Rzym: rekolekcje dla kapłanów z archidiecezji lubelskiej

W Rzymie trwają rekolekcje dla kapłanów archidiecezji lubelskiej. Prowadzi je abp Konrad Krajewski, jałmużnik papieski. Kolejne dni rekolekcji to okazja do pogłębiania swojego życia duchowego, ale również poznawania Wiecznego Miasta.

– Obecność w Rzymie to przede wszystkim możliwość odwiedzenia miejsc ważnych dla całego Kościoła katolickiego i spotkania osób, które poprzez swoją codzienną pracę troszczą się o sprawne funkcjonowanie Stolicy Apostolskiej. Kapłani mają możliwość poznania szeregu instytucji watykańskich, co staje się niezastąpionym bodźcem pozwalającym spojrzeć na rzeczywistość Kościoła w szerszej, globalnej perspektywie. Nie zamyka się ona jedynie do osób wierzących – powiedział KAI ks. prał. Tomasz Trafny, kapłan archidiecezji lubelskiej, pracownik Papieskiej Rady ds. Kultury.

Prowadzenie rekolekcji przez papieskiego jałmużnika nie ogranicza się jedynie do konferencji duchowych i prowadzenia nabożeństw. Dzięki jego obecności kapłani mogą poznać świat osób ubogich, bezdomnych, potrzebujących pomocy. To również z nimi mają okazję spotkać się obecni w Rzymie księża: pomagając im, jedząc wspólny posiłek, ale również rozmawiając, modląc się i doświadczając prawdziwości i piękna słów Ewangelii o obecności Chrystusa w drugim człowieku.

21 września, w święto św. Mateusza, Apostoła i Ewangelisty, kapłani koncelebrowali Mszę świętą w kaplicy św. Sebastiana w Bazylice św. Piotra, przy grobie św. Jana Pawła II. Przewodniczył jej abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski, który wygłosił również homilię. Nawiązał w niej do słów będących zawołaniem papieża Franciszka: miserando atque eligendo, które pochodzą z homilii św. Bedy Czcigodnego, będącej jednym z czytań Liturgii Godzin na dzisiejsze święto.

Arcybiskup przypomniał, że powołanie każdego chrześcijanina, nie tylko kapłanów i osób życia konsekrowanego, podobnie jak powołanie celnika Mateusza, to dar Chrystusa, który patrzy „spojrzeniem zmiłowania i wyboru” i powtarza te same słowa: „Pójdź za Mną”. To właśnie 21 września, w święto św. Mateusza, te słowa usłyszał Jorge Bergoglio – przypomniał metropolita obecnym na Mszy świętej wiernym.