitarnej i przyjmowania uchodźców. Ocenił, że jest to działanie, które nie wynika z niewiedzy ale jest motywowane ideologicznie.

Czytaj także: Uchodźcy w pustych klasztorach dominikanów

Biskup wskazał, że Kościół, w imię wierności Ewangelii, obydwa te wymiary pomocy potrzebującemu bliźniemu wyraźnie rozróżnia. Odwołał się do słów Jezusa zapisanych w 25. rozdziale Ewangelii wg św. Mateusza, a mówiących o tym, aby dać jeść i pić potrzebującemu. Po czym, przypomina bp Zadarko, Jezus mówi: „byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie”. „To jest jednak oddzielna kategoria naszego zaangażowania w imię miłości bliźniego” – podkreśla delegat KEP ds. Imigracji.

Bp Zadarko stwierdził też, że nie można pomagać jedynie potrzebującym na miejscu, a więc m.in. w Syrii wiedząc, że do Europy wciąż szturmują dziesiątki tysięcy ludzi uciekających z tego kraju. W ostatnich dniach, po zapowiedziach ofensywy wojsk rzekomego „wyzwoliciela” – prezydenta Asada, proces ten jeszcze się wzmógł – przypomniał biskup.

Ocenił, że sytuacja w Syrii jest tak skomplikowana politycznie i trudna dla Syryjczyków, że pomaganie wyłącznie na miejscu jest absolutnie nieadekwatne i niewystarczające. Dlatego niezbędna jest jeszcze większa otwartość na nieszczęścia drugiego człowieka. „Ci ludzie i tak będą uciekać” – stwierdza bp Zadarko.

Od maja 2015 roku, gdy zaczęto badać tę kwestię nastawienia do przyjmowania uchodźców, Polacy niezmiennie są w większości sceptycznie nastawieni do relokacji tych osób przybyłych do Unii Europejskiej z Bliskiego Wschodu i Afryki. Co więcej, od grudnia 2015 roku odsetek zdecydowanych przeciwników przyjęcia części uchodźców przybywających do Europy jest wyższy, niż łączny odsetek umiarkowanych i zdecydowanych zwolenników. Podobnie jest także w tym miesiącu.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku

Przeczytaj także

17 stycznia 2017 10:50

Dzieci-uchodźcy napisały list do papieża

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.