Rozczarowanie polityką USA
27 września 2011 | 11:06 | RV / ms Ⓒ Ⓟ
Jesteśmy rozczarowani stanowiskiem Stanów Zjednoczonych w kwestii palestyńskiej – powiedział włoskiej agencji ANSA bp Giacinto Marcuzzo z Patriarchatu Łacińskiego Jerozolimy.
Biskup pomocniczy rezydujący w Nazarecie uznał, że postawa amerykańska okazała się bardzo stronnicza i odebrała nadzieję Palestyńczykom, którzy bezskutecznie oczekują na powstanie niepodległego państwa. Chrześcijanie w Ziemi Świętej poparli starania prezydenta Mahmuda Abbasa w tej sprawie na forum ONZ. Prezydent Barack Obama do tej pory wykazywał się odwagą, przenikliwością i praktycyzmem, a tym razem dał się poznać jako ktoś mniej neutralny, a za to stronniczy – zauważył bp Marcuzzo. W jego przekonaniu była to niespodzianka bardzo gorzka, ponieważ dla ludzi poszukujących pokoju gospodarz Białego Domu był wcześniej jedynym punktem odniesienia. Teraz, zdaniem katolickiego biskupa z Nazaretu, zaczyna brakować nadziei na przyszłość.
W sytuacji politycznej, jaka wytworzyła się po złożeniu w Nowym Jorku wniosku o przyjęcie Palestyny do ONZ, bardzo negatywną rolę odegrała postawa laureata pokojowej nagrody Nobla. Do tej pory wydawało się, że prezydent Obama mógłby być dobrym arbitrem, który doprowadziłby strony izraelską i palestyńską do pokojowego rozwiązania konfliktu. Teraz, według bp Marcuzzo, wszyscy się zorientowali, że USA nie są bezstronnym sędzią w kwestii palestyńskiej. Do pomocy niezdolne jest również ONZ, a Europa wydaje się podzielona w tej kwestii – przekonywał łaciński biskup z Nazaretu.
Po zakończeniu obrad sesji ONZ w Nowym Jorku rząd Izraela wezwał Palestyńczyków do wznowienia negocjacji pokojowych, ale bez żadnych warunków wstępnych. Natomiast strona palestyńska domaga się od rządu w Tel Awiwie zamrożenia żydowskiej kolonizacji terenów okupowanych i negocjacji granic przyszłego państwa arabskiego.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.