Spotkanie z kapelanem wojskowym w Centrum Weterana Działań poza Granicami Kraju
15 grudnia 2015 | 23:00 | kos Ⓒ Ⓟ
W Centrum Weterana Działań poza Granicami Kraju odbyło się spotkanie z ks. mjr. Władysławem Jasicą, kapelanem Ordynariatu Polowego i uczestnikiem misji w Iraku, Afganistanie oraz Kosowie. Podczas spotkania zatytułowanego "Służba duszpasterska kapelana Wojska Polskiego w działaniach poza granicami państwa" ks. Jasica podzielił się doświadczeniem duszpasterskim wyniesionym z misji stabilizacyjnych.
Ks. Jasica ma 42 lata, pochodzi z Limanowej. Święcenia kapłańskie przyjął w 1999 roku. W szeregi kapelanów wojskowych wstąpił w 2004 roku. Pełnił posługę dwukrotnie na misjach pokojowych w Iraku, Afganistanie i Kosowie. Obecnie jest proboszczem parafii garnizonowej w Żarach.
Ksiądz kapelan podkreślał, że wyjazd na misję nie jest dla każdego i dotyczy to zarówno żołnierza, jak i kapelana. – Trzeba umieć towarzyszyć żołnierzowi, znać jego zawód, podchodzić do niego z szacunkiem. Być z ludźmi i dla ludzi. Posługa, rozmowa i przede wszystkim czas oraz umiejętność słuchania to najważniejsze zadania stojące przed kapelanem w warunkach misji – powiedział.
Kapelan podkreśla, że zawsze najtrudniejszymi momentami w warunkach bojowych jest śmierć żołnierza. – Gwarna baza zamiera, robi się cicho. Trzeba się wtedy wziąć w garść, wrócić do pracy. Nie ma innego wyjścia – dodał.
Zdaniem kapelana po powrocie z misji są tylko dwie możliwości, albo wraca się z przekonaniem, że nigdy się tam nie wróci, albo dąży się do jak najszybszego powrotu do żołnierzy. – To trochę jak z pytaniem o wiarę. Ostatecznie trudno jest wytłumaczyć słowami, dlaczego wierzymy, a jednak tak jest – podkreślił.
Jako jeden z najpoważniejszych problemów, z którymi przychodzili żołnierze nie był – wbrew powszechnej opinii – stres spowodowany wojennymi działaniami, ale nieoczekiwana wiadomość z domu, która potrafiła złamać najtwardszego nawet żołnierza. – Choroba dziecka, żony, problemy w domu, na przykład rozpadające się małżeństwo – na to nie byli przygotowani. Na trudne warunki pola walki tak, ale najcięższe były takie ciche strzały z tyłu – powiedział.
Kapelan podkreśla, że udział w misji może narażać na rozpad całą rodzinę. – Nie chodzi tylko o rozłąkę, ale także i oto, że do czekającej żony wraca inny człowiek, niż ten, którego żegnała sześć miesięcy wcześniej. On fizycznie wraca, ale z innymi doświadczeniami i inną percepcją świata. Często terapii i uzdrowienia potrzebuje nie tylko żołnierz wracający z misji, ale i członkowie jego rodziny, którzy pozostają w kraju – powiedział.
Ks. Jasica podkreślił, że Caritas Ordynariatu Polowego organizuje od kilku lat sesje terapeutyczne dla uczestników misji pokojowych, które pomagają żołnierzom w powrocie do równowagi emocjonalnej.
W spotkaniu uczestniczyli także m. in. Piotr Kisiel, radca generalny MON oraz bp Mirosław Wola, naczelny ewangelicki duszpasterz wojskowy.
Ppłk Leszek Stępień, dyrektor Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa podziękował kapelanowi za udział w spotkaniu i wręczył ks. Jasicy pamiątkowy ryngraf. Uczestnicy prelekcji złożyli sobie życzenia świąteczne i podzielili się opłatkiem.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.