Sekretarz dwóch papieży o swojej pracy
16 lutego 2013 | 15:32 | im / br Ⓒ Ⓟ
„Sekretarz dwóch papieży” to tytuł albumu, który dokumentuje 11-letnią pracę obecnego abp. Mieczysława Mokrzyckiego u boku Jana Pawła II i Benedykta XVI.
Publikację zawierającą zdjęcia Grzegorza Gałązki, zaprezentowano w piątek w Warszawie. Obecny metropolita lwowski wyznał, że decyzja Benedykta XVI o rezygnacji z urzędu zaskoczyła go, a informację o złożeniu dokumentacji o domniemanym cudzie za wstawiennictwem Jana Pawła II przyjął z nadzieją na kanonizację jeszcze jesienią tego roku.
Spotkanie w siedzibie Stowarzyszenia Wspólnota Polska poprowadziła Brygida Grysiak, która przypomniała, że abp. Mokrzycki wspominając kiedyś Jana Pawła II powiedział, że „widzi” go jak zakłada pelerynkę i wychodzi na taras. Zapytany jak „widzi” Benedykta XVI myśląc o nim dzisiaj, odparł, że przy pracy, czytającego, piszącego i modlącego się.
Wspominając obecnego papieża, abp Mokrzycki cofnął się pamięcią do dni, kiedy kard. Joseph Ratzinger przechadzał się po placu św. Piotra w podniszczonym płaszczu i niosąc własną teczkę. Przystawał i rozmawiał z pielgrzymami, ale wydawał się zawsze nieśmiałym, skromnym i nieco zamkniętym w sobie. Jednocześnie był serdeczny i miły.
-Gdy został papieżem a ja jego sekretarzem, przy wspólnych posiłkach dopytywał o sprawy prywatne i rodzinne – mówił abp. Mokrzycki. – Moi rodzice mieszkają na wsi, tato ma jeszcze konia, mieli także kota, gdy wróciłem z wakacji u nich, opowiadałem o tym papieżowi. Po roku, gdy znowu wróciłem od rodziców, Benedykt XVI zapytał „a kot jeszcze jest?” To pokazuje, że pamiętał o naszych ludzkich sprawach.
Abp Mokrzycki opowiadał także o świętach Bożego Narodzenia z papieżami. Do Jana Pawła II zawsze „przychodził św. Mikołaj”. Benedykt XVI wyrósł w innej tradycji, 24 grudnia nie było kolacji wigilijnej, tylko zwykły posiłek, następnie domownicy z papieżem przechodzili do pokoju, gdzie stała udekorowana choinka i fortepian. Ojciec Święty grał kolędy – niemieckie, włoskie, abp Mokrzycki śpiewał też jedną polską i jedną ukraińską. A następnie wszyscy obdarowywali się prezentami – zazwyczaj drobnymi przedmiotami użytkowymi takimi jak szalik.
Pytany o decyzję Benedykta XVI o ustąpieniu z urzędu, abp Mokrzycki powiedział, że było to dla niego dużym zaskoczeniem, nie był na to przygotowany. „Benedykt XVI kocha Kościół, odnosząc się do niego z wielkim szacunkiem i troską" – powiedział, podkreślając, że przyjmuje decyzję papieża z zaufaniem.
Podkreślił też, że Benedykt XVI pracował nie mniej niż Jan Paweł II, różnica polega na tym, że media mniej interesowały się i mniej relacjonowały poczynania obecnego papieża. – „Pracował każdego dnia, wolne miał – podobnie jak Jan Paweł II – wtorki, które spędzał na lekturze i pisaniu – wspominał abp Mokrzycki. – Myślę, że osobiście ta decyzja była dla papieża niezwykle trudna, ale skłoniła go do niej troska o Kościół.”
Album, który zaprezentowano dzisiaj w Warszawie zawiera 200 zdjęć autorstwa Grzegorza Gałązki – fotografa, który ma w swoim dorobku milion zdjęć Jana Pawła II i Benedykta XVI. Zdjęcia przedstawiają abp. Mokrzyckiego przy pracy sekretarza papieża-Polaka i jego następcy i dokumentują jego 11 lat pracy w Watykanie. Fotografie są opatrzone komentarzem abp. Mokrzyckiego – po polsku, ukraińsku i włosku.
Sam autor zdjęć wyznał, że lubi fotografię, przedstawiającą Benedykta XVI i abp. Mokrzyckiego spacerującego w ogrodach watykańskich i odmawiających wspólnie różaniec.
Na prezentacji albumu obecni byli m.in. abp Celestino Migliore nuncjusz apostolski w Polsce oraz abp Henryk Hoser, biskup diecezji warszawsko-praskiej oraz ambasador Ukrainy w Polsce. Spotkanie zorganizowała Wspólnota Polska, którą reprezentował prezes Longin Komołowski. Stowarzyszenie to wspólfinansowało powstanie albumu. Obecny był również redaktor albumu Krzysztof Tadej oraz ks. Sylwester Łącki z wydawnictwa Michalineum.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.