Drukuj Powrót do artykułu

ŚRODA 5. TYGODNIA ZWYKŁEGO Kamienica na przyjazd cesarza

11 lutego 2009 | 05:30 | a. Ⓒ Ⓟ

Łatwo się pomylić co do człowieka. Prze całe lata można kogoś uważać za chodzącą świętość, nie wiedząc o złu, które popełnia w ukryciu.

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Jezus przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego: „Słuchajcie Mnie wszyscy i zrozumiejcie. Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha”.

Gdy się oddalił od tłumu i wszedł do domu, uczniowie pytali Go o to przysłowie. Odpowiedział im: „I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi w człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka i na zewnątrz się wydala”. Tak uznał wszystkie potrawy za czyste.

I mówił dalej: „Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym”. (Mk 7,14-23)

Kamienica na przyjazd cesarza

„Przestań się malować, bo wyglądasz jak kamienica odnowiona na przyjazd cesarza” – mówi brutalnie Zbyszko, syn pani Dulskiej, do Juliasiewiczowej, którą bryki określają jako „drugą, obok Dulskiej, kołtunkę w utworze”. Zwrot „kamienica odmalowana na przyjazd cesarza” funkcjonuje dzisiaj w pewnych kręgach jako rozbudowane określenie fasadowości. W mniej literackiej wersji mówi się raczej o „malowaniu trawy na zielono”.

W zachodnim przewodniku po Polsce można było przed wielu laty znaleźć ostrzeżenie, aby w jednym z turystycznych miast poruszać się wyłącznie głównymi ulicami i absolutnie nie wchodzić na podwórka odrestaurowanych zabytkowych domów, ponieważ pięknie wyglądają one tylko z zewnątrz i tylko od głównej ulicy, a w środku lub od tyłu są w strasznym stanie. Niektórzy się oburzali, ale gdy ktoś z nich przypadkiem odwiedził to miasto i odważnie wszedł do sieni którejś z kamienic, przekonał się, iż nieżyczliwy przewodnik mówił prawdę. Dzisiaj na szczęście już jest w tym pięknym mieście inaczej. Jest piękne i „od zewnątrz” i „od środka”.

Jezus, „wywołany do tablicy” przez faryzeuszy i uczonych w Piśmie w kwestii czystości rytualnej, nie ogranicza się do skrytykowania praktyk, w myśl których ludzka tradycja okazuje się ważniejsza od Prawa Bożego. Przedstawia również pozytywne nauczanie na temat czystości: „Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym”. To ważne nauczanie, które znajdzie dopełnienie w traktowaniu przez chrześcijan wszelkich pokarmów jako czyste (potwierdzonym przez widzenie, które św. Piotr miał w drodze do domu Kornelisza).

Ale nie o pokarmy tu chodzi, lecz o źródło prawdziwej nieczystości, którą człowiek zaciąga wobec Boga. Jezus przedstawia cały katalog grzechów, których źródłem jest człowiek.

Łatwo się pomylić co do człowieka. Prze całe lata można kogoś uważać za chodzącą świętość, nie wiedząc o złu, które popełnia w ukryciu. A potem, gdy nagle prawda wychodzi na jaw, wielu doznaje rozczarowania i wpada w rozgoryczenie. Tylko Bóg zna wnętrze każdego człowieka. I nie da się Go oszukać odmalowaniem fasady.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.