Spada poparcie dla in vitro
06 lipca 2010 | 13:03 | mp / Warszawa Ⓒ Ⓟ
W ostatnim roku o 4 procent spadło w Polsce poparcie dla metody In vitro – wynika z ogłoszonych dziś badań CBOS. Jednak – jak wykazują badania – większość osób wierzących świadomie popiera tę metodę, pomimo iż zna nauczanie Kościoła katolickiego na ten temat.
W czerwcowym badaniu akceptację zabiegów in vitro w przypadku małżeństw wyraziło 73% badanych, o 4 punkty procentowe mniej niż w ubiegłym roku. Badanie przeprowadzono między 10 a 16 czerwca br., na grupie niemal tysiąca osób. Jeśli chodzi o poparcie możliwości korzystania z metody zapłodnienia pozaustrojowego przez pary małżeńskie w sytuacji kiedy nie mogą mieć dzieci, w ubiegłym roku zdecydowane poparcie wyrażało 53 proc., a w bieżącym 44 proc. Wzrosło jednak umiarkowane poparcie: w 2009 r. wyrażało je 24 proc., a w 2010 – 29 proc. Zdecydowanie nie mówi 9 proc. ( 7 proc. w 2009 r.), a raczej nie – 9 proc. (10 proc. w 2009 r. ).
Akceptację metody In vitro dla par żyjących w konkubinacie jest mniejsza. Akceptuje je ponad połowa ankietowanych (58%), a co trzeci badany (32%) wyraża sprzeciw. Zdecydowanie tak mówi 27 proc. (29 w 2009 r.), a raczej tak – 31 proc. ( 24 w 2009 r.). Zdecydowanie nie mówi 13 proc ( 16 w 2009 r.), a raczej nie 19 proc. (23 w 2009 r.).
Stosunkowo najmniej ankietowanych (43%) byłoby skłonnych zgodzić się na to, aby z zabiegów zapłodnienia in vitro korzystały samotne kobiety pragnące mieć potomstwo. Zdecydowanie tak mówi tylko 16 proc. badanych (17 w 2009 r.), a raczej tak 27 proc. (22 w 2009 r.). Zdecydowany sprzeciw deklaruje 19 proc. (25 w 2009 r.) a umiarkowany sprzeciw wyraża 25 proc. (26 w 2009 r.).
Czynnikiem wpływającym na stopień akceptacji przeprowadzania zabiegów zapłodnienia in vitro jest stosunek do wiary i nauczania Kościoła katolickiego. Zdecydowana większość dorosłych Polaków (84%) – jak wykazały badania – zna stanowisko Kościoła katolickiego w kwestii zapłodnienia in vitro. Tylko bardzo nieliczni uważają, że Kościół akceptuje tę technikę (1%) lub że nie zajmuje jednoznacznego stanowiska w tej sprawie (4%).
W grupie osób „wierzących i stosujących się do wskazań Kościoła” niestety jednak wyraźnie przeważa poparcie dla wykorzystywania tej metody w przypadku małżeństw borykających się z problemem bezpłodności. Okazuje się zatem, że – mimo deklarowanej wierności nauczaniu Kościoła – stanowisko tych osób w kwestii zapłodnienia in vitro jest z tym nauczaniem wyraźnie sprzeczne. Paradoks polega na tym, że 59 proc. osób wierzących i deklarujących „stosowanie się do wskazań Kościoła” opowiada się za In vitro dla małżeństw nie mogący mieć dzieci, a 27 proc. jest temu przeciwna.
Im mniejsze zaangażowanie w praktyki religijne, tym większa jest akceptacja stosowania zapłodnienia in vitro. Spośród tych katolików, co praktykują kilka razy w tygodniu 51 proc. deklaruje poparcie dla In vitro w przypadku małżeństw, a 40 proc. jest temu przeciwna.
Wśród katolików deklarujących praktyki religijne raz w tygodniu 63 proc. akceptuje In vitro dla małżeństw, a 25 proc. jest przeciw. Jeśli chodzi o praktykujących 1-2 razy na miesiąc, to In vitro dla małżeństw akceptuje 77 proc., a przeciw jest 15 proc. Z kolei wśród praktykujących kilka razy w roku 88 proc. popiera In vitro dla małżeństw, a 6 proc., jest przeciw. Natomiast w grupie nigdy nie praktykujących 89 proc. popiera In vitro, a tylko 5 proc. jest przeciw.
Warto przy tym podkreślić – zauważają autorzy badań CBOS – że mimo iż charakter zastrzeżeń wysuwanych przez Kościół katolicki zarówno wobec przerywania ciąży, jak i zapłodnienia in vitro jest po części ten sam (zdarzało się, że było ono wprost porównywane do aborcji), są to zachowania zdecydowanie odmiennie wartościowane społecznie. Aborcja – w odróżnieniu od stosowania zapłodnienia pozaustrojowego – należy do zachowań spotykających się z dezaprobatą większości polskiego społeczeństwa. Potępia ją także większość osób opowiadających się za dopuszczalnością korzystania z techniki zapłodnienia in vitro przez niepłodne małżeństwa.
CBOS analizuje przy okazji stosunek do In vitro elektoratów głównych partii politycznych w Polsce. Jeśli chodzi o In vitro dla małżeństw to najbardziej przychylny jest elektora PO (90 proc. – tak, 8 proc. – nie). W przypadku elektoratu SLD (80 proc. – tak i 16 proc. – nie), elektorat PSL (77 proc. – tak i 12 proc. – nie). Najbardziej przeciwny jest elektora PiS (52 proc. – tak i 34 proc. – nie), aczkolwiek i tu przeważa akceptacja.
Badania wykazały, że ze zdecydowanie mniejszą akceptacją w polskim społeczeństwie spotyka się kwestia tworzenia nadliczbowych zarodków, która towarzyszy metodzie In vitro. Przeciw tworzeniu dodatkowych zarodków jest blisko co trzeci ankietowany (29%). Natomiast ponad połowa Polaków (56%) podziela opinię, że ważniejsza jest skuteczność tej techniki niż to, czy wszystkie zarodki zostaną w przyszłości przeniesione do organizmu kobiety i będą miały szansę się rozwijać.
Jeśli uwzględnić stosunek badanych do korzystania z metody zapłodnienia pozaustrojowego (w przypadku małżeństw), a zarazem do problemu nadliczbowych zarodków, to okazuje się, że połowę społeczeństwa (51%) stanowią osoby akceptujące zapłodnienie in vitro i niemające nic przeciwko tworzeniu dodatkowych zarodków w celu zwiększenia skuteczności tej metody. Z kolei co siódmy Polak (14%) dopuszcza przeprowadzanie zabiegów zapłodnienia pozaustrojowego, ale jednocześnie sprzeciwia się powstawaniu nadliczbowych zarodków.
Istotne znaczenie dla opinii w kwestii tworzenia dodatkowych zarodków ma formacja światopoglądowa badanych. Osoby określające się jako wierzące i stosujące do wskazań Kościoła wyraźnie częściej niż pozostali badani (wierzący na swój własny sposób oraz agnostycy i niewierzący) mają etyczne zastrzeżenia do tworzenia dodatkowych zarodków. Jednak także wśród nich przeważa przekonanie, że skuteczność metody zapłodnienia in vitro jest ważniejsza niż los nadliczbowych zarodków.
Wśród osób deklarujących: „jestem wierzący i stosuję się do wskazań Kościoła”, 43 proc. nie jest przeciwna tworzeniu nadliczbowych zarodków, a 38 proc. sprzeciwia się temu. Natomiast w grupie, która identyfikuje się: „Jestem wierzący na swój własny sposób”, 64 proc. nie jest przeciwna tworzeniu zarodków nadliczbowych, a 22 proc. jest przeciw.
Bardziej wyraźnie opinie w tej kwestii różnicuje religijność mierzona częstością udziału w praktykach religijnych. Losem nadliczbowych zarodków powstałych w wyniku zapłodnienia in vitro przejmują się przede wszystkim osoby uczestniczące w praktykach religijnych kilka razy w tygodniu: blisko połowa z nich jest przeciwna ich tworzeniu. Wśród osób praktykujących raz w tygodniu przewagę mają już zwolennicy utylitarnego podejścia do tej kwestii. Im rzadszy deklarowany udział w praktykach religijnych, tym takie stanowisko jest częściej spotykane. Tak więc wśród katolików praktykujących kilka razy w tygodniu 34 proc. nie jest przeciwne tworzeniu zarodków nadliczbowych, a 49 proc, się temu sprzeciwia. W grupie praktykujących raz w tygodniu 45 proc. akceptuje tworzenie zarodków nadliczbowych, a 36 proc. jest temu przeciwna. Wśród praktykujących kilka razy na rok tworzenie zarodków nadliczbowych akceptuje 70 proc., a 22 proc. jest przeciw. Natomiast 1)wśród niepraktykujących w ogóle za tworzeniem zarodków nadliczbowych opowiada się 76 proc., a 10 proc, jest przeciw.
W elektoratach partyjnych sprzeciw wobec powstawania nadliczbowych zarodków stosunkowo najczęściej wyrażają zwolennicy PiS (42 proc. – tak, 40 proc. – nie). W elektoracie PSL 44 proc. – tak, 34 proc. – nie; w elektoracie PO 66 proc – tak, 25 proc. – nie, a w elektoracie SLD 68 proc. – ta, 22 proc. – nie.
Badanie „Aktualne problemy i wydarzenia” CBOS przeprowadzono w dniach 10 – 16 czerwca 2010 roku na liczącej 977 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.