Drukuj Powrót do artykułu

Spełnione marzenie Jana Pawła II

25 marca 2012 | 00:00 | Rozmawiał Rafał Łączny / pm (mapy: episkopat.pl) Ⓒ Ⓟ

Dzisiaj każdy biskup może rano wyjechać do dowolnego punktu diecezji, spełnić swoją funkcję duszpasterską i wrócić do domu – mówi KAI Prymas Polski abp Józef Kowalczyk oceniając owoce wprowadzonego 20 lat temu nowego podziału administracyjnego Kościoła w Polsce.

25 marca 1992 r. została ogłoszona bulla Jana Pawła II „Totus tuus Poloniae populus”. Ustanawiała ona trzynaście nowych diecezji, a osiem dotychczasowych podniosła do rangi metropolii.

Publikujemy treść wywiadu z Prymasem Polski:

KAI: 20 lat temu Jan Paweł II opublikował wręcz historyczny dla Kościoła w Polsce dokument, bullę „Totus Tuus Poloniae Populus”, która zmieniała podział administracyjny Kościoła w Polsce. To była pierwsza taka reforma po II wojnie światowej. Jako ówczesny nuncjusz apostolski w Polsce Ksiądz Prymas za tę reformę był odpowiedzialny.

– Wydarzenia historyczne sprawiły, że podział administracyjny Kościoła w Polsce na przestrzeni dziejów przechodził różne koleje. Bolesnym wydarzeniem była II wojna światowa, która w administracyjnym podziale Kościoła dokonała ogromnego zamieszania. Od chwili zaistnienia państwa polskiego w nowych granicach po II wojnie światowej zreformowanie struktur było nieustanną troską Kościoła w Polsce. Przemieszczenie granic sprawiło, że wiele diecezji zostało „rozregulowanych” pod względem struktury terytorialnej, jurysdykcyjnej. Po 1972 roku

Część diecezji znalazła się poza granicami Polski, część tych, które poprzednio leżały poza Polską, znalazły się w naszych granicach, no i przybyły diecezje terenów północnych i zachodnich. Było to przedmiotem głębokiej troski, zainteresowania, zabiegania ze strony Episkopatu Polski, a szczególnie Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego. Częściowo kwestie te udało się uregulować po zawarciu w 1970 roku układu pomiędzy Polską Rzeczpospolitą Ludową a Republiką Federalną Niemiec o uznania granicy zachodniej. Wtedy też, w roku 1972, nastąpiła regulacja terytorialna na tzw. ziemiach odzyskanych. Nieuregulowana pozostała natomiast kwestia terytoriów wschodnich.

Podział struktur administracyjnych Kościoła w Polsce bardzo leżał na sercu Janowi Pawłowi II, ale można było dokonać tego dopiero, gdy w Polsce zaistniały stosowne warunki polityczne, gdy Stolica Apostolska i ówczesna Rzeczypospolita Polska nawiązały stosunki dyplomatyczne. W lipcu 1989 roku nastąpiła nominacja ambasadora i nuncjusza, a podstawowym zadaniem dla nuncjusza Ojciec Święty uczynił przygotowanie nowego podziału administracyjnego Kościoła w Polsce. Powiem szczerze, że było to zadanie przerażające i ogromnie trudne. Powiedziałem Janowi Pawłowi II, że nie wiem dlaczego ten los na mnie padł. Papież odpowiedział jasno i szczerze: Polska przez 50 lat nie miała nuncjusza, ma swoje doświadczenia z przeszłości, a ty znasz trochę Kościół w Polsce i struktury Kurii Rzymskiej i z tym doświadczeniem trzeba wejść do Polski i łagodnie wprowadzać zarówno obecność nuncjusza, jak i realizować program reformy administracyjnej. Tak też się stało.

KAI: Jako nuncjusz apostolski zabrał się Ksiądz Prymas bardzo ochoczo do pracy, bo już 10 października 1990 roku podczas zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski powstała komisja ds. nowego podziału administracyjnego Kościoła w Polsce. Komisja ta przygotowała ankietę skierowaną do wszystkich biskupów.

– Za zgodą członków komisji wysłałem list do poszczególnych biskupów, by przesyłali propozycje jak widzieliby podział administracyjny swojej diecezji. Sugestie te miały być wcześniej uzgodnione w diecezjach, konsultując kompetentne środowiska, czy to duchowne czy świeckie. Proszę pamiętać, że jakkolwiek istniały wtedy diecezje, które w całości leżały w granicach Polski, to jednak były i takie, których zaledwie skrawki znalazły się na terenie naszego kraju, np. fragment diecezji wileńskiej ze stolicą w Białymstoku. Na terenie dzisiejszej diecezji drohiczyńskiej leżała częściowo diecezja pińska, a na terenie diecezji zamojsko-lubaczowskiej diecezja lwowska. Prosiłem zatem o przekazanie swoich sugestii, bo fragmenty diecezji, które znalazły się w granicach Polski po II wojnie światowej były zbyt małe, by można utworzyć samodzielne jednostki administracyjne.

Trzeba było zatem szukać różnych rozwiązań, biorąc pod uwagę wątek socjologiczny i kulturowy. Poszczególni biskupi przysyłali swoje propozycje, z zarysowaniem sugerowanych zmian na mapach, po czym odbyła się dyskusja w ramach zebrania plenarnego Episkopatu. Analizowaliśmy mapę diecezji z propozycjami w odniesieniu m.in. do przynależności metropolitalnej poszczególnych diecezji i do zakresu terytorialnego diecezji.

KAI: Podział administracyjny Polski także podczas tych dyskusji był brany pod uwagę?

– Liczyliśmy się z tym, że zostanie dokonany nowy podział administracyjny kraju, ale nie utożsamialiśmy województw z propozycjami w odniesieniu do stolic diecezji. Przewidywaliśmy, że z pewnością niektóre województwa przestaną istnieć, ale niektóre z tych miast, które były stolicami województw zostały jednocześnie stolicami diecezji, jak choćby Tarnów czy Kalisz. Warto przypomnieć, że ta diecezja kaliska składała się z fragmentów innych diecezji. Biskup Stanisław Napierała miał wielkie zadanie scalenia tej jednostki administracyjnej. Muszę tu pogratulować i podziękować biskupowi Napierale za jego zaangażowanie i umiejętność zjednoczenia diecezji.

KAI: Mimo, że prace były trudne to nie trwały zbyt długo, bo już 30 października 1991 roku dokumenty zostały przesłane do Stolicy Apostolskiej.

– Samo opracowanie szczegółowe zawiozłem Janowi Pawłowi II w potężnej walizce zaraz po świętach Bożego Narodzenia w 1991 roku. To był prezent świąteczny dla papieża. Powiedziałem: to jest to zadanie, które Ojciec Święty mi zlecił – w mapach, opisie i opracowaniach. Muszę powiedzieć, że papież był bardzo zadowolony i zdziwiony, bo nie przypuszczał, że w tak krótkim czasie opracowanie to zostanie przygotowane. Pozostało jedynie czekać na decyzję Stolicy Apostolskiej. Tymczasem nam spadł kamień z serca, bo dotrzymaliśmy słowa. Na to, że udało się to zadanie zrealizować nie bez wpływu pozostały okoliczności zewnętrzne. W tym okresie, w lipcu 1991 roku, nastąpiło rozwiązanie Układu Warszawskiego i wycofanie wojsk, co sprzyjało także stworzeniu nowych struktur, dzięki przejęciu niektórych nieruchomości, które pomagały tworzyć np. urząd centralny diecezji. Z drugiej strony najważniejszą dla mnie, taką mocą duchową, była modlitwa papieża. Mówił: ja się będę modlił, wy pracujcie, zobaczycie, że coś z tego wyjdzie. I tak się stało. Już w marcu 1992 roku została przecież wydana papieska bulla.

Dodam, że tytuł to nasz wynalazek. Ojciec Święty Jan Paweł II miał w swoim herbie słowa „Totus Tuus”, więc zależało mi na tym, by znalazły się one w tytule dokumentu. Nawet jeśliby ktoś nie pamiętał, kto opublikował tę bullę to słowa „Totus Tuus” same za siebie mówiły. Druga część tytułu to „Poloniae populus”. Te dwa wyrażenia – „Cały Twój, Naród Polski” – oddają treść tego, kim był Jan Paweł II co chciał dla Polski zrobić.

18 kwietnia 1991 roku Ojciec Święty napisał do mnie list, w którym znalazły się życzenia na święta Wielkanocne. „Drogi księże arcybiskupie Józefie. Te życzenia są dla mnie okazją do podziękowania za tyle trudu i głębokich refleksji związanych z przeprowadzeniem nowej struktury Kościoła w Polsce. Bóg zapłać. Niech ten trud owocuje dobrymi skutkami i wzmożoną gorliwością pasterzy metropolii i biskupów. Z serca błogosławię. Jan Paweł II”.

KAI: 20 lat jakie minęły od reformy administracyjnej Kościoła w Polsce to chyba dość czasu, by dziś można było dokonać pewnej oceny tego dzieła. Na ile zdaniem Księdza Prymasa udało się zrealizować ten chyba najważniejszy postulat owej reformy, czyli zbliżenie biskupa do wiernych.

– Udało się na tyle, na ile to było wtedy możliwe. Proszę pamiętać, że mamy do czynienia nie z kawałkiem materiału, z którego chcemy wykroić takie czy inne ubranie, ale z ludźmi, strukturami, w których żyją różne środowiska, są pewne powiązania. Zatem w dużym stopniu się to udało. Z pewnością dzisiaj każdy biskup może rano wyjechać do dowolnego punktu diecezji, spełnić swoją funkcję duszpasterską i wrócić do domu. To chyba odpowiedź na konkretne zadania nam postawione. Oczywiście kształt niektórych diecezji mógł być nieco inny, ale to nie znaczy, że nie można dokonywać jeszcze jakiś korekt.

KAI: Takie swego rodzaju dopełnienie miało miejsce w 2004 roku.

– To uzupełnienie było już wcześniej zaplanowane, choć nie mogliśmy go wcześniej dokonać, z różnych przyczyn. W 2004 roku m.in. archidiecezja wrocławska została podzielona na trzy. Najpierw, wcześniej, powstała z jej części diecezja legnicka, ale w 2004 roku powołano jeszcze diecezję świdnicką. Prócz tego pojawiła się diecezja bydgoska. Łódź podniesiona została natomiast do rangi archidiecezji, do której przyłączono Łowicz.

Mówiąc o reformie administracyjnej Kościoła w Polsce trzeba jeszcze powiedzieć o dwóch kwestiach, które uzupełniają obraz całości. Otóż najpierw na początku 1991 roku nastąpiło odrodzenie ordynariatu polowego. To było bardzo ważne, by Wojsko Polskie miało biskupa polowego i by powstał ordynariat polowy. Statut ordynariatu, który został zatwierdzony przez Stolicę Apostolską, został najpierw przygotowany przez nuncjaturę, w konsultacji z Ministerstwem Obrony Narodowej, z Konferencją Episkopatu Polski, a dopiero po zatwierdzeniu przesłany do Rzymu. Natomiast w 1996 roku powstała metropolia bizantyńsko-ukraińska, w skład której weszły archidiecezja przemysko-warszawska i diecezja wrocławsko-gdańska. Przyznam, że proponowaliśmy powstanie trzech diecezji, by mieć do czynienia z klasyczną archidiecezją. Grekokatolicy odpowiedzieli jednak, w tym Synod Lwowski, że z punktu widzenia materialnego nie będą w stanie sprostać temu wyzwaniu. Kościół greckokatolicki w strukturach III RP ma autonomiczne struktury, nigdy w historii państwa polskiego takich nie miał.

KAI: Ta reforma z 1992 roku nie wpłynęła tylko na ilość i wielkość diecezji w Polsce, ale również na Konferencję Episkopatu Polski, która powiększyła się, dołączyło do Episkopatu wielu młodych biskupów, co także zmieniło sytuację w Kościele w Polsce.

– To normalny proces w życiu Kościoła. W sumie mamy teraz 42 biskupów diecezjalnych – proszę pamiętać, że ordynariat polowy jest zrównany w prawach z diecezją. To zasadnicza różnica między tym, co było w przeszłości. Upłynęło jednak 20 lat i znów następuje proces wymiany pokoleniowej biskupów. Warto przypomnieć, że jeśli któryś z nich osiągnął 75 rok życia to papież może podjąć decyzję o przedłużeniu jego posługi, ale tendencja jest raczej taka, żeby rezygnację przyjmować.

Ojciec Święty mówił często, że niezauważalnie dzieją się rzeczy wielkie. Myślę, że to, co Jan Paweł II zaprogramował, przewidział, do czego nas inspirował i powołał jest wydarzeniem na miarę tysiąclecia, bo w całym tysiącleciu istnienia Kościoła w Polsce tak globalnej reorganizacji struktur administracyjnych nie było. Ja za to Panu Bogu dziękuję, modlę się o to, ażeby ta reforma miała cechy trwałości. Niech to będzie jeszcze jeden dowód na wielkość Jana Pawła II i jego świętość, który wyrażała się w trosce duszpasterskiej o człowieka.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.