Drukuj Powrót do artykułu

Rzym: zakończenie I Światowego Kongresu Miłosierdzia Bożego

07 kwietnia 2008 | 09:11 | RV//mam Ⓒ Ⓟ

Aby być świadkiem miłosierdzia, trzeba najpierw samemu Bożego miłosierdzia doświadczyć – uważa kard. Christoph Schönborn. Metropolita Wiednia sprawował rano w bazylice św. Piotra w Watykanie Eucharystię na zakończenie I Światowego Kongresu Apostolskiego Bożego Miłosierdzia.

W swej homilii austriacki purpurat zauważył, że niejeden katolik chciałby doczekać wyraźnego triumfu chrześcijaństwa w polityce, gospodarce, w mediach. Tymczasem górę biorą żądza władzy, zysku i powszechna korupcja. Biedni cierpią, niesprawiedliwość przeważa. Narastające zwątpienie odciąga ludzi od Kościoła, gdyż trudno jest wierzyć, gdy nie dostrzega się Bożej obecności.

– Historia sukcesów chrześcijaństwa to nie dzieje militarnych czy politycznych triumfów, ale triumf doświadczonego miłosierdzia – mówił hierarcha. – Jedynie ono jest przekonujące. Słowa mogą być piękne, ale pozostają jedynie słowami. Uczynków miłosierdzia nie da się natomiast zakwestionować. I to z nich kiedyś będziemy sądzeni.

Nawiązując do ewangelicznej opowieści o uczniach z Emaus, kard. Schönborn wskazał trzy etapy rozpoznawania Bożej obecności. Są nimi lektura słowa Bożego, (gdyż Chrystus najpierw wyjaśniał im Pismo), dzieła miłosierdzia (jak gościnność, którą rozczarowani uczniowie okazali Chrystusowi) oraz otwartość na Boga, który mimo ludzkich niewierności i niezrozumienia stale się ofiaruje w każdej Eucharystii.

Jak powiedział Radiu Watykańskiemu rektor rzymskiego sanktuarium Bożego Miłosierdzia ks. Józef Bart, „kongres przyniósł błogosławione owoce”. „Wyszliśmy z Bożym miłosierdziem na ulice Wiecznego Miasta. W wielu parafiach zaczęto odmawiać Koronkę do Miłosierdzia Bożego, a proboszczowie prosili o obraz Jezusa Miłosiernego. W wielu kościołach modlitwy trwały nieustannie w dzień i w nocy. Oby serca ludzi rozpaliły się tak jak tych dwóch uczniów na drodze do Emaus i żebyśmy wszyscy zostali autentycznymi świadkami Bożego Miłosierdzia” – powiedział ks. Bart.

Rzymski kongres był dla uczestników bardzo silnym przeżyciem. Zwracali uwagę na moc świadectw ludzi o doświadczeniu Bożego Miłosierdzia oraz na skuteczność form nowej ewangelizacji, takich jak uliczne spektakle, śpiew i muzyka. „Trzeba teraz iść w świat i być świadkiem miłości Jezusa. Prawdziwa, czysta miłość i wypływające z niej gesty dotykają ludzi. Wierzę w to, że naprawdę jesteśmy w stanie dużo dobrego zrobić, z tym, że trzeba pamiętać, że Jezus jest zawsze naszym źródłem, źródłem miłości i miłosierdzia Bożego” – powiedziała jedna z uczestniczek.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.