Rzymski żołnierz – spec od pożarów
04 maja 2002 | 15:03 | ca/jmr //ad Ⓒ Ⓟ
Był rzymskim oficerem, zabitym przez władze, ponieważ nie chciał złożyć ofiary bogom. Jego imienia wzywają strażacy, hutnicy i kominiarze. 4 maja Kościół wspomina św. Floriana, męczennika.
Postać św. Floriana przywodzi pamięci okres jednego z najkrwawszych prześladowań chrześcijan, jakie zgotował im na przełomie III i IV wieku cesarz Dioklecjan.W 304 roku Florian, rzymski oficer, został aresztowany za stanowczą odmowę złożenia ofiary bogom pogańskim. Biczowano go, rozrywano jego ciało hakami a później uwiązano kamień u szyi i utopiono w rzece Enns w górnej Austrii. To heroiczne świadectwo dodało odwagi innym chrześcijanom do wytrwania w wierze.
W 1184 r. na prośbę księcia Kazimierza Sprawiedliwego Kraków otrzymał znaczną część relikwii św. Floriana. Na ich powitanie książę Kazimierz, biskup krakowski oraz wszystkie stany Krakowa wyszły z procesją 7 mil przed miasto, jak w swoich „Rocznikach” pisze Jan Długosz. W Krakowie też ufundowano ku czci Świętego osobny kościół. W latach 1949-51 pracował przy nim ks. Karol Wojtyła.
W ikonografii św. Florian jest zazwyczaj przedstawiany jako rzymski legionista w zbroi i płaszczu, trzymający w jednej ręce chorągiew, a w drugiej naczynie z wodą, którą gasi płonący dom lub kościół. Obrazy i figury św. Floriana, jako patrona „od ognia” są bardzo w Polsce rozpowszechnione. Często spotyka się je na Śląsku, a jedną z najpiękniejszych i najokazalszych zobaczyć można na rynku w Limanowej. Św. Florian jest czczony także w katedrze diecezji warszawsko-praskiej pod jego wezwaniem. W jego wspomnienie co roku gromadzą się w katedrze strażacy z całego Mazowsza.
Czczony jest jako orędownik podczas pożarów i powodzi, patronuje także strażakom, hutnikom i kominiarzom.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.