Sekularyzacja i integracja imigrantów to wyzwania Kościoła w Danii
14 marca 2018 | 10:49 | Krzysztof Gołębiowski | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Naszymi głównymi wyzwaniami duszpasterskimi są zeświecczenie i powstrzymanie związanego z tym odpływu młodzieży z Kościoła, a także praca z imigrantam, stanowiącymi większość naszych wiernych – powiedział we wtorek KAI katolicki biskup Kopenhagi Czesław Kozon. Jest on jednocześnie przewodniczącym Konferencji Biskupiej Skandynawii i w tym charakterze gościem obradującego obecnie w Warszawie 378. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski.
Krzysztof Gołębiowski (KAI): Jakie są największe wyzwania stojące dzisiaj przed Kościołem skandynawskim?
Biskup Czesław Kozon: Przede wszystkim jest to problem postępującej sekularyzacji i związanego z tym odchodzenia ludzi, zwłaszcza młodych, od. Chcemy ich z powrotem przyciągnąć do Kościoła i utrzymać przy nim tych, którzy w nim są.
Innym bardzo ważnym problemem są uchodźcy, gdyż Kościół katolicki w Skandynawii składa się w większości z imigrantów i przybyszów z różnych krajów i rejonów świata. Na przykład w Norwegii i Szwecji w ostatnich latach daje się zauważyć wielki wzrost Kościoła właśnie dzięki imigrantom z zagranicy. W Danii wzrost ten nie jest aż tak duży, ale też większość naszych wiernych to ludność napływowa.
KAI: Ilu katolików mieszka w krajach skandynawskich, a zwłaszcza w Danii?
– W całej Skandynawii jest ok. 200 tys. katolików, z tego ponad 47 tys. w samej Danii. Również większość duchowieństwa to cudzoziemcy, np. w naszym kraju na 69 księży w 42 parafiach tylko 15 to Duńczycy. Msze odprawiane są w większości po duńsku, ale mamy też 10 ośrodków duszpasterskich w innych językach, m.in. po polsku.
KAI: W ub.r. w całym świecie protestanckim obchodzono uroczyście 500. rocznicę Reformacji, a rok wcześniej Franciszek odwiedził z tej okazji Szwecję. Czy i jak wydarzenia te wpłynęły na waszą pracę duszpasterską, na kontakty międzychrześcijańskie?
– Bezpośredniego wpływu nie było, sama natomiast pielgrzymka papieska wywarła wielkie, pozytywne wrażenie na Szwedach. Cały zresztą Rok Reformacji bardzo ożywił i rozszerzył kontakty katolicko-luterańskie. Istniały one już wcześniej i były dobre, ale rocznica ta przyczyniła się do jeszcze większego otwarcia się na siebie nawzajem obu wyznań.
KAI: W ostatnich latach w Norwegii i Szwecji miejscowe Kościoły luterańskie, dotychczas bardzo ściśle związane z władzami, utraciły swój status Kościołów państwowych. Jak to wygląda w Danii? I w ogóle jak układają się stosunki ekumeniczne w waszym kraju?
– W Danii nie ma o tym mowy i ani urzędnicy państwowi, ani kościelni nie rozważają takiej możliwości. U nas nie ma rozdziału Kościoła od państwa, co oznacza w praktyce m.in., że luteranie są wspierani przez władze i korzystają z różnych przywilejów.
Jeśli natomiast chodzi o ekumenizm i stosunki międzywyznaniowe, to są one dobre i dość ożywione. Kościół luterański czasami nas nawet popiera w niektórych sytuacjach. Na przykład w ostatnich latach rząd zaczął kontrolować nieluterańskie wspólnoty religijne, zaostrzając m.in. różne przepisy finansowe, prowadzenie działalności gospodarczej przez Kościoły, są nowe wymagania dotyczące znajomości języka duńskiego, księża muszą uczestniczyć w specjalnych kursach z zakresu historii kraju itp. Wszystko to wynika z obaw rządu przed muzułmanami, których jest coraz więcej. I żeby nie było zarzutów pod adresem władz o dyskryminacji, to wszystkie religie i Kościoły zostały objęte tą surowszą kontrolą. Dotyczy to także chrześcijan i to jest duże wyzwanie dla nas. I w tym wypadku popiera nas Kościół luterański, któremu również nie podobają się te nowe przepisy.
KAI: Jest Ksiądz Biskup przewodniczącym Konferencji Biskupiej Skandynawii. Ilu macie członków? Jak w praktyce wyglądają obrady tego gremium?
– Nasz episkopat liczy siedmiu członków, w tym jest jeden kardynał. Ja swój urząd pełnię od września 2015 r., a moim poprzednikiem był właśnie arcybiskup Sztokholmu, czyli obecny kard. Anders Arborelius, który piastował to stanowisko 10 lat i nie mógł, ale też nie chciał już tego ciągnąć dalej. Gdy się spotykamy, rozmawiamy po niemiecku – to jest nasz język roboczy, a nie np. szwedzki czy jakiś inny skandynawski, bo nie jest to język powszechnie zrozumiały przez wszystkich.
KAI: Dziękuję za rozmowę.
***
Bp Czesław Kozon urodził się 17 listopada 1951 w miejscowości Sønder Tåstrup-Sud na wschodnioduńskiej wyspie Falster w rodzinie polskiego emigranta po II wojnie światowej. Po maturze postanowił zostać kapłanem. W latach 1971–77 studiował na Uniwersytetach Gregoriańskim i Laterańskim w Rzymie. 6 stycznia 1979 przyjął święcenia kapłańskie w katedrze św. Ansgara w Kopenhadze, po czym przez 10 lat pracował duszpastersko w różnych parafiach w Danii. W 1994 został wikariuszem generalnym diecezji stołecznej.
22 marca 1995 Jan Paweł II mianował go biskupem Kopenhagi (sakry udzielił mu 7 maja tegoż roku w tejże katedrze stołecznej jego poprzednik na tym stanowisku bp Hans L. Martensen, a jednym ze współkonsekratorów był ówczesny biskup pomocniczy ełcki Edward Samsel).
W latach 2016-18 był wiceprzewodniczącym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE), a od 9 września 2015 stoi na czele Konferencji Biskupiej Skandynawii, obejmującej hierarchów z Danii, Finlandii, Islandii, Norwegii i Szwecji.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.