Rozpoczął się VI Kongres Kultury Chrześcijańskiej
16 października 2020 | 04:00 | mp / hsz | Lublin Ⓒ Ⓟ
– Dialog jest potrzebny jak powietrze, którym oddychamy – powiedział abp Stanisław Budzik otwierając VI Kongres Kultury Chrześcijańskiej, który wczoraj po południu rozpoczął obrady w gmachu Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Kongres odbywa się pod hasłem: „Przestrzenie dialogu. Chrześcijańskie inspiracje kultury spotkania”.
Metropolita lubelski przypomniał, że Kongresy Kultury Chrześcijańskiej odbywają się w Lublinie już od 20 lat, a ich inspiratorem był abp Józef Życiński. Pokreślił, że „dzieło to okazało się trwałe i potrzebne i nadal zachowuje swoje znaczenie”, choć od śmierci abp. Życińskiego upłynęło już niemal 10 lat.
Wyjaśnił następnie, że tegoroczny kongres podejmuje temat dialogu, „który był istotny zawsze, a szczególnie dziś”. Zaznaczył, że „dialog to rozmowa mającą na celu konfrontację poglądów i wzajemne poznanie się i zrozumienie, a w konsekwencji – współdziałanie w poszukiwaniu prawdy, w obronie wartości moralnych, sprawiedliwości i pokoju”. Dodał, że „fundamentem dialogu jest uznanie godności drugiego człowieka i jego prawa do wyrażania własnych poglądów, odmiennych oraz poszanowanie wolności sumienia”.
Wyraził opinię, że to, co dziś nazywa się dialogiem, jest często „narzucaniem własnego poglądu, ośmieszaniem stanowiska drugiego i przypisywaniem mu złych intencji”. – Dziś mądrość przegrała z hałasem, argument przegrał z inwektywą, a dialog zamarł – skonstatował.
W przeciwieństwie do tej postawy tłumaczył, że „prawdziwy dialog nie ma na celu zmieniania drugiego człowieka, ale powinien prowadzić do spotkania z nim, zrozumienia jego punktu widzenia i odkrycia bogactwa osoby”. A taki dialog otwiera nas na dobro tkwiące w człowieku i na boga, który jest źródłem wszelkiego dobra.
Metropolita lubelski przypomniał, że Kościół jest wezwany do nieustannego dialogu. Odwołał się do encykliki Pawła VI „Ecclesiam suam”, który wskazał na cztery kręgi osób i środowisk, z którymi Kościół powinien prowadzić dialog. Pierwszym i najszerszym kręgiem jest cała ludzka społeczność czyli świat. Drugim – ci, którzy choć nie uznają pełni objawienia w Jezusie Chrystusie, to oddają cześć Bogu jedynemu i najwyższemu, a więc żydzi i muzułmanie. Krąg trzeci dotyczy dialogu ekumenicznego z innymi Kościołami i wspólnotami chrześcijańskimi. Czwarty zaś – wiernych Kościoła katolickiego.
Z kolei rektor KUL ks. prof. Mirosław Kalinowski zaznaczył, że podstawowym warunkiem dialogu jest wzajemny szacunek obu stron. „Jednym z warunków dialogu jest to, by obie strony podchodziły do siebie z szacunkiem i dobrą wolą szukania prawdy. Powinny ze spokojem wysłuchać swoich racji, a krytykując lub odrzucając je, nie mogą ranić rozmówcy – podkreślił.
„Trudno o temat bardziej aktualny w czasach naznaczonych wszelkiego rodzaju sporami społecznymi, brakiem szacunku dla rozmówców w dyspucie publicznej i nieumiejętnością słuchania drugiej strony. Skutkuje to rozbiciem jedności międzyludzkiej i niemożliwością przedstawiania w spokoju swoich racji, a co za tym idzie – szukania dobrych rozwiązań. Chrześcijaństwo jako religia miłości, której cechą rozpoznawczą jest miłosierne pochylanie się nad człowiekiem, aby mógł on odczytać i zachować swoją ludzką godność, ma na tym polu z pewnością wiele do zaoferowania” – powiedział ks. prof. Kalinowski.
Dodał, że dialog i spotkanie to szczególne cechy misji, z jaką przyszedł na ziemię założyciel chrześcijaństwa. „Mówił o tym papież Franciszek podczas kongresu na Papieskim Wydziale Teologicznym w Neapolu: „Jezus głosił Królestwo Boże, prowadząc dialog z każdym typem i kategorią osób judaizmu swoich czasów: z uczonymi w Piśmie, faryzeuszami, […] poborcami podatków, […] ludźmi prostymi, grzesznikami. […] Poprzez dialog nic się nie traci. Zawsze się zyskuje. W monologu przegrywamy wszyscy” – wskazał.
Rektor KUL zaznaczył, że by dialog mógł zaistnieć, konieczne jest spełnienie kilku warunków. „Po pierwsze, obie strony muszą podejść do siebie z szacunkiem i mieć dobrą wolę szukania prawdy. Po drugie, obie strony powinny ze spokojem wysłuchać swoich racji, a krytykując lub odrzucając je, nie mogą ranić rozmówcy i naruszać jego godności. Po trzecie, zwrócenie uwagi, krytyka czy zaproponowanie trudnego rozwiązania nie może wypływać z uprzedzeń czy wrogiego nastawienia ze strony upominającego, a upominany nie może odbierać tego typu uwag jako ataku na swoją osobę, lecz traktować je jako propozycję przemyślenia swojego postępowania” – powiedział.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.