Ruchy skarżą „Irreligia” u ministra
23 listopada 2001 | 13:47 | per //ad Ⓒ Ⓟ
Rada Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej jest oburzona wystawą „Irreligia” w Brukseli. Wysłała list, w którym prosi ministra kultury Andrzeja Celińskiego o reakcję w tej sprawie tym bardziej, że organizatorem wystawy jest polski obywatel.
Zdaniem Rady nie jest to zwykła prowokacja. „Nie tylko zraniono nasze i wielu innych chrześcijan uczucia religijne. Podeptano w tym momencie wszystko. Oczerniano Papieża, obrzucano błotem Matkę Bożą – przyszedł czas na Chrystusa – czy ktoś jeszcze pozostał?” – pisze w proteście Rada.
„Dlatego milczeć nie możemy – czytamy dalej. – Ministerstwo Kultury, któremu Pan przewodzi jest instytucją, od której mamy prawo oczekiwać, że wobec takich zdarzeń nie będzie przechodzić obojętnie”.
Rada zauważa, że profanacji na taką skalę dokonuje się wyłącznie wobec wartości chrześcijańskich. „W Izraelu, w krajach islamskich czy buddyjskich człowiek, który dokonałby takiego czynu byłby nie tylko napiętnowany. Za akt profanacji takiego rzędu poniósłby prawną odpowiedzialność, a przedstawiciele prawa nie śmieliby oczekiwać na reakcję społeczeństwa” – czytamy w proteście.
Na wystawie „Irreligia”, przygotowanej w Brukseli przez polskich artystów, znalazły się m.in. wizerunek Matki Bożej Jasnogórskiej z domalowanymi wąsami; film wideo, na którym aktor onanizuje się nad krucyfiksem; instalacja „Biczowanie”, w której różne postaci oddają mocz na wizerunek Chrystusa. Na dziedzińcu ratusza w Brukseli położono figurę Matki Bożej przygniecioną pęcherzami z wodą.
Podobne protesty w odpowiedzi na wystawę w Brukseli wystosowały liczne środowiska z całej Polski, a duszpasterstwo środowisk twórczych z Warszawy zorganizowało nabożeństwo ekspiacyjne.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.