Śląsk: złapano mężczyznę podającego się za księdza
26 maja 2007 | 19:01 | pl Ⓒ Ⓟ
56-latek z Suwałk, który w przeszłości dwa lata spędził w klasztorze, wyłudzał noclegi i pieniądze, podając się za księdza. Gościły go śląskie parafie, gdzie m.in. odprawiał „msze” i spowiadał wiernych. Nikt nie sprawdził, czy rzeczywiście ma święcenia kapłańskie.
Oszust wpadł w Zabrzu. Jego ostatnim pomysłem była próba wyłudzenia pieniędzy od młodzieży. Proponował jej wyjazd na zdjęcia do filmu w Rzymie. Warunkiem było wpłacenie 40 zł na ubezpieczenie. Policja sprawdza, czy zanim tydzień temu pojawił się na Śląsku nie dokonał podobnych czynów w innych częściach kraju.
Ks. Jarosław Kwiecień z sosnowieckiej Kurii Diecezjalnej przypomina, żeby być ostrożnym w przypadku księży, których się nie zna.
– Kapłani w ramach jednej diecezji zazwyczaj znają się przynajmniej z widzenia. Jeśli więc ktoś, kto przedstawia się jako ksiądz chce od nas np. pieniędzy, zawsze warto spytać się duszpasterza w swojej parafii, czy go zna – opowiada rzecznik prasowy diecezji sosnowieckiej.
Jego zdaniem dzisiaj nie ma problemów, żeby kupić np. koszulę pod koloratkę, a nawet sutannę. – W ostateczności każdy ksiądz powinien mieć, zwłaszcza poza swoją macierzystą diecezją, legitymację kapłańską zwaną czasami celebretem. Kiedy nie ma innej możliwości dowiedzenia się, czy jest to ksiądz, zawsze można poprosić o jej pokazanie. Wewnątrz tej legitymacji jest pieczątka Kurii Diecezjalnej i podpis upoważnionej osoby – wyjaśnia ks. Jarosław Kwiecień.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.