Sandomierz: klerycy z Przemyśla pomagali powodzianom

Zamiast w góry pojechali pomagać powodzianom w Sandomierzu. Przez trzy dni 21 kleryków z V kursu Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu w ramach dniach skupienia uczestniczyło w usuwaniu skutków powodzi w diecezji sandomierskiej.

Klerycy co roku podczas wakacji spotykają się na dniach skupienia, które należą do stałych elementów ich formacji. W tym roku alumni piątego kursu postanowili, dzięki zachęcie ich wychowawcy ks. Tomasza Picura, spędzić ten czas pomagając powodzianom, choć wcześniej planowali wyjazd w góry.

– Nie była to żadna forma nakazu, ale propozycja. Pomyśleliśmy, że tam możemy się naprawdę przydać, choć krótko, gdyż na dni skupienia mamy przewidziane tylko trzy dni. Nie ma tu o czym pisać. Przecież nic niezwykłego nie zrobiliśmy – mówi w rozmowie z KAI ks. Picur, prefekt w przemyskim seminarium i wykładowca teologii moralnej.

Klerycy zostali podzieleni na kilka grup. Pomagali w Sandomierzu, Trześni, Sokolnikach i Orliskach, uczestnicząc w pracach porządkowych i remontowo-budowlanych.

Po powrocie przyznali, że sytuacja poszkodowanych jest dramatyczna, a jakiekolwiek remonty są utrudnione ze względu na pogodę. M. in. opowiadali o młodym małżeństwie z trójką dzieci, których nowowybudowany dom został zalany, zanim zdążyli się do niego wprowadzić. Do tego nie otrzymali żadnej pomocy od państwa ponieważ nie byli tam jeszcze zameldowani.

Klerycy zwrócili uwagę, że powódź także pozostawiła głębokie urazy u dzieci. Zdarzają się sytuacje, że teraz nawet odgłos sygnału karetki wzbudza u nich strach i płacz.