Drukuj Powrót do artykułu

Spotkanie na temat relacji nauki i religii

16 listopada 2010 | 09:47 | jm Ⓒ Ⓟ

„Cztery sposoby relacji nauki i religii” – to temat spotkania i dyskusji, które odbywały się w poniedziałek wieczorem w Bydgoszczy. Na zaproszenie biskupa Jana Tyrawy, profesor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego Ryszard Mordarski przedstawił kilka sposobów rozumienia relacji między nauką a religią. Pracownik Zakładu Antropologii Filozoficznej i Etyki ostrzegał przed promowanym współcześnie modelem konfliktowania wiary i rozumu.

Prelegent wskazał na cztery podstawowe modele porządkujące tę relację. Jego zdaniem we współczesnej kulturze istnieje tendencja do promowania modelu konfliktowego, pokazującego sprzeczność między tymi dwoma dyscyplinami. – W tym rozumieniu nauka dowodzi, że religia jest zabobonna, że jeżeli jesteśmy racjonalni, jeżeli uprawiamy naukę, to powinniśmy być niereligijni. W myśl takiego sposobu myślenia stawanie po stronie religii jest stawaniem po stronie tego, co nieracjonalne, czy wręcz śmieszne, naiwne – mówił.

Filozof wskazał, że temu modelowi towarzyszy jednak pewien istotny błąd wynikający m.in. z tego, że naukowcy roszczą sobie pretensje, by pokazać, że za pomocą metod naukowych można wykluczyć istnienie Boga. – Fizyk, który zajmuje się badaniem świata materialnego, nagle dochodzi do wniosku, że Bóg nie istnieje. Stephen Hawking twierdzi, że wszechświat sam siebie powołał do istnienia. A przecież fizyk czy kosmolog, który posługuje się w sposób poprawny swoimi metodami, nie może mówić o bycie transcendentnym. On może mówić o tym, jak wszechświat powstał – natomiast dlaczego powstał, to jest już pytanie filozoficzne. Jeżeli fizyk próbuje na nie odpowiedzieć, to musi mieć świadomość, że w pewnym sensie przekracza swoje kompetencje – uznał prelegent.

Drugi model budujący relacje pomiędzy religią a nauką stawia na niezależność. Jego istotą jest ukazanie, że nauka zajmuje się światem materialnym, a religia – rzeczywistością duchową i transcendentną. Obie strony nie mogą zatem „wejść w konflikt”, to po prostu zupełnie inne światy. – Inny jest przedmiot badań, inne są metody, język i problematyka, więc nauka nie może „wyprodukować” żadnej tezy, która przeczyłaby religii.

Zdaniem naukowca na szczególną uwagę zasługuje inny model, który rozumie relację nauki do religii w formie dialogu. W takim ujęciu między tezami nauki i problemami religii dostrzega się jakieś współistnienie. Inne są zadania nauki – zwłaszcza nauk przyrodniczych, inne zadania religii, ale nie ma konfliktu. – To niezależność, ale życzliwa. Taki model rozwijał Jan Paweł II. W „Fides et ratio” mówił o dwóch skrzydłach. Dziś w tym duchu pracują ks. prof. Michał Heller czy abp prof. Józef Życiński – tłumaczył prof. Mordarski.

Ostatni, integracyjny model, zauważył naukowiec UKW, jest wykorzystywany współcześnie w filozofiach bliskich panteizmowi czy panenteizmowi. – Ukazują one istotny związek między Bogiem a Jego stworzeniem. W tym ujęciu Bóg jest częścią stworzenia, a zatem nauki przyrodnicze, badając świat, odkrywają także jakieś elementy istotne bóstwa – zakończył.

Bp Jan Tyrawa, odnosząc się do przedstawionego tematu, odwołał się do wizyty Benedykta XVI w Anglii. Zdaniem hierarchy Ojciec Święty pokazał, że nauka, która dobrze się rozwija, nie jest zdolna odpowiedzieć na zasadnicze i fundamentalne pytania egzystencjalne związane z problemami ludzkiego życia. – Ta relacja między nauką a religią została zakłócona między innymi pod koniec XIX wieku przez pozytywizm. Dzisiaj nikt wprost nie odwołuje się do poglądów głoszonych w tamtym czasie. Zagubienie jedności i zakwestionowanie wiary, wtedy rozpowszechniane, pozostało. Omówienie relacji między nauką a religią pomaga odkrywać właściwe wymiary jednej i drugiej rzeczywistości – podkreślił biskup.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.