Ruszyła wzmożona pomoc osobom bezdomnym w Lublinie
16 listopada 2020 | 18:48 | ao | Lublin Ⓒ Ⓟ
Jednym pomagają wyjść z bezdomności, innym przetrwać niskie temperatury. Centrum Wolontariatu w Lublinie wzmocniło pomoc osobom bezdomnym. Działania mają przywrócić im godność – mówi ks. Mieczysław Puzewicz, delegat metropolity lubelskiego ds. osób wykluczonych i przewodniczący Rady Programowej Centrum Wolontariatu w Lublinie.
Gorący Patrol działa przy Centrum Wolontariatu w Lublinie i pomaga bezdomnym na różne sposoby. Pierwszy, to przetrwać codzienność, szczególnie jesienią i zimą, gdy temperatury robią się niskie. Program ruszył 18 lat temu z inicjatywy ks. Mieczysława Puzewicza, który za cel postawił sobie ratowanie bezdomnych przed zamarznięciem, co zresztą udaje się do dziś. Od ub. roku nie było w Lublinie bezdomnej osoby, która by zmarła z wyziębienia.
To na pewno efekt większej wrażliwości ludzi, którzy widząc bezdomną osobę alarmują służby, straż miejską czy pogotowie. My włączamy się w to m.in dzięki gorącym posiłkom. Rozdajemy je codziennie, teraz także z uwzględnieniem sanitarnych środków ostrożności – mówi ks. Puzewicz.
Poza jadłodajnią wolontariusze prowadzą Mobilny Gorący Patrol. Specjalnym busem docierają do niedostępnych legowisk bezdomnych. Tam opatrują rany, zostawiają gorące posiłki, witaminy na odporność, kołdry i koce. To także czas rozmów. – Na miejscu poznajemy ludzi, jesteśmy z nimi, ale też wysłuchujemy ich historii. Są dla nas ważni i to chcemy im przekazać – mówi ks. Puzewicz.
Pomoc bezdomnym, to także wyciąganie ich z bezdomności. Służy temu wolontariacki projekt „Powrót z bezdomności”. W jego ramach od kilku miesięcy działa w Lublinie przedsiębiorstwo społeczne „Siejmy Dobro”. Całą załogę firmy stanowią byli bezdomni. – Zatrudnieni nabierają nawyków społecznych, mają zakres obowiązków, a to jest bardzo potrzebne przy włączaniu osób wykluczonych do życia społecznego – zaznacza ks. Puzewicz.
Firma działa w przemysłowej dzielnicy miasta i prowadzi kilka usług. Zbiera złom, produkuje miotły z gałęzi brzozowych, sprząta nagrobki i tereny przykościelne. Ma zresztą podwójnie społeczny charakter. Oprócz tego, że osobom bezdomnym pozwala wrócić do społeczeństwa, to dodatkowo przeznacza dochód na domy dla osób wychodzących z bezdomności. W Lublinie są już dwa, wkrótce ma powstać trzeci. Jak mówi ks. Puzewicz – domy zapewniają mieszkańcom półroczny pobyt. W tym czasie otrzymują kompleksowe wsparcie i mogą zacząć „od początku”. Przechodzą też kursy zawodowe, po których idą do pracy. Część z osób zamieszkujących Domy znalazła zatrudnienie u zewnętrznych pracodawców, pozostali pracują w powołanym przedsiębiorstwie. Każdy, kto chce skorzystać z usług firmy „Siejmy Dobro”, może kontaktować się z jej przedstawicielem albo telefonicznie pod numerem: 731 086 520 albo mailowo: siejmydobro@gmail.com.
Inicjatywy Gorącego Patrolu, to także wspólnie spędzany czas i modlitwa. Od wielu lat lubelscy wolontariusze i bezdomni wyjeżdżają na wspólne pielgrzymki. Byli już, m.in. w sanktuariach na Jasnej Górze, w Wąwolnicy i w Chełmie. W maju mieli jechać do Rzymu świętować stulecie urodzin świętego Jana Pawła II, ale wyjazd skomplikowała pandemia koronawirusa. Wtedy spotkali się w hali Targów Lublin na wspólnej mszy świętej. Podobnie było przed kilkoma dniami. Jak co roku, w listopadzie, ks. Puzewicz zaprosił wolontariuszy i bezdomnych do wspólnej modlitwy za zmarłych bezdomnych. Odeszli czasem w młodym wieku, a powodem – alkohol. Jak wyjaśnia duchowny – bezdomni często spożywają tzw. F-16. To spirytus z przemytu, który powoduje ogromne zniszczenia w organizmie. Jego nazwa nie jest przypadkowa – niszczy tak szybko, jak szybko poruszają się myśliwce F-16.
Wolontariusze i bezdomni uczestniczą też w integracyjnych spotkaniach. Do tej pory były to pikniki, wspólne ogniska, czy wyjazdy. Ostatnie integracyjne wydarzenie odbyło się w niedzielę Światowego Dnia Ubogich, 15 listopada. Wzięło w nim udział w sumie blisko 100 osób. Spotkanie odbyło w dużej sali, by spełnić warunki reżimu sanitarnego. Wolontariusze przygotowali świąteczną zastawę i dwudaniowa kolację z deserem. Potem wszyscy razem zmówili modlitwę, spożyli posiłek i otrzymali upominki. – Najważniejsza jest zresztą atmosfera. Dzięki niej możemy czuć się bliscy sobie – dodaje ks. Puzewicz.
Centrum Wolontariatu w Lublinie pomaga osobom bezdomnym od 2002 roku. Wszystkie projekty Stowarzyszenia wpisują się w realizację przesłania św. Jana Pawła II. Ks. Mieczysław Puzewicz przywołuje tu papieskie słowa z 2002 roku. Wtedy, w Krakowie, Jan Paweł II mówił: „Trzeba spojrzenia miłości, aby dostrzec obok siebie brata, który wraz z utratą pracy, dachu nad głową, możliwości godnego utrzymania rodziny, wykształcenia dzieci doznaje poczucia opuszczenia, zagubienia i beznadziei”.
Działania Gorącego Patrolu można wspierać. Samo utrzymanie jadłodajni to rocznie 12 tysięcy złotych. A nie jest to jedyny program pomocy Centrum Wolontariatu w Lublinie. Chętni którzy chcą włączyć się w akcję wsparcia mogą wpłacać pieniądze na konto Stowarzyszenia. Jego numer, to:
64 1240 1503 1111 0000 1753 2101.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.