Skrzatusz: pielgrzymi przygotowują się do Mszy odpustowej
17 września 2023 | 14:42 | km | Skrzatusz Ⓒ Ⓟ
Do Eucharystii – będącej 17 września głównym wydarzeniem odpustu diecezjalnego w Skrzatuszu – przygotował pielgrzymów bp Edward Dajczak. Podczas adoracji Najświętszego Sakramentu i celebracji słowa Bożego, wskazywał na to, co dzieje się z Kościołem, gdy Jezus po Męce, przed Zmartwychwstaniem, odchodzi ze świata, a zaczyna się „etap Kościoła uczniów”.
‒ Uczniowie znają nauczanie Jezusa, ale nie mają żadnej instrukcji. Jezus mówi im tylko tyle: idźcie na cały świat i głoście Ewangelię. Ale nie od razu: idźcie i czekajcie na Ducha Świętego – mówił bp Dajczak. – Nie jesteśmy w stanie być ludźmi wiary bez otwarcia na Ducha Świętego. To dla nas, ludzi Kościoła, podstawowe zadanie.
Biskup przestrzegał przed nieprzygotowaniem do spotkania z ludźmi, którym chcemy głosić Ewangelię. Jest nim natomiast modlitwa otwarta na poznanie Jezusa. Zwrócił też uwagę na lekcję dawaną wiernym przez Matkę Bożą.
‒ Zauważmy: Maryja niczego swojemu Synowi nie narzuca, Ona mówi Synowi tylko tyle: „nie mają wina”. Tak reaguje ktoś, kto jest zjednoczony z Jezusem. Tu nie ma narzucania niczego, tylko pragnienie wypełniania Jego woli – mówił bp Dajczak i zachęcał do modlitwy zawierzenia, pełnej raczej ciszy, skupienia niż wielu słów. ‒ Maryja jest ukazana jako kobieta, która wskazuje uczniom Boga.
Ponad godzinę zajęło Elżbiecie przyjechanie rowerem 18 kilometrów z Piły. Robi tak od lat, w pojedynkę, ponieważ drogę tę chce przeżyć w skupieniu, w duchu modlitwy. ‒ Trzeba coś poświęcić, czuję, że muszę tu być, dla Matki Bożej.
Za to w dużej, ponad 200-osobowej grupie przybyli pieszo pielgrzymi z Piły. Wśród nich jest Irena z parafii pw. Św. Antoniego. – Co roku ten dzień ofiaruję Maryi i dziękuję Jej za opiekę, bo doświadczam tego tyle, że gdybym miała wszystko opowiedzieć i wyrazić, nie miałoby to końca – mówi pilanka. – Po prostu wielkie morze łask.
Joanna Ryś wraz z paniami z koła gospodyń wiejskich w Starej Łubiance zaprezentowała w Skrzatuszu zwycięski wieniec z gminnych dożynek. Panie szykowały go od czerwca, a na ostatnim etapie pracowały przy układaniu i wiązaniu kwiatów i zboża cały tydzień. ‒ To nasz sposób podziękowania Bogu za plony, za urodzaj i wszelkie dobro, które nas spotyka – mówi Joanna Ryś, przewodnicząca koła. Zapewnia, że plecenie wieńca to duża przyjemność. ‒ No i nasze wieńce podobają się, zajmujemy czołowe miejsca, więc satysfakcja jest ogromna.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.