Solidarna Paczka – pomoc osobom, których świat skurczył się do rozmiaru walizki
04 czerwca 2022 | 06:00 | Łukasz Kaczyński | Kraków Ⓒ Ⓟ
Świat Ukraińców przybywających do Polski skurczył się często do rozmiaru jednej walizki – dlatego potrzebują pomocy, solidarności, naszej obecności i poczucia, że są u nas mile widzianymi gośćmi – mówi Joanna Sadzik, prezes Stowarzyszenia WIOSNA. 4 czerwca, nastąpi otwarcie Bazy Rodzin Solidarnej Paczki – specjalnej odsłony Szlachetnej Paczki skierowanej do uchodźców wojennych z Ukrainy.
Łukasz Kaczyński (KAI): Biorąc pod uwagę obecną trudną sytuację ekonomiczną nie martwicie się, że ludzie nie dadzą rady wziąć udziału w Solidarnej Paczce?
Joanna Sadzik: – Mamy nadzieję, że jak zwykle okażemy solidarność. Nie da się ukryć, że obserwujemy zmęczenie sytuacją związaną z wojną na Ukrainie, pojawiają się wręcz pytania czy osoby uciekające przed nią nadal nas potrzebują. To już wiele tygodni, gdy oglądamy i słuchamy codziennych informacji o tym, co się dzieje za naszą wschodnią granicą. Z czasem przyzwyczailiśmy się. Jako wolontariuszka Solidarnej Paczki mogę jednak powiedzieć, że po każdej wizycie u rodziny, którą chcemy objąć akcją i wysłuchaniu jej historii nie mam żadnych wątpliwości – jesteśmy im potrzebni.
Dla przykładu do lutego rodzina Tani żyła zwyczajnie – małżeństwo prawniczki i serwisanta komputerowego, troje dzieci, najmłodsze ledwo kilkumiesięczne. Dom, w który włożyli serce, budowany ich własnymi rękami, dobra praca, pies i grządki z nasturcjami. Domu już nie ma. Tania osiwiała w ciągu kilku dni. Najstarszy syn patrzy w ścianę, nie odzywa się. Czy można przejść obojętni wobec takich historii?
KAI: Jakie są największe potrzeby osób, które uciekły przed wojną w Ukrainie do Polski?
– Solidarna Paczka bazuje na idei mądrej pomocy – takiej, która nie szkodzi z jednej strony, a więc na przykład nie sprawia, że osoba, której pomagamy czuje się zawstydzona, zakłopotana, czasami poniżona, a z drugiej – takiej, która pozwala na samodzielność. Czujemy się dobrze, kiedy mamy przekonanie, że „dajemy sobie radę”. Po wizytach wolontariuszy już wiemy, że potrzebą bywają podstawowe sprzęty domowe jak łóżko, ale też narzędzia pracy np. maszyna do szycia czy kurs polskiego.
Często okazuje się, ze osoby z Ukrainy nie wiedzą, jak wyszukać potrzebne informacje w internecie – inny alfabet bywa barierą. Jest strona, na której są wszystkie informacje po ukraińsku, niestety dotarcie do niej jest za trudne. I wtedy też okazuje się, że, jak zwykle w Paczce, najważniejsze jest spotkanie drugiego, wrażliwego człowieka. Takiego, który pokaże, gdzie szukać informacji oraz po prostu po ludzku okaże zrozumienie i pomoc.
KAI: W jakiś sposób znaleźliście rodziny, które znalazły się w bazie inicjatywy?
– Do Solidarnej Paczki włączane są rodziny, które uciekły przed wojną w Ukrainie, przebywają aktualnie w Polsce i znajdują się w trudnej sytuacji materialnej. Paczka jest dla nich odpowiednią formą pomocy w tej trudnej sytuacji – pozwoli złapać oddech, odciążyć niewielki budżet, ale też pomóc w usamodzielnieniu się, uzyskaniu wsparcia drugiego człowieka i zrobienia pierwszych kroków w odbudowie życia w nowym miejscu. Rodzin szukamy poprzez organizacje pozarządowe, szkoły czy lokalne grupy pomocowe wspierające uchodźców.
KAI: Jaki jest odzew wolontariuszy – w końcu to dodatkowa, nieprzewidywana wcześniej edycja Szlachetnej Paczki?
– Tradycyjną Szlachetną Paczkę przygotowujemy wiele miesięcy, trwają rekrutacje, organizujemy szkolenia. Teraz trzeba było działać szybko, dlatego wolontariusze Solidarnej Paczki to osoby, które pełniły tę rolę w ostatnim roku. Jest ich blisko 500 i bardzo im dziękujemy za zaangażowanie i poświęcenie.
Musimy pamiętać, ze nasze paczkowe rejony angażują się w pomoc uchodźcom od pierwszego dnia wojny. Organizujemy noclegi i zbiórki oraz wydajemy posiłki. Dajemy wsparcie merytoryczne i finansowe innym organizacjom pozarządowym. Teraz dojdzie do tego Solidarna Paczka, która będzie bezpośrednio skierowana do osób, które uciekły przed wojną toczącą się w Ukrainie – rodzin, dzieci, osób starszych i niepełnosprawnych.
KAI: Jak będzie wyglądał ten letni Weekend Cudów?
– Weekend Cudów odbędzie się w pierwszy weekend po rozdaniu świadectw w szkołach, czyli 25 i 26 czerwca. To wspaniały sposób na rozpoczęcie wakacji poprzez okazanie solidarności drugiemu człowiekowi. Tradycyjnie będzie to weekend, gdy Solidarne Paczki od darczyńców trafią do potrzebujących rodzin. Solidarną Paczkę najlepiej przygotować w grupie – z bliskimi, rodziną bądź znajomymi z pracy czy szkoły. Jak to zrobić? 4 czerwca lub kilka dni później należy wybrać rodzinę z bazy na stronie www.szlachetnapaczka.pl, upewniając się, że jest się w stanie odpowiedzieć na kluczowe potrzeby. Dlatego ważne jest odpowiednie zapoznanie się z dokładną ich listą, którą otrzymuje się e-mailowo wraz z potwierdzeniem wyboru rodziny.
Na każdym etapie przygotowywania Solidarnej Paczki każdy darczyńca może skontaktować się z wolontariuszem, który opiekuje się rodziną i może udzielić odpowiedniej rady. Dziękujemy z góry za otwarte i wrażliwe serca.
KAI: Dlaczego warto wziąć udział w Solidarnej Paczce?
– Pomyślmy o tym, że mamy obok siebie ludzi takich, jak my. Osoby, które w jednej chwili straciły dorobek całego życia, a czasem bliskich. Najczęściej kobiety, które w Ukrainie zostawiły mężów i synów. I nie mają pewności, że jeszcze kiedyś ich zobaczą. Ich świat skurczył się często do rozmiaru jednej walizki – dlatego potrzebują pomocy, solidarności, naszej obecności i poczucia, że są u nas mile widzianymi gośćmi. Ich historię naprawdę poruszają serca – nie bądźmy zatem obojętni.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.