Drukuj Powrót do artykułu

Sto dni po porwaniu

06 sierpnia 2013 | 10:22 | ts, pb / br Ⓒ Ⓟ

Minęło sto dni, odkąd uzbrojeni mężczyźni uprowadzili w pobliżu Aleppo na północy Syrii dwóch wysokiej rangi duchownych.

Od 22 kwietnia nie wiadomo, jakie są losy syryjsko-prawosławnego metropolity Gregoriosa Yohanna Ibrahima i grecko-prawosławnego arcybiskupa Boulosa Yazigi. Podczas napadu ich kierowcę zabito.

Chrześcijańscy hierarchowie wracali z rozmów na temat uwolnienia dwóch księży, porwanych kilka miesięcy wcześniej. Przyczyny porwania nie są znane. Według diecezji syryjsko-prawosławnej porywaczami są Czeczeni, działający w służbie islamistycznego frontu Al-Nusra.

O uwolnienie porwanych apelował również papież Franciszek wzywając walczące strony do politycznego zakończenia przelewu krwi oraz o pomoc humanitarną dla ludności.

Komisarz ds. zagranicznych Unii Europejskiej, Catherine Ashton wyraziła głębokie zaniepokojenie „niepewnością” losu uprowadzonych metropolitów Aleppo. Zażądała natychmiastowego ich uwolnienia i „bezpiecznego powrotu” do diecezji. Do tego żądania przyłączyła się Organizacja Współpracy Islamskiej. Porwanie jest sprzeczne z zasadami islamu – oświadczył sekretarz organizacji, Ekmeleddin İhsanoğlu.

Zaniepokojenie losem uprowadzonych hierarchów wyraził też kard. Christoph Schönborn. W liście opublikowanym przez ekumeniczną fundację „Pro Oriente” przebywający z wizytą w Argentynie arcybiskup Wiednia podkreślił, że jest głęboko zaniepokojony przetrzymywaniem bezbronnych metropolitów Aleppo od stu dni przetrzymywanych przez porywaczy. – To nikczemny czyn. Przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej w Luján modlę się o uwolnienie obu biskupów, za wszystkich porwanych oraz o pokój dla przeżywającego ciężkie doświadczenia narodu syryjskiego – napisał kard. Schönborn.

Do dziś nie ma żadnej pewnej wiadomości o losie porwanych hierarchów, wciąż pozostają otwarte pytania: gdzie są, kto i dlaczego ich więzi? Stanowią one pożywkę dla różnych przypuszczeń: czy rzeczywiście już następnego dnia zostali wypuszczeni przez swoich porywaczy i wpadki w ręce innej grupy – partyzantów, bandytów, lub może sił zbliżonych do reżimu syryjskiego? A może obaj znajdują się od początku w rękach dżihadistów z Kaukazu? Są to same niewiadome, jedno tylko jest pewne: dotychczas nikt nie wysunął żądania okupu ani żadnych innych żądań.

Portal inserbia.info poinformował dzisiaj, że porwani w kwietniu metropolici Aleppo żyją i są przetrzymywani w Turcji. Powołał się na irańską telewizję Al-Alam, która z kolei miała uzyskać tę informację od anonimowego brytyjskiego dyplomaty. Ujawnił on, że biskupów przetrzymują zbrojne ugrupowania związane z fundamentalistami z Istanbul Council i Bractwa Muzułmańskiego.

Niepokój o los obu hierarchów wyraził w wywiadzie dla włoskiego dziennika „Il Giornale” wielki mufti Syrii, Ahmad Badreddin Hassou. – Oni naprawdę szukali pojednania – oświadczył najwyższy autorytet religijny sunnitów.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.