Drukuj Powrót do artykułu

Salezjanie wobec rozprzestrzeniania się wirusa Ebola

31 sierpnia 2014 | 09:43 | RV / am Ⓒ Ⓟ

„Sytuacja gwałtownie się pogarsza” – pisze w raporcie na temat zmagań z wirusem Ebola ks. Jorge Crisafuli przełożony salezjanów w Afryce Zachodniej.

– W Liberii z 1386 zgłoszeń zachorowania zmarły 754 osoby, w Sierra Leone na 1050 przypadków są 392 zgony, w Nigerii natomiast, gdzie epidemia wydaje się być pod kontrolą, spośród 16 zarażonych zmarło 5 osób. Jedynie Ghana jest w tym momencie wolna od gorączki krwotocznej” – dodaje misjonarz. Dane te nie odzwierciedlają jednak realnych rozmiarów epidemii, ponieważ wielu chorych nie zgłasza się do szpitala z obawy przed społeczną stygmatyzacją. Światowa Organizacja Zdrowia informuje, że liczba dotkniętych wirusem może osiągać nawet 20 tysięcy. Wśród zarażonych znalazło się 240 pracowników służby zdrowia, spośród których zmarło ponad 120 osób.

Epidemia jest nie tylko wyzwaniem sanitarnym. Powoduje głęboki kryzys społeczny, gospodarczy i polityczny. Zamknięto wiele sklepów, a ceny produktów, zwłaszcza żywności i środków dezynfekujących, wciąż wzrastają. Granice krajów dotkniętych gorączką krwotoczną są zamknięte, a linie lotnicze zawiesiły tam loty. Duże przedsiębiorstwa zaprzestały działalności, wycofując pracowników ze względów bezpieczeństwa. Zamykane są również szpitale i kliniki, ponieważ lekarze i pielęgniarki niechętnie zgłaszają się do pracy. Wielu polityków, w tym kilku ministrów, wyjechało za granicę. Sytuacja ta sprzyja wzrostowi przestępczości, stąd koniecznym było wprowadzenie godziny policyjnej.

Salezjanie posługujący w tych krajach wciąż pozostają blisko ludzi. Ich działania koncentrują się przede wszystkim w obszarze edukacji i profilaktyki. W Ghanie nacisk kładzie się na prewencję. W porozumieniu z Ministerstwem Zdrowia, salezjanie zorganizowali ogólnokrajową kampanię edukacyjną poprzez klipy wideo i audio, naklejki, billboardy, wiadomości tekstowe itp. Również w Nigerii najistotniejszym działaniem jest informowanie o sposobach uniknięcia zarażenia. W Liberii z kolei, gdzie panuje głód i brakuje lekarstw, zakonnicy dożywiają ponad 500 rodzin, dostarczając również niezbędnych środków medycznych. Najtrudniejsza sytuacja jest jednak w Sierra Leone. Tamtejszy rząd zwrócił się do salezjanów, by wzięli pod opiekę osierocone dzieci. W związku z tym w porozumieniu z UNICEF-em i Ministerstwem Zdrowia trwają przygotowania centrum, które będzie w stanie pomieścić 120 dzieci zarażonych Ebolą.

„Jesteśmy bardzo wdzięczni tym, którzy wykazują troskę zarówno o nas, jak i o ludzi dotkniętych tym trudnym czasem” – pisze na zakończenie ks. Jorge Crisafuli, podkreślając ogromną rolę darczyńców z zagranicy.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.